Borchardt Karol Olgierd Znaczy kapitan 

do ÂściÂągnięcia; ebook; download; pdf; pobieranie

  • Index
  • r 01.05 (3)
  • 4 (46)

WÄ…tki

  • Index
  • Sabatini Rafael Szczesliwa Gwiazda Kapitana Blooda (2)
  • Verne J. Dzieci kapitana Granta
  • Bernieres Louis de Kapitan Corelli
  • Borchardt, Karol Olgierd Pod czerwona roza
  • Borchardt Karol Olgierd Znaczy kapitan (SCAN dal 955)
  • Harlan Coben Bez pozegnania
  • Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 44 Fatalny DzieÅ„
  • Balucki Michal Bialy murzyn
  • Harrison Harry Zima w edenie
  • Barbara Freethy Daniel's Gift (epub)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • btsbydgoszcz.opx.pl

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nastêpnie orszak obchodzi arenê i niknie w ciemni porton del patio, sk¹d przedchwil¹ wyszed³.Na arenie pojawia siê byk.Przed rozpoczêciem w³aœci­wej walki asysta matadoradra¿ni zwierzê, rozœcielaj¹c przed nim swe jaskrawe p³aszcze, capotas.Zreakcji byka na te zaczepki matador uk³ada sposób przysz³ej z nim walki.Podczas tej na pozór niewinnej zabawy - gdy jeden z banderilleros rózœcie³aprzed bykiem swój p³aszcz - byk nag³ym ruchem ³ba zaczepia rogiem o sutohaftowany rê­kaw.Banderylier zapominaj¹c o byku rzuca okiem na rê­kaw, i w tejsamej sekundzie byk zwala go na piasek are­ny.Przepisy Akademii Królewskiej nie zezwalaj¹ na ude­rzenie czy zabicie byka winnym ni¿ w oznaczonym do­k³adnie momencie walki, wobec czego byk spokojnierozmia¿d¿¹ potê¿nym ³bem le¿¹cego bandery Hera.Dopiero gdy innemu zdra¿ni¹cych udaje siê odwróciæ na chwilê uwagê byka - poturbowany zostajewyniesiony z areny; zmar³ w drodze do ambulatorium.S³ychaæ g³os tr¹b.Na wychud³ych koniach ukazuj¹ siê pikadorzy.Jest to sygna³do rozpoczêcia pierwszej czêœci walki, zwanej suertedepicar.- Jeœli byk rzuci siê na konia jednego z pikadorów, obowi¹zkiem jego jest zadaæbykowi cios w kark krótkim ostrzem piki zwanej garrocha, by go odstraszyæ izwróciæ uwagê zwierzêcia na drugiego pikadora - t³uma­czy radca.Byk jednak tego nie rozumie, bo pomimo zadanego garrocha ciosu wbijazaatakowanemu koniowi rogi w brzuch i podnosi go razem z pikadorem do góry, poczym wali tym wszystkim o arenê.Dopiero wtedy goni za drugim pikadorem.Wówczas chulos wydobywaj¹ przyg­niecionego przez konia pikadora i wynosz¹ zareny.Koñ trzepie nogami, pl¹cz¹c je w wyprutych jelitach.Któryœ zbanderilleros ciosem ma³ego sztyletu w g³owê skraca jego mêkê.Czynnoœæ tanale¿y do jego obowi¹zków, tak jak i prawo dobicia w podobny sposób byka, jeœliten przebity szpad¹ toreadora nie potrafi zastosowaæ siê do przepisów AkademiiKrólewskiej i ¿yje zbyt d³ugo.Znów s³ychaæ dŸwiêk tr¹b.- Teraz rozpocznie siê druga czêœæ walki - mówi nasz opiekun.- Jest to sygna³na suerte de ban­dê r i 11 a s.Ka¿da suerte trwa piêæ minut.Na arenê wchodz¹ mieni¹cy siê z³otem banderilleros uzbrojeni w ró¿nokolorowebanderillas.Wbicie w kark byka banderilli wymaga wielkiej zrêcznoœci i odwagi.Po­dobno Akademia Królewska zaleca wbicie oœmiu bande­rillas, by doprowadziæbyka do sza³u.Tym razem po wbi­ciu czterech byk nie okazuje jeszcze chêci doszaleñstwa; uspokoi³ siê i wygl¹da na to, ¿e siê po³o¿y, by odpocz¹æ.Wówczasbanderylierzy wbijaj¹ mu zamiast zwyk³ych banderillas inne, tak zwane ogniste -banderilla de fuego; s¹ one zaopatrzone w dymnop³on¹ce mate­ria³y, któreeksploduj¹ ze straszliwym hukiem.Wywo³uje to po¿¹dan¹ reakcjê: byk szaleje!Trzeci raz odzywaj¹ siê tr¹by.- S u e r t e de matar, ostatnia walka, która musi siê zakoñczyæ œmierci¹ byka- mówi radca.Matador, toreador, espada - jeden cz³owiek o tylu na­zwach zjawia siê naarenie.Wygl¹da bardzo uroczyœcie.Trzyma w lewej rêce szpadê, esto¹ue, iprzymocowan¹ do drzewca o d³ugoœci szpady - muletê, purpurow¹, jed­wabn¹draperiê; w prawej rêce ma czarny kapelusz.Sprê­¿ystym krokiem idzie wkierunku lo¿y prezydenta corri­dy.Po, oddaniu ho³du prezydentowi matador sk³ada brinde, coœ w rodzaju dedykacjiwyra¿onej najbardziej wytworn¹ hiszpañszczyzn¹.Ta g³oœna mowa skierowana jestzawsze pod adresem tej osoby, dla której toreador za­bije byka.Nie s³yszymys³Ã³w.Radca mówi, ¿e zazwyczaj dedykuje siê zabicie byka albo znanej piêknoœci,albo s³awnemu pisarzowi, albo innej znakomitoœci znajduj¹cej siê w tym dniu nacorridzie.Niektórzy matadorzy, chc¹c podkreœliæ wytwornoœæ tej chwili,wyg³aszaj¹ brinde po francusku.Matador koñczy swe przemówienie.Wspania³ym ge­stem prawej rêki rzuca kapeluszza siebie na piasek areny.Z go³¹ g³ow¹ zabiera siê do roboty.Piêæ minut,jakie po­zosta³y rozszala³emu bykowi do ¿ycia, urozmaica mu to­reador zalotami,pinturerias, wdziêcz¹c siê do niego jak baletnica.Podczas zalotów la muletaprzybiera kszta³t rozwianej w tañcu spódniczki.Potem nastêpuj¹ równie taneczneewolucje byka, który muska rogami piersi espa­da.Tu¿, tu¿ ko³o serca.- S¹ to tak zwane el pase de pecho - szepce radca.Natychmiast t³umaczymy to sobie jako „ przechodzenie pod pach¹”.Od tychzalotów zakrêci³o siê ju¿ bykowi w g³owie.Jest w koñcu zdezorientowany i niewie, co ma robiæ.Toreador przechodzi teraz do e l a d o r n o, adoracji byka.Ze czci¹ na klêczkach dotyka palcami koñców jego rogów, po czym zrywa siê iwreszcie nastêpuje decyduj¹cy mo­ment.Matador bierze rozpêd, aby wbiæ w karkzwierzêcia szpadê tak g³êboko, by siêgnê³a serca.- Jest to uderzenie zwane a v o l a p i e - objaœnia radca - „z pó³biegu”.Jeœli œmieræ nast¹pi natychmiast, bêdzie to dowodem wielkiej zrêcznoœci iopanowania techniki zabijania.Toreadora spotkaj¹ oklaski, p a l -mas, inagroda w postaci zezwolenia na uciêcie bykowi ucha, o r ej a, a niekiedy i obuo rej a s.Pozwolenie ta­kie daje prezydent na wniosek publicznoœci.I wówczasdopiero, gdy matador z tymi trofeami obchodzi arenê, nastêpuj¹ najwiêkszebrawa.Tymczasem na arenie dzieje siê coœ zupe³nie nieoczeki­wanego.Oto w momenciegdy toreador wbija bykowi szpadê, zwierzê kurczy siê jakimœ odruchowym spazmem.Ten skurcz miêœni wyrywa z r¹k espada szpadê, która przelatuje nad g³owamiludzi w pierwszych rzêdach i wbi­ja siê ze straszn¹ si³¹ w oparcie, pomiêdzyramionami dwóch pañ.Szpada chwieje siê d³ugo i z trudem daje siê wyci¹gn¹æ.Espada ponownie atakuje byka.To uderzenie jest sku­teczniejsze.Byk z wolnaklêka i, jakby siê namyœlaj¹c, k³adzie siê na arenie.Nastêpuj¹ oklaski.Potrójny zaprzêg mu³Ã³w wywleka z areny cielsko byka i zabitego przez niegokonia.Ca³a arena zostaje sprz¹t­niêta i odœwie¿ona.Teraz nastêpuje druga walka.Powtarzaj¹ siê od po­cz¹tku te same czêœci co i wpierwszej.Znamy je ju¿ na pamiêæ.Dwie pierwsze suerte walki z drugim bykiem nie do­starczaj¹ specjalnych emocji.Teraz og³oszono suerte de matar.Dobiegaj¹ ostatnie minuty.Za chwilê byk musiprzestaæ ¿yæ.Matador zachowuje siê w odmienny sposób od poprzedniego.Jakgdyby ucieka od byka i zmusza go tym do atakowania siebie.W chwili gdyrozpêdzony byk uderza w rozpostart¹ nad aren¹ muletê, matador robi unik i bykmija go pêdz¹c dalej.- Cios, który chce w tej chwili zadaæ matador, nazy­wa siê la suerte de ræcibir- szepce radca.- Jest to najtrudniejszy sposób - wyjaœnia dalej.- Recibirznaczy otrzymaæ.Matador chce otrzymaæ byka na szpa­dê.W tym celu zmuszaoszala³e zwierzê do zaatakowania siebie i jednoczeœnie nastawia tak szpadê, bydosiêg³a ona serca.Wymaga to od matadora nies³ychanie zimnej krwi iopanowania [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agafilka.keep.pl
  • top

    twitter facebook rss

    Copyright © ZadurzyÅ‚em siÄ™ w Percym - wyrzuciÅ‚ z siebie Nico. - Taka jest prawda. Taki jest mój wielki sekret. | design from css3templates.co.uk

    Darmowy hosting zapewnia PRV.PL