Bruce Sterling Schismatrix 

do ÂściÂągnięcia; ebook; download; pdf; pobieranie

  • Index
  • r 01.05 (3)
  • 4 (46)

Wątki

  • Index
  • Bruce Chatwin Anatomy of Restlessness Select
  • Bruce Sterling Islands in the Net (v5.0) (epub
  • Bruce Sterling Ascendancies The Best of Bruce
  • Bruce Sterling Schismatrice
  • Cassandra Clare 02 Mechaniczny Ksiaze
  • Bergius, C. C Roter Lampion
  • Cornick Nicola Odzyskana narzeczona
  • 44 Kristine K. Rusch Nowa rebelia
  • Cathie Pelletier A Year After Henry (retail) (ep
  • Java Script (5)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mógł­by wy­łą­czyć ro­bo­ta, ale czuł, że au­to­mat w pew­nym sen­sie jest mu bli­ski; jego śle­py upór pod­no­sił na du­chu.Z fak­tu zaś, że pom­po­wał masę pla­sti­ko­wej pia­ny do ak­ce­le­ra­to­ra, nisz­cząc go zu­peł­nie, wy­ni­ka­ło, że pi­ra­ci jed­nak wy­gra­li.Nie po­tra­fił­by ode­brać im tego bez­sen­sow­ne­go zwy­cię­stwa.W mia­rę jak at­mos­fe­ra prze­sta­wa­ła nada­wać się do od­dy­cha­nia, mu­sie­li co­fać się co­raz głę­biej i szczel­nie za­my­kać za sobą ko­lej­ne tu­ne­le.Miesz­ka­li nie­opo­dal ostat­nich dzia­ła­ją­cych ogro­dów prze­my­sło­wych; płyt­ko od­dy­cha­li prze­sy­co­nym wo­nią sia­na po­wie­trzem, ko­cha­li się i pró­bo­wa­li na­wza­jem ule­czyć.Przy No­rze Lind­say wró­cił do pro­wa­dzo­ne­go na kształ­cer­ską mo­dłę cu­dow­ne­go ży­cia, ze wszyst­ki­mi jego sub­tel­no­ścia­mi i alu­zja­mi.Nora zaś u boku Lind­saya z wol­na uspo­ka­ja­ła się, ła­god­nia­ła; ustą­pi­ły naj­gor­sze skur­cze mię­śni, osła­bło nie­zno­śne na­pię­cie.Zmniej­szy­li za­si­la­nie, więc w tu­ne­lach zro­bi­ło się zim­niej, co za­ha­mo­wa­ło roz­wój za­ra­zy.No­ca­mi tu­li­li się do sie­bie w po­szu­ki­wa­niu cie­pła, owi­nię­ci ca­łu­nem wiel­ko­ści dy­wa­nu, na któ­rym Nora z upo­rem wy­szy­wa­ła wzo­ry.Nie było mowy, żeby mia­ła się pod­dać; try­ska­ła nie­na­tu­ral­ną ener­gią, któ­rej Lind­say mógł jej tyl­ko za­zdro­ścić.Ca­ły­mi dnia­mi na­pra­wia­ła na­daj­ni­ki w ko­mo­rze łącz­no­ści, cho­ciaż wie­dzia­ła, że jej pra­ca pój­dzie na mar­ne.Służ­by bez­pie­czeń­stwa Pier­ście­ni za­prze­sta­ły nada­wa­nia.Woj­sko­we pla­ców­ki sta­ły sie dla nich kło­po­tli­wym ba­la­stem, me­cha­ni­ści ewa­ku­owa­li ich za­ło­gi i z wy­szu­ka­ną, dy­plo­ma­tycz­ną grzecz­no­ścią od­sta­wia­li kształ­ce­rzy do Rady Pier­ście­ni.Woj­na ni­g­dy się nie zda­rzy­ła.Nikt z ni­kim nie wal­czył.Kar­te­le po­śpiesz­nie prze­ku­py­wa­ły swych pi­ra­tów, byle tyl­ko za­prze­sta­li dzia­łal­no­ści.Lind­saya i Nory nikt nie mógł usły­szeć.Na­daj­ni­ki zo­sta­ły roz­bi­te, nie mie­li czym za­stą­pić uszko­dzo­nych ob­wo­dów, w do­dat­ku żad­ne z nich nie było in­ży­nie­rem.Lind­say po­go­dził się ze śmier­cią i z fak­tem, że nikt po nich nie przy­le­ci.W Ra­dzie doj­dą po pro­stu do wnio­sku, że pla­ców­ka zo­sta­ła spa­cy­fi­ko­wa­na i pew­nie kie­dyś ktoś oso­bi­ście to spraw­dzi, ale nie przez naj­bliż­sze kil­ka lat.Któ­rejś nocy, kie­dy skoń­czy­li się ko­chać, nie za­snął od razu, lecz ba­wił się jesz­cze chwi­lę pro­te­zą ręki, któ­ra po­zo­sta­ła po za­bi­tym pi­ra­cie.Znaj­do­wał w niej po­cie­sze­nie; po­wta­rzał so­bie, że umie­ra­jąc mło­do, unik­nie przy­naj­mniej ta­kie­go losu.Sam pra­wie zu­peł­nie stra­cił czu­cie w pra­wej ręce, uszko­dzo­nej pod­czas wy­pad­ku z dzia­łem i po­tem w bi­twie o Esa­irs.– Cho­ler­na broń – po­wie­dział gło­śno.– Ktoś kie­dyś znaj­dzie tę aste­ro­idę.Po­win­ni­śmy ro­ze­brać dzia­ła na ka­wał­ki, by po­ka­zać świa­tu, że mamy swój ho­nor.Zro­bił­bym to, ale nie znio­sę my­śli, że miał­bym ich do­tknąć.Nora już przy­sy­pia­ła.– Co z tego? I tak są nie­spraw­ne.– Ja­sne, zo­sta­ły roz­bro­jo­ne.– Po­czy­ty­wał so­bie to za jed­no z głów­nych osią­gnięć.– Ale moż­na je uzbro­ić po­now­nie.Po­win­ni­śmy je znisz­czyć.– Je­śli tak ci na tym za­le­ży… – Nora otwo­rzy­ła sze­rzej oczy.– Po­słu­chaj, Abe­lar­dzie… co ty na to, żeby z jed­ne­go wy­strze­lić?– Nie ma mowy – od­po­wie­dział bez wa­ha­nia.– Mo­gli­by­śmy roz­wa­lić „Zgo­dę” wiąz­ką mo­le­ku­lar­ną.Ktoś zwró­cił­by na to uwa­gę.– I co? Uznał­by, że je­ste­śmy ban­dy­ta­mi?– Kie­dyś zna­leź­li­by tu po pro­stu za­bi­tych pi­ra­tów, nic nie­zwy­kłe­go.Ale te­raz wy­bu­chł­by skan­dal.Ktoś mu­siał­by po nas przy­le­cieć.I do­pil­no­wać, żeby coś ta­kie­go się nie po­wtó­rzy­ło.– Uwie­rzy­łaś w ten uda­wa­ny po­kój, któ­ry za­war­li na po­kaz, dla ob­cych? Li­czysz na to, że ktoś jed­nak nas stąd ura­tu­je? Do li­cha, wy­obraź so­bie, co z nami zro­bią.– No co? Za­bi­ją nas? Już je­ste­śmy mar­twi.A ja chcę, że­by­śmy da­lej żyli.– Jako kry­mi­na­li­ści, któ­ry­mi wszy­scy po­gar­dza­ją?Nora uśmiech­nę­ła się gorz­ko.– Dla mnie to nie no­wi­na.– Nie, Noro.Są pew­ne gra­ni­ce.Po­gła­ska­ła go czu­le.– Ro­zu­miem.* * *Dwie noce póź­niej obu­dził się prze­ra­żo­ny.Aste­ro­idą za­trzę­sło, a Nora znik­nę­ła.W pierw­szej chwi­li po­my­ślał, że wsku­tek nie­praw­do­po­dob­ne­go, ma­ka­brycz­ne­go przy­pad­ku zde­rzy­li się z me­te­ory­tem i cze­kał, kie­dy usły­szy syk ucie­ka­ją­ce­go przez dziu­rę po­wie­trza, ale tu­ne­le były szczel­ne.Uj­rzaw­szy twarz Nory zro­zu­miał, co się sta­ło.– Strze­li­łaś z dzia­ła.Była wstrzą­śnię­ta [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agafilka.keep.pl
  • top

    twitter facebook rss

    Copyright © Zadurzyłem się w Percym - wyrzucił z siebie Nico. - Taka jest prawda. Taki jest mój wielki sekret. | design from css3templates.co.uk

    Darmowy hosting zapewnia PRV.PL