Stanislaw Lem Doskonala Proznia (2) 

do ÂściÂągnięcia; ebook; download; pdf; pobieranie

  • Index
  • r 01.05 (3)
  • 4 (46)

WÄ…tki

  • Index
  • Brzozowski Stanislaw Legenda Mlodej Polski
  • Lec Stanislaw Mysli nieuczesane (4)
  • Esden Stanislaw Tempski Kundel
  • Kratochvil StanisÅ‚aw Psychoterapia (2)
  • Lem Niezwyciezony
  • Lem Stanislaw Pamietnik znaleziony w wannie
  • StanisÅ‚aw Lem Maska (2)
  • Biernath, Horst Ein Haus geteilt durch 8
  • Brooks Terry 02 Czarny jednorozec
  • Connolly, Michael City of Bones
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • okiemkrytyka.xlx.pl

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W takimKosmosie ten, kto by dysponowa³ energi¹ piêæ razy wiêksz¹ od wszystkich innych,móg³by piêæ razy szyb­ciej informowaæ siê o stanie innych i z t¹ sam¹ prze­wag¹zadawaæ im ciosy.W takim Kosmosie powstaje szansa zmonopolizowania w³adzy nadjego Fizyk¹ i nad wszystkimi innymi partnerami Gry.Taki Kos­mos niejakozachêca do emulacji, do energetycznego wspó³zawodnictwa, do urastania w potêgê.Otó¿ w real­nym Kosmosie po to, by przekroczyæ szybkoœæ œwiat³a, trzeba energiinieskoñczenie wielkiej: inaczej mówi¹c, bariery tej w ogóle nie mo¿na przebiæ.Tak wiêc nie pop³aca w nim urastanie w moc ener­getyczn¹.Podobna jestmotywacja asymetrii up³ywu czasu.Gdyby czas by³ odwracalny i gdyby odwróce­niejego biegu by³o do urzeczywistnienia dziêki do­statecznej inwestycji œrodków imocy, mo¿na by znów zdominowaæ partnerów, tym razem dziêki szansie anu­lowaniaka¿dego z ich ruchów.A wiêc zarówno Kosmos nie rozszerzaj¹cy siê, jak Kosmosbez bariery szybkoœci i wreszcie - Kosmos z odwracalnym cza­sem - nie pozwalaj¹na pe³n¹ stabilizacjê Gry.Tym­czasem sz³o w³aœnie o to, by j¹ stabilizowaænorma­tywnie: do tego sprowadzaj¹ siê ruchy Graczy, wcielone w strukturêmaterii.Jest przecie¿ rzecz¹ jasn¹, ¿e udaremnienie wszelkiej perturbacji iwszel­kiej agresji Fizyk¹ ustanowion¹ to œrodek daleko pewniejszy i bardziejradykalny ni¿ wszystkie inne sposoby zabezpieczaj¹ce (np.za pomoc¹ prawstanowionych, zagro¿eñ, nadzoru, przymusu, restrykcji, kar).Wskutek tegoKosmos stanowi ekran poch³aniaj¹cy wszystkich, co dorastaj¹ do poziomu Gry, abyw niej braæ pe³noprawny udzia³.Zastaj¹ bowiem regu³y, którym musz¹ siêpodporz¹dkowaæ.Gra­cze udaremnili sobie ³¹cznoœæ semantyczn¹, po­niewa¿porozumiewaj¹ siê metodami uniemo¿liwiaj¹­cymi z³amanie regu³ Gry: o ichzgodzie œwiadczy sa­ma ustanowiona jednoœæ Fizyki.Gracze udaremnili skuteczn¹³¹cznoœæ semantyczn¹, poniewa¿ utworzyli i utrwalili pomiêdzy sob¹ takiedystanse, ¿e czas zdobycia strategicznie wa¿nej informacji o sta­nie innychGraczy jest zawsze wiêkszy ni¿ czas wa¿­noœci aktualnej taktyki Gry.Gdyby wiêcktoœ z nich nawet „rozmawia³” z s¹siednimi Partnerami, to uzy­ska wiadomoœcizawsze zdezaktualizowane w momen­cie ich zdobycia.A zatem w Kosmosie nie ma¿adnych mo¿liwoœci powstawania antagonistycznych ugrupo­wañ, konspirowania,tworzenia centrów w³adzy lokal­nej, koalicji, zmów itp.Dlatego Gracze nieodzywaj¹ siê do siebie: sami to sobie udaremnili.By³ to jeden z kanonówustabilizowania Gry - wiêc i Kosmogonii.Oto wyjaœnienie czêœci zagadkiSilentium Universi.Nie mo¿emy pods³uchaæ rozmów Gra­czy, poniewa¿ milcz¹zgodnie z rachub¹ strategiczn¹.Acheropoulos zdo³a³ odgadn¹æ ten stan rzeczy.Ojego sumiennoœci œwiadczy zawarta w „Nowej Kosmogonii” antycypacja zarzutów,jakie mo¿e budziæ ten obraz Gry.Sprowadzaj¹ siê one do podkreœleniamonstrualnej dysproporcji pomiêdzy miliardoletnim trudem, jakoby zainwestowanymw przebudowê ca³e­go Wszechœwiata, a efektami tej przebudowy, która ma na celuspacyfikowanie Wszechœwiata - wbudowan¹ weñ Fizyk¹.Jak to - mówiwyimagino­wany przezeñ krytyk - wiêc miliardy lat kulturowego rozwoju jeszczenie wystarcz¹ spo³ecznoœciom tak niepojêcie d³ugowiecznym, aby samorzutniezrezygnowa­³y z wszelkich form agresji, tak i¿ Pax Cosmica musi byægwarantowana umyœlnie przerobionymi po temu Prawami Natury? Wiêc wysi³ek, którymierzy siê ener­giami, bij¹cymi moc milionów Galaktyk naraz, nie ma na celuniczego innego oprócz ustanowienia barier i restrykcji wojennego dzia³ania?Odpowiada³ na to: ten typ Fizyki, która spacyfikowa³a Kosmos, by³ podczasnarodzin Gry koniecznoœci¹, albowiem tyl­ko jedyna strategia mog³a ujednorodniæUniwersum fizycznie; w przeciwnym razie ogromne jego po³acie poch³on¹³by chaosœlepych kataklizmów.Warunki egzystencji by³y w Prakosmosie daleko sro¿sze ni¿dziœ, ¿ycie powstawaæ mog³o w nim na prawach „wyj¹tku i regu³y” i, losowozrodzone, losowo w nim ginê³o.Rozszerzaj¹ca siê Metagalaktyka; jejasymetryczny up³yw czasu; jej strukturalna hierarchia - wszystko to musia³o byæwstêpnie ustalone; by³ to minimalny ³ad, niezbêdny dla utworzenia pola pracnastêpnych.Acheropoulos rozumia³, ¿e skoro ta faza przekszta³­ceñ stanowihistoriê bytu, Gracze winni mieæ przed so­b¹ jakieœ nowe, dalekosiê¿ne cele, ichcia³ do nich dotrzeæ.To mu siê niestety nie uda³o.Dotykamy tutaj rozdarcia,zatajonego w jego systemie.Acheropoulos stara³ siê bowiem ogarn¹æ Grê niepoprzez rekonstruk­cjê jej formalnej struktury, tj.logicznie, lecz poprzezstawianie siê w sytuacji Graczy, tj.psychologicznie.Cz³owiek nie mo¿e jednakdojœæ ich psychologii, tak samo jak ich kodeksu etycznego; brak mu do tegodanych; nie mo¿emy sobie wystawiæ, co myœl¹, co czu­j¹, czego ³akn¹ Gracze, taksamo, jak nie mo¿na bu­dowaæ Fizyki, wystawiaj¹c sobie, co to znaczy, kiedy„istnieje siê jako elektron”.Immanencja bytu Gracza jest dla nas nieosi¹galnatak samo, jak immanencja elektronowego bytu.To, ¿e elektron stanowi martw¹cz¹stkê procesów materii, a Gracz przedstawia istotê rozumn¹, wiêc ponoæ tak¹jak my, nie ma istotnego znaczenia.Mówiê o rozdar­ciu Acheropoulosowegosystemu, poniewa¿ Acheropoulos wyraŸnie oœwiadcza w pewnym miejscu „NowejKosmogonii”, ¿e motywów Graczy nie da siê odtwo­rzyæ w oparciu o introspekcjê.Wiedzia³ o tym, a jed­nak uleg³ stylowi myœlenia, jaki go ukszta³towa³,po­niewa¿ filozof stara siê najpierw zrozumieæ, a potem generalizowaæ; dla mnieby³o atoli od pocz¹tku oczy­wiste, ¿e tak tworzyæ obrazu Gry nie wolno.Rozumie­j¹cy pogl¹d zak³ada spojrzenie na ca³oœæ Gry z zewn¹trz, czyli ztakiego stanowiska obserwacyjnego, którego nie ma i nigdy nie bêdzie.Intencjonalnych dzia³añ wcale nie trzeba uto¿samiaæ z motywacj¹psycholo­giczn¹.Etyka Graczy nie powinna byæ uwzglêdniona przez analityka Grytak samo, jak osobista etyka do­wódców wojskowych nie musi byæ uwzglêdnionaprzez historyka-batalistê, studiuj¹cego logikê strategiczn¹ frontowych ruchówpodczas wojny.Obraz Gry jest de­cyzyjn¹ struktur¹, uwarunkowan¹ przez stan Gryi stan otoczenia, a nie wypadkow¹ indywidualnych ko­deksów wartoœci, zachceñ,pragnieñ czy norm, wyzna­wanych przez poszczególnych Graczy.To, i¿ graj¹ w têsam¹ Grê, bynajmniej nie oznacza, jakoby pod ka¿dym innym wzglêdem musieli byædo siebie podo­bni! Mog¹ byæ akurat tak podobni, jak cz³owiek do maszyny, zktór¹ gra w szachy.Tote¿ wcale nie jest wykluczone, ¿e istniej¹ Gracze, wbiologicznym rozu­mieniu martwi, powstali w toku niebiologicznego roz­woju, jakrównie¿ Gracze, którzy s¹ syntetycznymi p³odami sztucznie zapocz¹tkowanejewolucji - lecz rozwa¿ania takich jakoœci nie maj¹ prawa wstêpu na teren teoriiGraczy.Najciê¿szym dylematem Acheropoulosa by³o Silentium Universi.Ogólnieznane s¹ jego dwa prawa.Pierwsze g³osi, ¿e ¿adna cywilizacja ni¿szego poziomunie mo¿e wykryæ Graczy, poniewa¿ nie tylko milcz¹, ale ich postêpowanie niczymsiê nie odcina od kosmicz­nego t³a, a to, albowiem ono jest tym t³em w³aœnie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agafilka.keep.pl
  • top

    twitter facebook rss

    Copyright © ZadurzyÅ‚em siÄ™ w Percym - wyrzuciÅ‚ z siebie Nico. - Taka jest prawda. Taki jest mój wielki sekret. | design from css3templates.co.uk

    Darmowy hosting zapewnia PRV.PL