[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mistrz naucza³ tej lekcji w dwudziestym pi¹tym rozdziale Mateusza, w którympowiedzia³: „Wszystko, co uczyniliœcie jednemu z tych braci moichnajmniejszych, Mnieœcie uczynili".1Ewangelia wed³ug œw.Mateusza 25:40To, co czyniê dobrego wobec ciebie, nie czyniê dla ciebie, czyniê to na swoj¹korzyœæ.To, co czyniê z³ego wobec ciebie, nie skrzywdzi ciebie, bo tyznajdziesz sposób, ¿eby z tego wyjœæ - ja bêdê mia³ do czynienia ze skutkami.Musimy dojœæ do momentu, od którego rzeczywiœcie wierzymy i mo¿emy powiedzieæ zprzekonaniem: „Istnieje tylko jedna JaŸñ.Niesprawiedliwoœæ, jakiej dokonujêwobec innych, czyniê wobec siebie.Brak serdecznoœci, jak¹ okazujê innym,okazujê sobie".W takim zrozumieniu prawdziwe znaczenie czynienia inny m tego,co byœmy chcieli, by inni nam czynili, zostaje w pe³ni ujawnione.Bóg jest bytem jednostkowym.Znaczy to, ¿e Bóg jest jedynym Ja i nie jestmo¿liwe, by jakakolwiek krzywda czy zfo zhañbi³o nieskoñczon¹ czystoœæ DuszyBoga ani te¿ znalaz³o tam odbicie.Gdy Mistrz przypomina³ tê odwieczn¹ prawdê:„Wszystko wiêc co byœcie chcieli, ¿eby wam ludzie czynili i wy im czyñcie!Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy"2, naucza³ nas wtedy podstawowej zasady.Je¿eli nie czynimy wobec innych tak, jak byœmy chcieli, by inni czynili wobecnas, krzywdzimy nie innych, tylko siebie samych.To prawda, ¿e w obecnym stanieludzkiej œwiadomoœci wrogie myœli, akty nieuczciwoœci i bezmyœlne s³owa, którekierujemy do innych, krzywdz¹ ich czasowo, ale zawsze w ostatecznym rozrachunkuoka¿e siê, ¿e krzywda uczyniona innym nie by³a nawet w czêœci tak wielka, jak¹by³a wobec nas samych.W przysz³oœci, gdy cz³owiek bêdzie zna³ tê g³êbok¹ prawdê, ¿e Bóg jest JaŸni¹ka¿dej jednostki, z³o skierowane w nas nawet nas nie dotknie, ale natychmiastpowróci do tego, kto je wys³a³.W stopniu, w jakim rozumiemy, ¿e Bóg jestnaszym jednostkowym bytem, zdamy sobie sprawê, ¿e nie ma takiej broniwymierzonej przeciwko nam, która by zwyciê¿y³a, poniewa¿ jedyny m Ja jest Bóg.Lêk przed tym, co inni nam mog¹ zrobiæ nie bêdzie istnia³, poniewa¿Ewangelia wed³ug œw.Mateusza 7:12naszeJa jest Bogiem i nie mo¿e byæ skrzywdzone.W momecie gdy pojawi siêœwiadomoœæ tej prawdy, przestanie obchodziæ nas to, co bliŸni mo¿e wobec nasuczyniæ.Od rana do wieczora musimy uwa¿aæ na nasze myœli, nasze s³owa i naszeuczynki, byæ pewnym, ¿e nie jesteœmy odpowiedzialni za nic, co mo¿e byænegatywne w swej istocie, co mog³oby przynieœæ niepo¿¹dane skutki.Nie mówimy tu o byciu dobrym z lêku przed negatywnymi konsekwencjami.Ujawnienie, ¿e istnieje jedna JaŸñ, siêga o wiele g³êbiej: pozwala namzobaczyæ, ¿e Bóg jest nasz¹ jaŸni¹ i cokolwiek, nieprawid³owe czy negatywne wswej istocie, pochodz¹ce od innych, ma si³ê w takim stopniu, w jakim my sami j¹nadajemy.Tak wiêc cokolwiek dobrego czy z³ego czynimy innym, czynimyChrystusowi wewn¹trz naszej w³asnej istoty.„Wszystko, co uczyniliœcie jednemuz tych braci moich najmniejszych, Mnieœcie uczynili."3 W takim zrozumieniubêdzie oczywiste, ¿e prawda ta dotyczy wszystkich i ¿e jedyna droga dozadawalaj¹cego ¿ycia wiedzie poprzez widzenie bliŸniego jako swego w³asnegoJa.Mistrz pozostawi³ specyficzne instrukcje co do sposobów, jakimi mo¿emy s³u¿yæinnym.Szczególn¹ uwagê zwraca³ na s³u¿enie innym.Istot¹ Jego misji by³ouzdrawianie chorych, wskrzeszanie zmar³ych, karmienie ubogich.Moment, w którymczynimy siebie dostêpnymi dla przep³ywu Boskiej mi³oœci, jest momentem, wktórym zaczynamy s³u¿yæ innym, wyra¿aæ mi³oœæ, poœwiêcenie i dzieliæ siê zinnymi wszystkim w imiê Ojca.Bierzmy przyk³ad z Mistrza i nie szukajmy chwa³y dla siebie.W Jegodzia³alnoœci by³ to zawsze Ojciec, który wykonywa³ pracê.W s³u¿eniu innym niema miejsca na samozadowolenie, wychwalanie siê i usprawiedliwianie.Dzieleniesiê z innymi nie mo¿e byæ sprowadzone do filantropii.Niektórzy ludzie dziwi¹siê,1 Ewangelia wed³ug œw.Mateusza 40:40dlaczego nic nie maja.Ich zdaniem, powodem cierpienia przez nich niedostatkujest to, ¿e rozdali wszystko, co sami posiadali, podczas gdy prawda jest inna:„Pañska jest Ziemia i obfitoœæ jej".4 Gdy wyra¿amy nasza mi³oœæ wobec drugiego,zdaj¹c sobie sprawê, ¿e nic nie dajemy z siebie, ale wszystko pochodzi od Ojca,który jest Ÿród³em wszelkiego dobra i darów,5 bêdziemy w stanie dawaæ bezograniczeñ, odkrywaj¹c ¿e mimo tego, coœmy rozdali, pozosta³o dwanaœcie pe³nychkoszy.Maj¹c przekonanie, ¿e dajemy z siebie nasz czas czy nasza si³ê,sprowadzamy takie dawanie do filantropii, pozostawiaj¹c nas niewynagrodzonymi.Prawdziwe dawanie ma miejsce wtedy, gdy pochodzi zrozpoznania, ¿e „Pañska jestZiemia" i, czy to bêdzie nasz czas czy wysi³ek, nie dajemy nic w³asnego, alePañskie.Wtedy wyra¿amy mi³oœæ, która jest Boska.Gdy przebaczamy, przep³ywa przez nas Boska mi³oœæ.Gdy modlimy siê za wrogów,przejawiamy Bosk¹ mi³oœæ.Modlenie siê za przyjació³ nie zdaje siê nam na nic.Najwiêksza korzyœæ z modlitwy jest wtedy, gdy nauczymy siê przeznaczaæspecjalny czas w ci¹gu dnia, na modlenie siê za tych, którzy nas nadu¿ywaj¹, zatych, którzy nas przeœladuj¹, za tych wszystkich, korzy s¹ naszymi wrogami, nietylko osobistymi - bo istniej¹ tacy, którzy nie maj¹ osobistych wrogów - alereligijnymi, rasowymi czy narodowymi.Uczymy siê modliæ: „Ojcze, przebacz im,bo nie wiedz¹, co czyni¹".6 Gdy modlimy siê za wrogów, gdy modlimy siê, byoczy ich otworzy³y siê na prawdê, niejednokrotnie wrogowie owi staj¹ siênaszymi przyjació³mi.Zacznijmy tê praktykê od naszych osobistych zwi¹zków miêdzyludzkich.Je¿eliistniej¹ tacy, z którymi nie ¿yjemy w harmonii, zauwa¿ymy, ¿e gdy zwracamy siêdo wewn¹trz w modlitwie, by braterska mi³oœæ i harmonia zapanowa³y miêdzyKsiêga Psalmów 24:1 5 List œw.Jakuba 1:17 " Ewangelia wed³ug œw.£ukasza 23:34nami, wówczas zamiast wrogów odnajdziemy zwi¹zek duchowego braterstwa.Tak wiêcnasz zwi¹zek z ka¿dym nabiera harmonii i, nie doœwiadczonej dotychczas,radoœci.Nie jest to jednak mo¿liwe tak d³ugo, jak d³ugo odczuwamy niechêæ dokogokolwiek.Gdy ¿ywimy w sobie jak¹œ osobist¹ niechêæ, pa³amy narodow¹ czyreligijn¹ nienawiœci¹, uprzedzeniem czy rasowym fanatyzmem, nasze modlitwy s¹bezwartoœciowe.By modliæ siê, musimy iœæ do Boga z czystymi rêkoma i aby rêcenasze by³y czyste, musimy pozbyæ siê niechêci.Przede wszystkim modliæ siê musimy o przebaczenie tym, którzy nas urazili, bonie wiedzieli, co czyni¹, nastêpnie przyznaæ w g³êbi serca: „Przed Bogiemjestem synem i dlatego przed ka¿dy m cz³owiekiem jestem bratem".Tak wiêcwtedy, gdy ustanowiliœmy wewn¹trz siebie ten stan czystoœci, mo¿emy zwróciæ siêdo Ojca:Dajmi³askê, daj mi zrozumienie, dajmispokój, dajmidzisiaj mój chleb powszedni -daj mi dzisiaj duchowy chleb, duchowe zrozumienie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL