[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Później sprzyjało jej pojawienie się pierwszych gości, a po obiedzie złożonym z wielu smakowitych dań poczuła się już znacznie lepiej.Mimo to nie potrafiła zmusić się do patrzenia w stronę szczytu stołu, gdzie Bart zabawiał wesołą rozmową lady Warren oraz żonę innego bliskiego sąsiada.- Musiałyście obie z Kitty mocno się napracować przy układaniu tych wszystkich kwiatów, Abbie - stwierdziła lady Penrose, sadowiąc się koło chrześnicy, gdy tylko wrócili do salonu.- Owszem, ale jak dotąd wszystko przebiega raczej zadowalająco - odpowiedziała Abbie, popatrując w stronę drzwi, gdzie stali Eugenie z pasierbem, gotowi do powitania pierwszych gości zaproszonych na samo przyjęcie.- Oczywiście od początku obie z Kitty zdawałyśmy sobie sprawę, że nie uda nam się utrzymać wszystkiego w tajemnicy i tylko poinformowałyśmy Eugenie o propozycji Barta, by zaprosić parę osób na uroczysty obiad z okazji jej święta.Nawiasem mówiąc, było widać, że nie spodziewał się aż tylu ludzi przy stole.Jednak samo przyjęcie pozostało niespodzianką, za co musimy ci podziękować.Miałaś cudowny pomysł, żeby zabrać ją do swego powozu i trzymać z daleka od domu przez większość dnia.- Świetnie się bawiłam - oznajmiła lady Penrose.- Chociaż ostatnio mieszkam na stałe w Bath, nie znam dobrze tej części kraju.Przyjemnie było obejrzeć tutejsze widoki; całkiem ładne krajobrazy.- Sporo zwiedziłam podczas pobytu tutaj - przyznała Ab-bie.- Nigdy się nie nudziłam.Bart o to zadbał.Lady Penrose posłała chrześnicy znaczące spojrzenie, które pewnie trwałoby dłużej, gdyby uwagi starszej damy nie przyciągnęła znajoma postać.- Wielkie nieba! A ten skąd się tu wziął? Myślałam, że wrócił do Londynu.Abbie odwróciła głowę na czas, by dostrzec zdumienie Eugenie, witającej kuzyna Barta.Wcale nie dziwiła się zaskoczeniu gospodyni przyjęcia.Cedric Cavanagh nie nosił się szczególnie skromnie, ale tego wieczoru jego strój wyjątkowo rzucał się w oczy.Miał na sobie surdut w kolorze pierwiosnka i dobrane do niego odcieniem spodnie, sięgające kolan.Przesadnie obfity bukiet wpięty w klapę prezentował się równie oszałamiająco, jak szmaragd, połyskujący na fantazyjnie zawiązanym fularze.- O mój Boże - mruknęła Abbie i dodała: - Spójrz tylko na minę Barta.Mam nadzieję, że zdoła się przez cały wieczór powstrzymać przed prawieniem kuzynowi złośliwości.Jednak nie założyłabym się o to.- Cóż za dziwoląg z tego chłopaka! - wykrzyknęła lady Penrose, nie przebierając w słowach.- Nic dziwnego, że Bart nie ceni zbytnio kuzyna.Abbie musiała się z nią zgodzić.- Cedric gości w Hall od prawie trzech tygodni, ale to pierwsza jego wizyta w Cavanagh Court.Bart też nie szukał towarzystwa kuzyna.Mimo to trochę się zdziwiłam, usłyszawszy od Barta, że Cedric nie zasiądzie dziś z nami do obiadu, ponieważ wraz z Richardem Warrenem wybrał się na boks.Lady Penrose była zaskoczona i wcale nie próbowała tego ukryć.- Proszę, proszę! Któż by się spodziewał, że hulaka pokroju Cedrica interesuje się takim męskim sportem, jak boks?Tym razem Abbie okazała zdumienie.- Cóż, może nie jest taki, na jakiego wygląda - powiedziała, ściskając ostrzegawczo ramię chrzestnej matki.- Miej baczenie, pani.Wydaje mi się, że ten fanfaron zmierza w naszą stronę.- Och, panie Cavanagh, co za niespodzianka - przywitała go lady Penrose.- Od czasu pana wyjazdu Bath straciło cały blask.I nic dziwnego! Zabrał pan go w fałdach swego fularu.Abbie omal nie zakrztusiła się ze śmiechu, lecz Cedric gładko przełknął dwuznaczny komplement.Próbował spojrzeć na swój połyskujący szmaragd.- Piękny kamień, nieprawdaż? Mama podarowała mi go na ostatnie urodziny.- Następnie zwrócił się do Abbie, domagając się od niej potwierdzenia obietnicy, że z nim zatańczy, po czym, ku jej uldze, oddalił się, by złożyć uszanowanie ulubionej kuzynce.Lady Penrose spod ściągniętych brwi obserwowała, jak podaje Kitty wyjęty z klapy bukiecik.- Cóż, wygląda mi na to, że bardzo ją lubi.Mam szczerą nadzieję, że to tylko rodzinna sympatia.Trudno mi sobie wyobrazić, by Bartholomew Cavanagh dał się namówić na pobłogosławienie takiego związku.Abbie uśmiechnęła się do siebie.- Nie sądzę, by kiedykolwiek musiał to robić.O ile się nie mylę, Kitty uważa, że Cedric jest zabawny, lecz nic ponadto.Nie powiedziała nic więcej na ten temat, nie zdradziła upodobania Kitty do innego dżentelmena; podejrzewała zresztą, że wcale nie musi tego robić, ponieważ jej chrzestna matka nie była głupia i widziała więcej, niż można by przypuszczać.Jednak była niebezpiecznie blisko zasięgnięcia opinii swej chrzestnej.Bez wątpienia lady Penrose była najwłaściwszą osobą, której mogła wyznać, jak bardzo niepokoi się o przyszłe dobro Barta.Mimo wszystko nie zdecydowała się na to głównie dlatego, że nie wyobrażała sobie, by przez resztę jej pobytu w Cavanagh Court mogły wydarzyć się inne groźne incydenty, zwłaszcza odkąd w pobliżu stacjonowały oddziały dragonów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL