[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podziemni go znienawidzili.Faerie ze wsi pomogły mi uciec, kiedy zamordowano moich rodziców i pozwoliły się ukryć do czasu, aż Nocni Łowcy nie przestali mnie szukać.– Wziął drżący oddech.– Gdy postanowili, że chcą zemsty, pomogłem im.Instytuty są chronione przed wnikaniem doń Podziemnych, ale nie normalnych ludzi i oczywiście automatów.Uśmiechnął się przerażająco.– To ja, za pomocą jednego z wynalazków ojca, wkradłem się do Instytutu w Yorku i zamieniłem dziecko z kołyski na Przyziemną.Wnuczkę Starkweather'a, Adele.– Adele – szepnęła Tessa.– Widziałam jej portret.Bardzo młoda dziewczyna o jasnych włosach, ubrana w staromodny strój dziecięcy z dużą kokardą przypiętą do głowy.Jej twarz była szczupła, blada i chorowita, ale oczy jasne.– Zmarła po nałożeniu na nią pierwszych run – oznajmił Mortmain z zadowoleniem.– Umarła, wrzeszcząc, jak wielu Podziemnych ginących z rąk Nocnych Łowców.Teraz zabili jedną, którą oni kochali.Oko za oko.Tessa spojrzała na niego z przerażeniem.Jak ktokolwiek może myśleć, że za śmierć w męczarniach zadośćuczynieniem jest śmierć dziecka? Znów pomyślała o Jemie, o jego delikatnych rękach na skrzypcach.– Twoja matka, Elizabeth, dorastała, nie zdając sobie sprawy, że jest Nocną Łowczynią.Nie otrzymała Znaków.Śledziłem jej postępy, a kiedy poślubiła Richarda Graya, zrobiłem wszystko, by go zatrudnić.Wierzyłem, że brak run na jej ciele może oznaczać możliwość poczęcia, które było pół demonem i pół Nefilim.Żeby to sprawdzić, wysłałem do niej demona w postaci twojego ojca.Nigdy nie zauważyła różnicy.Tylko pustka w żołądku chroniła Tessę przed nudnościami.– Ty… co ty zrobiłeś mojej matce? Demon? Jestem półdemonem?– Był Wielkim Demonem, jeśli cię to pocieszy.Większość z nich była kiedyś aniołami.Byłem wystarczająco fair w tym aspekcie.– Mortmain uśmiechnął się.– Zanim twoja matka zaszła w ciążę, latami pracowałem nad ukończeniem mechanicznego anioła.Stworzyłem go, a po twoim poczęciu, dostosowałem go do ciebie.Mój największy wynalazek.– Dlaczego moja matka tak chętnie go nosiła?– By cię chronić – żachnął się Mortmain.– Twoja matka uświadomiła sobie, że coś jest nie tak, gdy zaszła w ciążę.Noszenie dziecka czarownika nie jest takie samo jak noszenie normalnego dziecka.Przybyłem do niej i podarowałem mechanicznego anioła.shadowhunterstranslateteamPowiedziałem, że noszenie go zapewni dziecku ochronę.Uwierzyła mi, a ja nie kłamałem.Jesteś nieśmiertelna, dziewczyno, ale nie niezniszczalna.Można cię zabić.Anioł jest dostosowany do twojego życia.Jest zaprojektowany tak, by cię uratować, gdy będziesz umierać.Mógł cię nawet uratować setki razy, zanim w ogóle się urodziłaś i ratuje cię do tej pory.Pomyśl o chwilach, w których byłaś blisko śmierci.Pomyśl o sposobie interwencji w takich momentach.Tessa przypomniała sobie sposób, w jaki jej anioł rzucił się na automat, który ją dusił, jak odpychał ostrza stworzenia, które zaatakowało ją nieopodal rezydencji Ravenscar, jak ocalił ją przed roztrzaskaniem się na małe kawałeczki o dno wąwozu– Ale nie uratował mnie przed torturami czy zranieniami.– Nie.To jest część ludzkiej egzystencji.– Więc śmierć – powiedziała Tessa.– Nie jestem człowiekiem, ale pozwoliłeś Mrocznym Siostrom mnie torturować.I nigdy ci tego nie wybaczę.Nawet, jeśli przekonasz mnie, że śmierć mojego brata była wyłącznie jego winą, śmierć Thomasa była uzasadniona, a twoja nienawiść była rozsądna, tego nigdy ci nie wybaczę.Mortmain otworzył pudełko znajdujące się u jego stóp.Usłyszała grzechot spadających trybików, które z niego wypadły – tryby, krzywki i koła zębate, kawałki metalu pokryte czarnym płynem, a w końcu, wrzucona na szczyt śmieci jak dziecięca czerwona piłka, oderwana głowa.Pani Black
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL