[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od lat nie s³uchamwiadomoœci w radio i nie ogl¹dam programów telewizyjnych.Niekiedy zdarzaj¹siê wybrane, ale to te¿ rzadkoœæ.Natomiast czêsto uczestniczy³am w ró¿nychwarsztatach poszerzaj¹cych moj¹ kosmiczn¹ œwiadomoœæ.Moje ostatnie wyjazdy za granicê to Indie i Egipt i to te¿ na warsztaty.By³amjedn¹ z wielu id¹c¹ w tym samym kierunku, w³asn¹ drog¹.Teraz znalaz³am siêbardzo wyraŸnie fizycznie i psychicznie poza ca³¹ t¹ grup¹ ludzi, do którychprzynale¿a³am.Mia³am wra¿enie, ¿e przyjaŸniê siê, z wieloma osobami, zniektórymi nawet bardzo.Bardzo zdziwi³y mnie reakcje moich przyjació³.Wiêkszoœæ jakby posiadaj¹c uczucia„zazdroœci" nie cieszy³a siê z mojejtransformacji.Podesz³a albo obojêtnie do tego faktu, albo sceptycznie, albozdawkowo rzucali zdanie - ale schud³aœ - lub udawali, ¿e mnie nie zauwa¿aj¹.Sta³am siê tematem do opowiadañ.Ma³o, kto naprawdê siê cieszy³ i gratulowa³.czy tego oczekiwa³am? Nie wiem, ale ci, z którymi nie by³am„zaprzyjaŸniona" gratulowali i cieszyli siê z otwartym sercem.Przypomnia³am sobie s³owa Jasmuheen, to, ¿e zaczniesz siê od¿ywiaæ œwiat³em nieprzysporzy ci ani przyjació³ ani nie staniesz siê popularna.W swojej nowejwersji i wizji nowego istnienia œwiata staniesz siê, zagro¿eniem dla strukturtrzeciego wymiaru.Twoja„nowa wersja", jest dowodem na to, ¿e ludzie ¿yj ¹ wk³amstwach struktur, których fundamenty ju¿ dr¿¹.Coraz wiêcej ludzi zacznie budziæ siê do swego nowego ¿ycia, zaczn¹ siê budziæz letargu do istnienia.Dusza pragnie zaistnieæ w swym piêknie w mi³oœci,dlatego kokon poczwarki155ju¿ nam nie wystarcza.Tak jak i mnie uwiera³, dlatego otworzy³am siê nazmianê.Œwiat zewnêtrzny jest bardzo g³oœny, agresywny we wszelkich przejawach, ibardzo ciê¿ki, i zanieczyszczony.Kiedy spotka³am siê z trójk¹ nowychprzetransformowanych motyli, czu³am siê jak u siebie.Byliœmy w podobnychwibracjach i zjednoczeni tworzyliœmy „wyspê innego œwiata ".Odczu³am ró¿nicênaszych wibracji i wibracji„normalnych" ludzi.Moje szczup³e cia³o jest dlamnie tak nowe, ¿e te¿ jeszcze siê do niego nie przyzwyczai³am.Akceptacjaswojej fizycznoœci nie jest u mnie na najwy¿szym poziomie.Ma³o æwiczê i mojemiêœnie nie maj¹jeszcze swojej sprê¿ystoœci.Wygl¹dam inaczej, wszyscy ci niejedz¹cy wygl¹daj¹ inaczej ni¿ jedz¹cy.D³u¿sze przebywanie w mieœcie ,za³atwianie "wa¿nych spraw" sprawia mojeos³abienie, wracani do domu i czêsto pijê ciep³e a raczej gor¹ce napoje albowywary warzywne.Nie odkry³am jeszcze przyczyny zapotrzebowania na p³ynybardzo gor¹ce albo wrêcz wrz¹ce.S¹ dni, w których przyprawiam picie takostrymi przyprawami jak np.ma³e czerwone papryczki.Niekiedy muszê wrêcz zjeœæ³y¿eczkê czegoœ pal¹cego, ostrego.¯artowa³am, ¿e chyba zmielê ¿yletki i zjem,aby zaspokoiæ mój wewnêtrzny ogieñ.Mam wra¿enie, ¿e te potrzeby s¹raczej,emocjonalne gdy¿ nie odczuwam g³odu.Poznajê dopiero siebie i potrzebujê czasu na stworzenie sobie nowego, œwiatanowych nawyków.Bycia we w³asnej Mocy.Istnienia w otoczeniu œwiata, który niestara siê ¿yczliwie zrozumieæ nowych mo¿liwoœci dla siebie.Trudno jestoczekiwaæ wsparcia w œwiecie, który jeszcze tego nie rozumie, który raczejszuka sensacji lub udowodnienia, i¿ jest to nie mo¿liwe.Czy czujê siê samotna? - mo¿e jeszcze bardziej odizolowana od œwiata, któryby³ mój, pojmujê wszystko inaczej.Tamto pojmowanie nie jest ju¿ dla mnie takieintensywne.Mam od wielu wcieleñ wielkiego przyjaciela, z którym siê rozumiem,a w³aœciwie przyjació³kê.Ona to w tym wcieleniu gra156rolê mojej córki, by³a przy mnie w czasie ca³ej transformacji i dla niej tonormalne.Uaktywni³y siê zdolnoœci wiêkszej empatii.Du¿o szybciej s³uchaj¹c zwierzeñ,kogoœ czujê jego ból wo³aj¹cy o uleczenie, wystarczy nawet jedno zdanie a ztonu s³Ã³w wiem gdzie.„le¿y "problem.Widzê te¿ jak bardzo ludzie ¿yj¹swoimi bólami i ten ból ich posiada, decyduje o ich ¿yciu, a oni o tym niewiedz¹, nawet nie dadz¹ sobie szansy na inne spojrzenie.Nie wychodz¹ poza swójsmutny œwiat.Jestem na drodze nieustannej nauki.Moje zdrowie jest doskona³e,moja sprawnoœæ fizyczna jest dla mnie samej zadziwieniem.Ka¿de skaleczeniegoi siê wrêcz natychmiastowo, bez ¿adnych ropieñ.Mam wolny umys³ i poczucierównowagi i szczêœcia.Mam ma³e zapotrzebowanie na sen.Mam wiele twórczychpomys³Ã³w i chêæ dzielenia siê swoimi doœwiadczeniami, prowadzê warsztaty.Ca³emoje ¿ycie nabra³o w³aœciwych proporcji i dzia³ania.Jest du¿o wiêcej darów,które zaistnia³y w moim polu energetycznym, one odkrywaj¹ siê w trakcie nowychdoœwiadczeñ.Doœwiadczam ¿ycia wewn¹trz i na zewn¹trz.¯ycie jest radosn¹zabaw¹, jest szans¹ spe³nienia najskrytszych marzeñ.Problemy których nierozwi¹zaliœmy przed od¿ywianiem œwiat³em, pozostaj¹ nadal do rozwi¹zania.nie znikaj¹.To, czego nie uzdrowiliœmy przed transformacj¹ trzeba uzdrowiæ.Jest jednak oniebo ³atwiejsze.Nie stajemy siê œwiêci, dlatego ¿e od¿ywiamy siê œwiat³em,jesteœmy takimi samymi ludŸmi jak wszyscy.Tylko podjêliœmy siê s³u¿by ijesteœmy gotowi do „innej" pracy.Ty te¿ mo¿esz podj¹æ siê takiej s³u¿by, jeœlito wybierasz.Chcê powiedzieæ, ¿e nikogo nie namawiam do niejedzenia, mówiê jedz, tak d³ugojak masz na to ochotê, mo¿e w tym ¿yciu nie masz takiego planu, wiêc niczegonie rób przeciwko sobie.To nie jest zabawa to wielka odpowiedzialnoœæ i nawet,je¿eli to teraz „m o d n e", przekonaj siê czy to na pewno dla ciebie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL