[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opuciwszy stajni hobbit skierowa sikrtymi ulicami w dó.Ludzie pilnie mu si przygldali.Kaniali si z powag,bardzo grzecznie, zwyczajem Gondoru pochylajc gowy i krzyujc rce napiersi, lecz za jego plecami wymieniali róne uwagi, a niejeden stojc na progulub w oknie przywoywa z wntrza reszt domowników, by take zobaczyli ksicianizioków, przybyego wraz z Mithrandirem.Wikszo ludzi uywaa tu jzykarónego od Wspólnej Mowy, ale Pippin wkrótce oswoi si z nim przynajmniej natyle, e odrónia nadawany mu tytu: Ernil i Feriannath, przekonujc si w tensposób, e pogoska o rzekomym jego dostojestwie ju obiega miasto.Idc tak pod sklepionymi krugankami przez pikne aleje i place znalaz si wkocu w najniszym i najwikszym krgu grodu; wskazano mu ulic Latarników,szerok drog wiodc do Wielkiej Bramy, a przy niej Star Gospod, duybudynek z szarego kamienia, na którym czas odcisn swoje pitno; dwa skrzyda,zwrócone bokiem do ulicy, obejmoway z dwóch stron wski trawnik, w gbi zabyszcza mnóstwem okien dom z wspartym na kolumnach podcieniem, cigncym siwzdu caej fasady i schodami zbiegajcymi wprost na muraw.Wród kolumnbawili si chopcy.Pippin dotychczas nie widzia w Minas Tirith dzieci, z tymwiksz wic ciekawoci przystan, aby si im przyjrze.W pewnej chwilijeden z chopców zauway go i z gonym okrzykiem puci si pdem przeztrawnik ku ulicy.Inni pobiegli za przywódc.Stanli gromad naprzeciw Pippinamierzc go wzrokiem od stóp do gów.- Witamy! - powiedzia pierwszy chopak.- Skd przybywasz? Bo jestenietutejszy.- Byem nietutejszy - odpar Pippin - a do dzisiaj, teraz jednak zostaemonierzem Gondoru.- Patrzcie pastwo! - zawoa chopiec.- Wszyscy jestemy onierzami Gondoru.Ile masz lat i jak si nazywasz? Bo ja mam dziesi lat i mao mi ju brakujewzrostu do piciu stóp.Jestem wyszy od ciebie.Co prawda mój ojciec suy wgwardii i naley do najrolejszych w swojej kompanii.A co robi twój ojciec?- na które pytanie mam najpierw odpowiedzie? - spyta Pippin.- Zaczn odkoca.Ojciec mój gospodaruje nad Biaym ródem, pod Tukonem, w Shire.Koczlat dwadziecia dziewi, bij ci wic w tym punkcie.Mierz natomiast tylkocztery stopy i nie spodziewam si ju urosn, chyba wszerz.- Dwadziecia dziewi! - gwizdn z podziwu chopiec.- Stary chop! Jeste wwieku mojego wuja, Jorlasa.Mimo to - doda dufnie - mógbym postawi ci nagowie albo pooy na opatki.- Mógby, gdybym ci pozwoli - odpar Pippin ze miechem.- Pewnie te jamógbym ci si odwzajemni; znamy róne chwyty walki zapaniczej w naszymkraiku.Wiedz te, e w mojej ojczynie uchodz za wyjtkowo rosego i silnego;nigdy jeszcze nikomu nie udao si postawi mnie na gowie.Jeliby ty chciaspróbowa tej sztuki, gotów bym ci zabi, gdyby inne sposoby zawiody.jakbdziesz starszy, przekonasz si, e nie trzeba nikogo sdzi z pozorów;wzie mnie za obcego chopca i niedojd, za atw ofiar, ale musz ciostrzec: mylisz si, jestem niziokiem, silnym, odwanym i zym niziokiem.To mówic Pippin zrobi tak srog min, e chopiec cofn si o krok, zarazjednak znów podszed bliej z zacinitymi piciami i wojowniczym byskiem woczach.- Nie! - zamia si Pippin.- Nie trzeba wierzy we wszystko, co obcyopowiadaj o sobie! Nie jestem wcale zabijak! Ale byoby grzeczniej, gdybywyzywajc do walki przedstawi si najpierw.Chopak wyprostowa si dumnie.- Jestem Bergil, syn Beregonda, onierza gwardii - owiadczy.- Domylaem si tego - rzek Pippin - bo bardzo podobny do ojca.Znam go iwanie on mnie tutaj do ciebie przysa.- Dlaczego od razu tego nie powiedziae? - odpar Bergil i nagle spochmurnia.- Chyba ojciec nie rozmyli si i nie chce mnie wyprawi z miasta razem zdziewcztami? Nie, to niemoliwe, ostatnie wozy ju odjechay.- Polecenie, które przynosz od ojca, nie jest a tak przykre, chocia moe niebdzie ci mie - rzek Pippin.- Ojciec twój radzi, eby zamiast ka mnie naopatki, oprowadzi mnie po miecie i pocieszy troch w samotnoci.Odwdziczci si opowieci o rónych dalekich krajach.Bergil klasn w rce i rozemia si z ulg.- wietnie! - wykrzykn.- Zgoda! Zamierzalimy wanie wybra si pod Bram ipopatrze.Pójdziemy zaraz.- A có tam dzieje si ciekawego?- Spodziewamy si, e przed zachodem soca nadcign Poudniowym Gocicemwodzowie z zaprzyjanionych ociennych krajów.Chod z nami, zobaczysz.Bergil okaza si miym kompanem, najmilszym, jakim Pippina los obdarzy odrozki z Meriadokiem; wkrótce obaj miali si i gawdzili wesoo, idc ulicamii nie zwaajc na zaciekawione spojrzenia, którymi ich obrzucano.Niebawemznaleli si w tumie ludzi dcych ku Wielkiej Bramie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL