[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czu³ siêlepiej wiedz¹c, ¿e Barjin zosta³ zaanga¿owany w sprawê kl¹twy chaosu.Na krótk¹chwilê nawi¹za³ kontakt z Aballisterem, aby siê upewniæ, ¿e zebranie trwa³o wnajlepsze, po czym pogratulowa³ samemu sobie sprytu i skrzy¿owa³ pulchneramiona nad g³ow¹.W chwilê potem ju¿ spa³.- Mamy tylko jedn¹ nadaj¹c¹ siê do naszych celów butelkê- rzek³ Aballister reprezentuj¹cy czarnoksiê¿ników.- Dymi¹ce naczynia s¹bardzo trudne do wykonania - wymagaj¹ rzadkich klejnotów i metali, a wszyscywiemy, jak kosztowne by³o przygotowanie nawet ma³ej dawki eliksiru.Poczu³, ¿e na wzmiankê o kosztach Barjin nieomal przeœwidro-wa³ go wzrokiem.- Nie mów o Najbardziej Zabójczej Zgrozie jako o eliksirze -rozkaza³ kap³an.-Niegdyœ byæ mo¿e by³ to czarnoksiêski napój, ale teraz ju¿ nie.- Tuanta Quiro Miancay - zawtórowa³o mu natychmiast dwóch kleryków.Niemalka¿dy cal ich ods³oniêtej skóry pokrywa³y odra¿aj¹ce blizny i plugawetatua¿e.Aballister przeniós³ wzrok na Barjina.Mia³ ochotê wykrzyczeæ mu w twarz, jakwielkim jest hipokryt¹, skierowaæ przeciwko niemu obu kleryków - ale zmitygowa³siê.Wiedzia³, ¿e wszelkie oskar¿enia przeciwko Barjinowi odnios³yby przeciwnydo zamierzonego skutek i to on sta³by siê celem wyznawców.Opinia Druzila na temat Barjina okaza³a siê s³uszna - przyzna³ z niepokojemAballister.Kap³an rzeczywiœcie skonsolidowa³ swoje si³y.*- Przygotowanie Najbardziej Zabójczej Zgrozy - skonstatowa³ Aballister -znacznie uszczupli³o nasze zasoby.Rozpoczêcie na nowo i wyprodukowaniewiêkszej iloœci, jak równie¿ stworzenie drugiej buteleczki mo¿e okazaæ siêponad nasze mo¿liwoœci.- Po co nam te idiotyczne butelki? - przerwa³ Ragnor.- Jeœli ta substancjajest boska, jak twierdzicie, to.Barjin natychmiast udzieli³ mu odpowiedzi.- Najbardziej Zabócza Zgroza jest jedynie agentem Talony - wyjaœni³ zespokojem.- Sama w sobie nie jest bogiem, ale pomo¿e nam szerzyæ dzie³oTalony.Oczy Ragnora zwêzi³y siê niebezpiecznie.Nie ulega³o w¹tpli-jj woœci, ¿ecierpliwoœæ ogrilliona jest ju¿ na wyczerpaniu.- Wszyscy twoi poplecznicy popieraj¹ Tuanta Qiñro Miancay -| upomnia³ Barjin.-Popieraj¹ j¹ z ca³ego serca.Ragnor natychmiast siê rozluŸni³ - widaæ by³o, ¿e zawoalowanaj groŸba wywar³ana nim spore wra¿enie.Aballister przez d³u¿sz¹ chwilê przygl¹da³ siê Barjinowi, prze-] ra¿ony, z jak¹³atwoœci¹ kap³an uspokoi³ ogrilliona.Barjin by³ wyso- -J ki, zwinny i dobrzezbudowany, ale fizycznie nie móg³ siê równaæl z Ragnorem.Dla tego potê¿negowojownika liczy³a siê jedynie si³a,! zazwyczaj nie okazywa³ klerykom iczarnoksiê¿nikom wiêkszego i szacunku ni¿ szarym szeregowcom ze swojej armii.Barjin stanowi³'| wyj¹tek - zw³aszcza w ostatnim czasie Ragnor zupe³nieprzesta³ mu i siê przeciwstawiaæ.Aballister, choæ zaniepokojony, wcale siê tym nie zdziwi³.Wie-« dzia³, ¿e moceBarjina wykracza³y poza tradycyjne fizyczne| umiejêtnoœci kap³ana.By³ onmagikiem i hipnotyzerem, starannym J strategiem, który koncentrowa³ siê g³Ã³wniena umyœle przeciwnika | i czêsto u¿ywa³ zaklêæ zarówno w celu zapewnienia sobiemaksymal- < nie dogodnej sytuacji, jak te¿ by wp³yn¹æ na tych, którychzamierza³' zniszczyæ.Przed kilkoma tygodniami w z³ym triumwiracie wykryty •zosta³ spisek.Jedyny wiêzieñ poddany przez Ragnora przes³uchaniu pomimo bólu iutraty kilku palców uparcie milcza³, Barjin jednak ' zdo³a³ z³amaæ go w ci¹gugodziny i nak³oniæ, by z w³asnej woli opo- j wiedzia³ wszystko, co wie o swoichwspólnikach spiskowcach.Plotki g³osi³y, ¿e torturowany mê¿czyzna naprawdê uwierzy³, ¿e j Barjin jestjego sprzymierzeñcem - a¿ do ostatniej chwili, kiedy j kap³an ostatecznieroztrzaska³ mu g³owê.Tak w³aœnie dzia³a³ - ma³o kto by³ w stanie oprzeæ siêjego hipnotycznej charyzmie.Aballister j nie wiedzia³ zbyt wiele na tematpoprzedniego bóstwa Barjina, które sczez³o gdzieœ poœród pustkowi Yaasy,aczkolwiek repertuar zaklêæ i uchodŸcy znacznie wykracza³ poza to, czego mo¿nasiê by³o spo-! dziewaæ po zwyk³ym kleryku.Aballister ponownie opar³ siê wswoich domys³ach na kr¹¿¹cych w zamczysku plotkach, które g³osi³y, ¿e] Barjinprócz zaklêæ stosowanych przez kleryków para³ siê równie¿ j tradycyjn¹ czarn¹magi¹
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL