[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oczywiście Reed nie mógł nic powiedzieć, ponieważ zszargałby w ten sposób również swoją reputację i straciłby szansę na znalezienie sobie bogatej żony.- Teraz rozumiem - westchnęła Charity.- Nic dziwnego, że Simon wpadł we wściekłość, gdy zobaczył, że rozmawiam z Reedem! - Krew napłynęła jej do twarzy na myśl, jak była naiwna i jak bardzo się myliła co do Faradaya Reeda.- To straszne! Czemu nie wierzyłam Simonowi?Powinnam była zaufać jego rozsądkowi.Okropnie narozrabiałam.Musiał być bardzo na mnie rozgniewany z powodu mojego zachowania i tego, co mu powiedziałam.Boże, myślałam, że jest despotyczny i nierozsądny, a on.Czy sądzisz, że mi kiedykolwiek przebaczy?- Jasne - uśmiechnęła się serdecznie Venetia.- Sądzę, że mój brat wybaczyłby ci wiele rzeczy, znacznie gorszych od tej.Nigdy nie widziałam, żeby kimś był aż tak oczarowany.- Naprawdę tak uważasz? - Charity wciąż pamiętała chłodne kalkulacje Dure’a, jeśli idzie o małżeństwo.Z drugiej strony jednak ich pocałunki trudno było nazwać chłodnymi i obojętnymi, ich pieszczoty nie wypływały z zimnej kalkulacji czy rozsądku.Czy więc jego siostra ma rację?Czy Simonowi zależy na niej nie tylko jako przyszłej żonie, o które dobre imię powinien zawsze dbać, ale też jako kobiecie?- Ależ, oczywiście, moja droga! Dlatego musiałam ci powiedzieć - choć nie mówiłam o tym przedtem nikomu, nawet George’owi - co zdarzyło się tamtej nocy.Nie mogłam pozwolić, żeby Faraday Reed stanął pomiędzy tobą a Simonem.Nie mogłam pozwolić, żeby zyskał twoje zaufanie i wykorzystał cię.- Wykazałaś ogromną odwagę, mówiąc mi o tym - powiedziała Charity.- Przykro mi, że musiałaś jeszcze raz przeżywać to wszystko.- Cóż, teraz należy to już do przeszłości.- Venetia uśmiechnęła się promiennie, chociaż w jej oczach wciąż krył się smutek, - Nikt się nigdy o niczym nie dowiedział.Gdy Reed odszedł, przejrzałam na oczy, odkryłam, jak wspaniałym człowiekiem jest lord Ashford i teraz mam męża, którego ogromnie kocham.- A ja wciąż nie wszystko rozumiem - rzekła w zamyśleniu Charity.- Czemu Reed tak bardzo nienawidzi Simona?To raczej Simon ma więcej powodów, żeby szukać na nim zemsty.- Ponieważ Faraday Reed jest nieczułym potworem, który myśli tylko o sobie! - wybuchnęła Venetia.- Nigdy go ani trochę nie obchodziłam.Zalecał się do mnie tylko dlatego, że mój dziadek był bogatym człowiekiem.Liczył na to, że pewnego dnia odziedziczę pieniądze, nad którymi on miałby kontrolę.Poza tym jest próżny, a Simon upokorzył go, spuszczając mu tęgie lanie.Stracił mnie i musiał nieźle się natrudzić, żeby poślubić jakąś inną spadkobierczynię wielkiej fortuny.Od tamtej pory żywił do Simona urazę i złość.Jestem pewna, że to on stanowi źródło wszystkich tych podłych plotek na temat mego brata.Nie potrafię tego udowodnić, ale jestem przekonana, że rozpuszcza plotki i jątrzy, gdzie i kiedy tylko ma okazję.To podły człowiek.- Jak może być aż taki zły? - pokręciła głową Charity.- Nie wiem.Po prostu taki jest.Nie rozumiem, jak mogłam dać mu się tak oszukać.I zapewniam cię, że ani trochę się nie zmienił.Kręci się koło ciebie, ponieważ ma nadzieję odbić cię Simonowi i upokorzyć go publicznie, chwaląc się swą zdobyczą.Fakt, że jest żonaty, nie powstrzyma go przed tym.- Ale jak może sądzić, że zdradziłabym dla niego Simona? - spytała Charity z tak autentycznym zdumieniem, że Venetia wybuchnęła śmiechem.- Ponieważ nie zna ani ciebie, ani Simona.Wydaje mu się, że potrafi zdobyć każdą kobietę.Jest nieprawdopodobnie zarozumiały.Poza tym - Venetia wzruszyła ramionami - gdyby mu się nie udało, nie zawahałby się użyć siły.Charity zachłysnęła się ze zdumienia.- Tak właśnie postąpił ze mną - przypomniała jej Venetia.Charity pokręciła głową.- Co za wstrętny kłamca.Nigdy bym nie podejrzewała.Zawsze sprawiał wrażenie oddanego przyjaciela.Nie powiedział złego słowa na Simona, chociaż mógł go przedstawić w złym świetle.Bardzo sprytnie, ponieważ udając, że nie ma nic przeciwko niemu, stawiał pod znakiem zapytania jego zdrowy rozsądek.Powiedział mi, że się poróżnili z powodu kobiety z półświatka, co tylko wzbudziło mój gniew.A przez cały czas chodziło o ciebie! Co za przewrotność!.‘Z X.I Nagle Charity wyprostowała się, zrozumienie odmalowało się na jej twarzy.- Te listy!- Jakie listy? - spytała zaskoczona Venetia.- Czemu nie przyszło mi to do głowy wcześniej? Ależ byłam ślepa! Listy, które otrzymywałam na temat Simona, musiał pisać i podrzucać Reed!- O czym ty mówisz? Jakie listy na temat Simona?Charity opowiedziała pokrótce o podłych anonimach.- Za każdym razem, gdy je otrzymywałam, Faraday Reed znajdował się w pobliżu.Najpierw na balu u lady Rotterham.Był tam - mógł to łatwo zrobić.Potem podbiegł do mnie mały urwis w parku i dał mi następny list.Byłam tam z Reedem.Nic dziwnego, że chłopak znalazł mnie bez trudu.Bez wątpienia Reed określił dokładnie, gdzie ma mnie szukać.Ostatnio zaś spotkałam go wkrótce po tym, gdy znalazłam list w wazonie z kwiatami.Wypytałam służące, ale żadna nie przyznała się do tego, że go tam włożyła ani nie widziała nikogo, kto by to zrobił.Jeśli to jednak Reed prosił je o to, mogły uważać, że wszystko jest w porządku, zwłaszcza jeśli wsunął im w garść parę monet.Pewnie przypuszczały, że to list miłosny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL