[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czym¿e jest w waszym pojêciu pamiêæ?Pytanie: Tym, za co j¹ ma ogólnie przyjêta definicja: zdolnoœci¹ naszego umys³udo pamiêtania i zachowywania wiedzy o uprzednich czynach, myœlach izdarzeniach.OdpowiedŸ: Ale dodajcie, proszê, ¿e zachodzi du¿a ró¿nica miêdzy trzemarodzajami pamiêci; poza pamiêci¹ w³aœciw¹ mamy: pamiêtanie (remembmnce),przypominanie (recollection) i zdolnoœæ wspominania (reminiscence).Czyzastanawialiœcie siê nad ró¿nic¹, jaka pomiêdzy nimi zachodzi? Pamiêæ toprzecie¿ nazwa ogólna.Pytanie: Jednak te (r¿y odmiany s¹ chyba synonimami.OdpowiedŸ: W istocie synonimami nie s¹, w ka¿dym razie nie w filozofii.Pamiêæjest po prostu wrodzon¹ w³adz¹ myœl¹cych istot, nawet zwierz¹t, zdolnoœci¹odtwarzania przesz³ych wra¿eñ przez asocjacjê pojêæ, wywo³an¹ g³Ã³wnie przezwidzialne przedmioty lub jakiekolwiek oddzia³ywanie na zewnêtrzne organynaszych zmys³Ã³w.Pamiêæ jest w³adz¹ zale¿n¹ ca³kowicie od mniej lub wiêcejzdrowego i normalnego dzia³ania naszego fizycznego mózgu; pamiêtanie iprzypominanie s¹ w³aœciwoœciami i s³u¿kami pamiêci.Ale zdolnoœæ wspominaniajest czymœ zgo³a innym; tê wspó³czeœni psychologowie okreœlaj¹ jako coœpoœredniego pomiêdzy pamiêtaniem a przypominaniem, albo nazywaj¹ te¿:“Œwiadomym procesem przywo³ywania przesz³ych zdarzeñ, ale bez bezpoœrednie;asocjacji i wyraŸnego zwi¹zku z jakimœ poszczególnym przedmiotem, cocharakteryzuje przypomnienie".Locke, mówi¹c o pamiêtaniu i przypominaniu, tak je okreœla:“Gdy powraca ku nam jakieœ pojêcie, bez dzia³ania podobnego przedmiotu na naszezewnêtrzne zmys³y, jest to pamiêtanie (remembrance), a je¿eli myœl szuka czegoœz trudem i wysi³kiem i wreszcie wydobywa na wierzch, wprowadzaj¹c ponownie wpole widzenia, jest to przypomnienie (re-collection)".Ale nawet Locke pozostawia zdolnoœæ wspominania (reminiscence) bez jasnejdefinicji, gdy¿ nie nale¿y ona do pamiêci fizycznego mózgu, a jest raczejintuicyjn¹ percepcj¹ poza nim, percepcj¹ wywo³an¹ przez zawsze w nas obecn¹wiedzê duchowej jaŸni, a obejmuj¹c¹ wszelkie wizje uwa¿ane za nienormalne – odnatchnionych widzeñ geniusza do majaczeñ w gor¹czce, a nawet w szaleñstwie – aktóre nauka zalicza do nie istniej¹cych poza nasz¹ fantazj¹.Ale okultyœci i teozofowie patrz¹ na to inaczej.Wed³ug nas, pamiêæ jest w³adz¹przemijaj¹c¹ i zale¿y od fizjologicznych stanów mózgu.Jest to zasadniczetwierdzenie wszystkich nauczycieli rozwijaj¹cych pamiêæ, a uzasadniaj¹ jebadaniami wspó³czesnej psychologii.Zdolnoœæ wspominania, czyli reminiscencji,jest natomiast pamiêci¹ duszy, l w³aœnie ta pamiêæ daje niemal ka¿demucz³owiekowi, czy j¹ rozumie czy nie, poczucie, i¿ niegdyœ ju¿ ¿y³ i ma jeszcze¿yæ w przysz³oœci.Jak Wordsworth powiedzia³:Urodzenie na ziemi to jeno sen i zapomnienie,a dusza, co w nas gwiazd¹ ¿ycia powstaje,gdzie indziej mia³a ojczyznê,i z wielkiej przychodzi oddali.Pytanie: Jeœli na tego rodzaju wyobraŸni poetyckiej lub nienormalnej fantazji –wed³ug waszych w³asnych s³Ã³w – chcecie opieraæ wasz¹ teoriê, to obawiam siê, i¿niewielu ludzi zdo³acie do niej przekonaæ.OdpowiedŸ: Wcale nie powiedzia³am, ¿e ta fantazja jest bezpodstawna.Powiedzia³am tylko, ¿e fizjologowiei w ogóle naukowcy uwa¿aj¹ wspomnienia za halucynacje i fantazje, a te ichuczone wnioski s¹ ca³kiem usprawiedliwione.Nie zaprzeczamy wcale, ¿e takiewizje przesz³oœci i rzuty oka daleko wstecz, w g³êbokie labirynty czasu, nie s¹normalne, jeœli je porównaæ z naszym codziennym ¿yciowym doœwiadczeniem izwyk³¹ pamiêci¹.Ale twierdzimy razem z profesorem W.Knigh-tem, i¿:“niepamiêtanie jakiegoœ czynu pope³nionego w stanie, który min¹³, nie mo¿e byædostatecznym dowodem na to, ¿e go nie pope³niliœmy", l ka¿dy uczciwy ibezstronny przeciwnik musi siê zgodziæ z tym, co mówi Butler w swych Wyk³adacho filozofii platoñskiej: “wra¿enie niedorzecznoœci lub dziwacznoœci, jakie wnas wywo³uje to pojêcie {uprzednich ¿ywotów na ziemi), ma swe ukryte Ÿród³o wmaterialistycznych lub na pó³ mate-rialistycznych przes¹dach".A poza tym utrzymujemy, i¿ pamiêæ, jak Olimpiodo-rus powiedzia³, jest po prostufantazj¹*, tym czynnikiem w nas, któremu najmniej mo¿na zaufaæ.Amoniusz Sak-astwierdzi³, ¿e jedyn¹ cech¹ w cz³owieku bezpoœrednio utrudniaj¹c¹ przewidywanie,czyli spojrzenie w przysz³oœæ, jest pamiêæ.Nie nale¿y równie¿ zapominaæ, ¿epamiêæ to jedno, a umys³ i myœl – drugie; pamiêæ jest notuj¹c¹, rejestruj¹c¹,³atwo psuj¹c¹ siê maszyn¹, a myœl jest wieczna i niezniszczalna.Czy nieuwierzycie" Fantazja, mówi Olimpiodorus (w Fedonie Platona), jest przeszkod¹ w naszychpojêciach, wiêc gdy porusza nas natchnienie, p³yn¹ce od boskiej istnoœci, afantazja nasza w to siê wdaje, energia natchnionego zapa³u gaœnie, gdy¿ istotnyzapa³ jest odwrotnoœci¹ wyobraŸniowej ekstazy.Jeœli spytacie, czy dusza jestzdolna do wytwarzania energii, zapa³u bez udzia³u wyobraŸni, odpowiemy, i¿ jejzdolnoœæ ogarniania pojêæ ogólnych, powszechnych, dowodzi, ¿e tak jest.Posiadaona percepcjê i pojêcia niezale¿ne od wyobraŸni; ale jednoczeœnie wyobraŸniapobudza i “zasila" je) energiê, podobnie jak burza idzie zatyrn, który siê niepuszcza na petne morze.w istnienie pewnych zjawisk albo ludzi tylko dlatego, ¿e nie ogl¹daliœcie ichna w³asne oczy? Czy nie wystarczy na przyk³ad œwiadectwo wielu przesz³ychpokoleñ, stwierdzaj¹ce, ¿e Juliusz Cezar by³ realn¹, historyczn¹ postaci¹?Dlaczegó¿ tedy nie braæ pod uwagê œwiadectwa psychicznych zmys³Ã³w wielu innychludzi?OdpowiedŸ: Ale czy nie s¹dzicie, ¿e s¹ to zbyt subtelne ró¿nice, aby wiêkszoœæœmiertelnych mog³a je przyj¹æ?OdpowiedŸ: Powiedzcie raczej – wiêkszoœæ materialistów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL