[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Umar³ te¿ bogacz i zosta³ pochowany z wielkim przepychem.A gdy w krainieumar³ych (Hades) wœród cierpieñ podniós³ oczy swoje, ujrza³ z daleka Abrahama i£azarza na ³onie jego.13 Tedy zawo³a³ i rzek³: Ojcze Abrahamie, zmi³uj siê nade mn¹ i poœlij £azarza,aby umoczy³ koniec palca.swego w wodzie i och³odzi³ jêzyk mój; bo mêki cierpiêna tym miejscu.14 Abraham zaœ rzek³: Synu, pomnij, ¿e swoje dobro otrzyma³eœ za swego ¿ycia,podobnie £azarz z³o: Teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty mêki cierpisz.Awiec zmienne s¹ przypadki ¿ycia dla uszlachetnienia duszy.I poza tym miedzynami a wami rozci¹ga siê wielka przepaœæ, aby ci, którzy chc¹ stad do wasprzejœæ, nie mogli ani te¿ stamt¹d do nas nie mogli siê przedostaæ, a¿ czas ichsiê wype³ni.15 Wtedy rzek³: Proszê ciê tedy, ojcze, abyœ go pos³a³ do domu ojca mego; mambowiem piêciu braci, niechaj z³o¿y œwiadectwo wobec nich, aby i oni nieprzyszli na to miejsce mêki.16 Rzek³ mu Abraham: Maj¹ Moj¿esza i proroków.Niech¿e ich s³uchaj¹.A onrzek³: Nie, ojcze Abrahamie, ale jeœli kto z umar³ych pójdzie do nich,opamiêtaj¹ siê.17 Abraham rzek³ mu: Jeœli Moj¿esza i proroków nie s³uchaj¹, to, choæby kto zumar³ych powsta³, te¿ nie uwierz¹”.Rozdzia³ XLVIIIJezus karmi tysi¹c ludzi piêcioma melonami.Uzdrawia cz³owieka z usch³¹ rêk¹, wdzieñ sabatu1 I sta³o siê, gdy Jezus naucza³ ludzi, którzy byli g³odni i znosili upal dnia,ze pewna niewiasta przysz³a z wielb³¹dem, objuczonym melonami i innymi p³odamiziemi.2 A Jezus podniós³ g³os swój i zawo³a³: „Ach, wy którzy pragniecie, szukajciewody, która z nieba pochodzi; ta bowiem jest woda ¿ycia, a kto ja pije, nigdypragn¹c nie bêdzie”.3 I wzi¹³ z p³odów ziemi piec melonów i rozdzieli³ miedzy ludem, a oni jedli, apragnienie ich zosta³o ugaszone.I rzek³ im: ,;Jeœli Bóg pozwala œwiêciæs³oñcu, a wodom nape³niaæ te p³ody ziemi, czy tedy Ten¿e sam nie jest s³oñcemwaszych dusz i czy nie nape³nia On was wod¹ ¿ycia?4 Szukajcie prawdy i niechaj dusze wasze nape³nione bêd¹ zadowoleniem.PrawdaBo¿a jest woda, która z nieba pochodzi, bez pieniêdzy i bez ceny, a którzy japija, bêd¹ zaspokojeni”.A tych, których nakarmi³, by³o tysi¹c ludzi -mê¿czyzn, niewiast i dzieci - i nikt nie poszed³ g³odny albo spragniony dodomu.A wielu maj¹cych gor¹czkê, zosta³o uzdrowionych.5 I sta³o siê, ¿e Jezus szed³ w sabat przez zbo¿a, a uczniowie Jego, którzybyli g³odni, zaczêli rwaæ k³osy i jeœæ.6 Wtedy faryzeusze, widz¹c to, rzekli do Niego: „Patrz, czemu uczniowie Twoiczyni¹ to w sabat, czego wed³ug Zakonu czyniæ nie wolno?”7 A Jezus, odpowiadaj¹c, rzek³ im: „Czy nigdy nie czytaliœcie, co uczyni³Dawid, gdy by³ g³odny, on i ci, którzy z nim byli? Jakwszed³ do domu Bo¿ego i jad³ chleby pok³adne, których nie wolno by³o spo¿ywaæani jemu, ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kap³anom.8 Albo czy nie czytaliœcie w Zakonie, ¿e kap³ani w œwi¹tyni w sabat wykonuj¹prace, a jednak s¹ bez winy? Ale mówiê wam, ze tutaj wiêkszy jest ni¿œwi¹tynia.9 I gdybyœcie zrozumieli, co to znaczy: Mi³osierdzia chcê, a nie ofiary, niepotêpialibyœcie niewinnych.Syn Cz³owieczy jest Panem i sabatu.10 I odszed³ stamt¹d do synagogi.I by³ tam cz³owiek, który mia³ rêkê usch³¹.Ipytali Go uczeni w Piœmie i faryzeusze: „Czy wolno wed³ug Zakonu w sabatuzdrawiaæ?” Chcieli go na czymœ usidliæ.11 A On im rzek³: „Któ¿ z was maj¹c jedn¹ owce, i gdyby mu ta do do³u wpad³a,to czy jej nie wyci¹gnie? I jeœli wy pomagacie owcy, dlaczegó¿ nie macie pomóccz³owiekowi, który jest w potrzebie?12 Dlatego dobrze czyniæ -zgodne jest z Zakonem”.Wtedy rzek³ temu cz³owiekowi:„Wyci¹gnij rêkê sw¹!” A on wyci¹gn¹³, i sta³a siê zdrowa jako i druga.13 A faryzeusze wyszed³szy, naradzali siê co do Niego, jakby Go zg³adziæ.A gdysiê o tym dowiedzia³ Jezus, odszed³ stamt¹d z uczniami swymi; i sz³o za Nimwiele ludu, a On uzdrawia³ ich chorych i s³abych, i przykaza³ im, aby Go nieujawniali.14 , I wype³ni³o siê s³owo proroka Izajasza: „Oto s³uga mój, którego wybra³em,umi³owany mój, w którym moja dusza ma upodobanie.Wyleje na Niego Ducha mego, aOn przyniesie sprawiedliwoœæ niewiernym.15 Nie bêdzie wo³a³, ani nic nie bêdzie krzycza³ i nikt na ulicach nie us³yszyg³osu Jego.Trzciny nad³amanej nie do³amie, a lnu pal¹cego siê nie zagasi,dopóki nie rozszerzy sprawiedliwoœci i zwyciêstwa.I w imieniu Jego poganiepok³adaæ bêd¹ nadzieje”.Rozdzia³ XLIXPrawdziwa œwi¹tynia Bo¿a1 A blisko by³o œwiêto Paschy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL