[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Imperator utrzymywał trzy rodzaje cen na AM2, zależnie od przeznaczenia.Najtańsze byłydostawy do systemów młodych, które dopiero się rozwijały.Drugą częśćprzeznaczał na potrzebypubliczne, aby każdy rząd mógł bez większych trudności zaspokoić podstawowe potrzebyspołeczeństwa.Najwięcej kazał płacić za to, co rzucał na wolny rynek.Rada ustaliła jedną cenę dla wszystkich - prócz samych siebie i swoichprzyjaciół.Wrezultacie ich konta rosły błyskawicznie.Jeden tylko problem wisiał im nad głowami.Ignorowali go, jak długo mogli.Te wielkie składy były przecież skądś zaopatrywane.Ale skąd? I przez kogo?W przeszłości zbiorniki uzupełniano za pomocą zautomatyzowanych statków, połączonychw niewyobrażalnie długie składy.Pojawiały się na wyznaczonych planetach, rozładowywały swojei znikały.Od setek lat nikt się nie interesował, skąd właściwie przybywają.Po prostu wszyscy siędo nich przyzwyczaili i uznali, że prawdę znają najpewniej tylko zaufani imperatora.I on sam,oczywiście.Rada składała się z przeciętnych ludzi, zatem i oni dali wiarę obiegowym sądom.Gdy imperator zginął, statki przestały przybywać.Zostało tylko to, co było w magazynach.Jednak rada nie od razu to spostrzegła.Z początku miała masę innych spraw do załatwienia.Przytłaczał ich ciężar winy.Poza tym wydawało im się, że transporty ustały tylko chwilowo.Najpierw zwrócili się do stosownych urzędów.Biurokraci z Departamentu Paliw nie krylizdziwienia.- To wy powinniście wiedzieć - powiedzieli.Rada zasznurowała usta.Bała się przyznać, że w rzeczywistości nie wie.Zaczęły się poszukiwania.Sprawdzono wszystkie banki danych.Odszukano i przesłuchanobezpośrednich podwładnych imperatora.Bezskutecznie.Sytuacja zaczynała wyglądać alarmująco.W zasadzie należało pomyśleć oograniczeniuwydzielania AM2.Ale rada, chociaż wpadła nieco w panikę, ani myślała cokolwiek ograniczać.Członkowie rady byli ludźmi z natury skrytymi.Uważali, że dzięki temu stali się dziećmiszczęścia.Dokładniej - imperator był skryty i niezwykle przebiegły.Musiał być taki.Skąd towiadomo? Bo panował długo i zabezpieczył się na wypadek utraty władzy.Rada postanowiła podjąć jakieś działanie.Zarządzono poważne poszukiwania.Podjętowiele desperackich akcji.Popadali w coraz większy chaos.Ostatecznie powołano komitet, który miał się zająć dwiema sprawami.Po pierwsze: znaleźćźródło AM2.Po drugie: zewidencjonować pozostałe jeszcze zasoby i wydzielać je, dopóki nienapłyną nowe dostawy.Niestety, drugie zadanie zafrapowała radę tak bardzo, że pierwszym zajęli się z ponadrocznym opóźnieniem.Gdyby imperator żył, uśmiałby się z ich głupoty.- Spróbowali tego samego, co Siedem Sióstr - powiedziałby zgryźliwie.- Proszę powiedzieć, ile naprawdę ropy wam zostało? I proszę nie kłamać, kłamstwo nie leży w interesienarodowym.Rada nie wiedziałaby, o jakich siostrach mówi, zdumiałaby się też, na co komu ropa, jednaksens komentarza byłby dla nich jasny.Gdy padło pytanie o indywidualne rezerwy AM2, wszyscy zaczęli kłamać jak najęci.Nadrugim zebraniu każdy podawał liczby dostosowane nie do zasobów, lecz do aktualnej sytuacjipolitycznej.A co z resztą imperium? - pytano.- Co się stanie, gdy wszyscy poznają prawdę?W końcu wieści się rozeszły.Poziom zapasów AM2 był niższy niż kiedykolwiek w historiiimperium.Wybuchła powszechna panika.Rada stanęła przed nowymi problemami.Podczas wojny z Tahnijczykami imperator musiał nieustannie baczyć na niepewnych sojuszników.Płacił im ile mógł, a kiedy sytuacja się zmieniła, wszyscy ci koniunkturaliściślubowali mu wierność i zgadzali się na wszystko.Jednak pierwotne przyczyny ich nielojalnościpozostały.Przywódcy tych światów wciąż musieli sobie radzić z zarzutami swych poddanych,którzy niewiele wiedzieli o imperium.Wojna tylko pogorszyła sprawę.Jej zakończenie zaś nie rozwiązało automatycznie wszystkich problemów.Wieczny Imperator miał się właśnie zająć podobnymi sprawami, gdy został zabity.Teraz było jeszczetrudniej uporać się z czymkolwiek.Skoro wspomniani politykierzy nie dowierzali nawetimperatorowi, to jakim cudem mieli darzyć zaufaniem nową ekipę? Rada rządziła za pośrednictwem dekretów sejmowych, jednak większość mieszkańców imperium miała parlament wpogardzie.Uznawali go za maszynkę do zaklepywania dekretów władcy.I w zasadzie mieli rację,zaś imperator nigdy starał się temu zaprzeczać.Dbał o swój wizerunek.Dawno temu przestudiował uważnie dzieje ziemskich rodów monarszych.Szczególny podziw wzbudzili w nim władcy pewnego niezbyt rozwiniętego kraju.Nazywali się carami iuważali się za wskazanych przez Boga.Panowali nad milionami wykorzystywanych wieśniaków, aswych dworzan traktowali jak zwierzęta.Karali okrutnie za nic i profilaktycznie morzyli większośćpoddanych głodem.Czasem chłopi się buntowali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL