[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I krzyk zamarł mu w gardle.Jace spojrzał w dół na ich splecione ręce.Krew płynęła po palcach i nadgarstkach, lśniła w zimnych elektrycznych światłach miasta, poruszała się nie jak płyn, tylko jak stalowa linka.Wiązała ich dłonie szkarłatnymi pętami.Jace'a ogarnęło dziwne uczucie spokoju.Stał na szczycie góry, a pod nim rozpościerał się świat, cały dla niego.Światła miasta już nie były elektryczne, tylko jarzyły się jak tysiące diamentowych gwiazd.Oblewały go łagodną poświatą, która mówiła: „To jest dobre.To jest słuszne.Właśnie tego zawsze chciał twój ojciec".Zobaczył Clary, jej bladą twarz, rozpuszczone rude włosy, usta wymawiające słowa: „Zaraz wracam.Za pięć minut".A potem jej głos ucichł, zagłuszony przez inny.Jej obraz cofnął się, zmalał i zniknął w ciemności, tak jak zniknęła Eurydyka, kiedy Orfeusz się obejrzał, żeby na nią spojrzeć po raz ostatni.Ujrzał wyciągnięte do niego jej białe ręce, a potem otoczyły ją cienie i w końcu całkiem ją pochłonęły.Teraz w głowie Jace'a odezwał się nowy głos, kiedyś znienawidzony, teraz dziwnie miły.Głos Sebastiana.Wydawało się, że płynie wraz z krwią, która łączyła ze sobą ich dłonie niczym ognistoczerwony łańcuch.Teraz jesteśmy jednym, braciszku, ty i ja, powiedział Sebastian.Jesteśmy jednym.PODZIĘKOWANIAJak zawsze rodzina udziela wsparcia potrzebnego do napisania powieści: mój mąż Josh, ojciec i matka, Jim Hill i Kate Connor; rodzina Esonsów; Melanie, Jonathan i Helen Lewis; Florence i Joyce.Ta książka jeszcze bardziej niż inne jest produktem intensywnej pracy zespołowej, a więc dziękuję: Delii Sherman, Holly Black, Sarah Rees Brennan, Justine Larbalestier, Elce Cloke, Robin Wasserman, a Maureen Johnson za użyczenie imienia postaci Maureen.Dziękuję Margie Longorii za poparcie dla projektu Book Babe.Michael Garza, właściciel Big Apple Deli, otrzymał imię i nazwisko od jej syna Michaela Eliseo Joe Garzy.Zawsze jestem wdzięczna mojemu agentowi Barry'emu Goldblattowi; mojemu wydawcy Karen Wojtyle; Emily Fabre za wprowadzanie zmian długo po ostatecznym terminie; Cliffowi Nielsonowi i Russellowi Gordonowi za piękne okładki; zespołom w Simon and Schuster i Walker Books za odprawienie reszty magii; i wreszcie podziękowania dla Linusa i Lucy, moich kotów, które tylko raz zwymiotowały na rękopis.Miasto upadłych aniołów zostało napisane w San Miguel de Allende w Meksyku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL