[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeœli o ¿Ã³³tymcesarzu Huang-ti czytamy, ¿e wraz z 70 osobami zosta³ uprowadzony donieba przez „brodatego smoka", to nie bardzo wiadomo, o co chodzi.Jeœli natomiast pewnych ludzi okreœla siê mianem „królów-smoków",a pos³uguj¹ siê oni „przera¿aj¹co grzmi¹cymi potworami", to stawiamna pojazdy powietrzne pochodz¹ce z ziemskich hal fabrycznych,a w przypadku „królów-smoków" na pilotów [42].67Ostatnio prof.dr Kand¿ilal z Sanskrit College w Kalkucie zgromadzi³i opublikowa³ w ksi¹¿ce Wimana w staro¿ytnych Indiach [91] wszystkiedostêpne fragmenty staroindyjskich tekstów na ten temat.Przet³uma-czy³a je na niemiecki niezwykle pracowita adeptka sanskrytu, pani JuliaZimmermann z Bonn [92].Z analizy profesora Kand¿ilala mo¿na siê dowiedzieæ, ¿e staroindyjs-kie s³owo ratha znaczy³o pierwotnie „goniec" — przez pojêcie torozumiano wszystko, co mia³o jakikolwiek zwi¹zek z „szybkoœci¹".Dopiero póŸniej ratha sta³a siê „szybko lataj¹cym obiektem", a jeszczepóŸniej zosta³a zast¹piona przez s³owo wimana.Najstarsze œwiadectwomówi¹ce o takich lataj¹cych pojazdach „mo¿na znaleŸæ w Rigwedzie,w hymnach do [boskich] bliŸni¹t Aœwinów, do Rbhusa i innych bóstw"[92].Trzeba sobie uœwiadomiæ, ¿e Rigweda, czyli „wiedza hymnów",jest zbiorem 1028 pieœni poetyckich.Zbiór ten by³ pierwotniedostêpny wy³¹cznie kap³anom.Wedy te s¹ najstarszym Ÿród³emwiedzy o jêzyku, folklorze i religii.Pierwotne znaczenie s³owaweda brzmi „œwiêta wiedza", a ju¿ pierwszy hymn Rigwedy za-czyna siê od inwokacji do boskiego arcykap³ana Agni.Agni jest te¿znany jako Deva, s³owo deva zaœ wywodzi siê z sanskryckiego rdzeniadiv.Div z kolei — i nie zaprzeczy temu ¿aden sanskrytolog — znaczy„œwiecenie, blask, lœnienie, niebo".Deva to „lœni¹ca istota niebieska",poruszaj¹ca siê w „powietrznym krêgu".W Rigwedzie mo¿na prze-czytaæ, jak zbudowano niezwykle komfortowy statek niebieski, którymóg³ dotrzeæ wszêdzie, nawet „na firmament oraz na sklepienieniebieskie".Ten statek niebieski by³ trójk¹tny, wielki, mia³ trzy piêtra a prowadzi-³o go co najmniej trzech pilotów.Ogromny ów pojazd powietrzny mia³trzy ko³a, które mo¿na by³o chowaæ.Napisano te¿, ¿e statek niebieskimia³ ponad trzy kolumny.To lataj¹ce monstrum by³o skonstruowanenie tylko do lotów w atmosferze ziemskiej.Porusza³o siê w Kosmosiei odbywa³o podró¿e na Ksiê¿yc.Pasa¿erom by³o tam znacznie wygodniej ni¿ astronautom w ciasnychpuszkach dzisiejszych statków kosmicznych.Dysponowali ró¿nymimo¿liwoœciami ¿ywienia, a pomieszczenia wewnêtrzne by³y przyo-zdobione.W Rigwedzie podkreœlono wyraŸnie, ¿e pojazd niebieskiporusza³ siê bez „rumaka bojowego", a gdy pojazd wraca³ z podró¿y, naZiemi zbiera³y siê t³umy, aby podziwiaæ to widowisko.Tak samo jakdziœ!We fragmentach Rigwedy opisano pojazd mog¹cy zarówno lataæ jakpogr¹¿aæ siê w wodzie.Przy zni¿aniu lotu aparat wydawa³ przeraŸliwy68ha³as, a porusza³ siê z tak wielk¹ prêdkoœci¹, ¿e w jednej chwiliprzelatywa³ trzy œwiaty.Praca prof.dr.Kand¿ilala zawiera wielk¹ iloœæ materia³u porównaw-czego — dostêpnego dla ka¿dego indologa Zachodu, który nieupiera siê przy przedwczorajszych wyjaœnieniach.Niestety — a mówiêto moim sta³ym czytelnikom — nie na wiele siê zdaje czytaniestaroindyjskich tekstów w jakichkolwiek przek³adach, i tak bardzonielicznych.T³umaczenie pani Julii Zimmermann jest wyj¹tkiem.Wcze-œniejsze przek³ady oferuj¹ niestrawn¹ papkê nie zrozumianych religii,zachodniej fantazji i wiary w psychologiczne cuda.Chocia¿ indyjscy uczeni znaj¹ sanskryt lepiej od naukowców resztyœwiata, s¹ z natury znacznie skromniejsi od nas, ludzi Zachodu.Wiedz¹wprawdzie dok³adnie, ¿e staroindyjskie teksty opowiadaj¹ bez w¹t-pienia o ró¿nych konstrukcjach lataj¹cych — nie zamierzaj¹ jednakindoktrynowaæ swoj¹ wiedz¹ naukowców Zachodu.Kiedy w którejœz indyjskich szkó³ wy¿szych rozmawiam z fachowcami, ci potwierdzaj¹mi zdecydowanie nowoczesnoœæ opisów zawartych w starych przeka-zach.U nas jest inaczej.Nasi indolodzy nie chc¹ w ogóle s³yszeæ o maszy-nach lataj¹cych.Ich uczniowie, zara¿eni zachodnim wirusem besserwis-serstwa, id¹ w œlady swoich „skromnych" nauczycieli.Jest to innyrodzaj psychologicznego szoku spowodowanego przybyciem bogów,który nam nie pozwoli na uporanie siê ze starymi prawdami.W V w.po Chr.na dworze króla Guptów ¿y³ najwiêkszy poetai dramaturg Indii — Kalidasa.Inspiracjê czerpa³ z literatury staroindyj-skiej, której dzie³a mia³ pod rêk¹ na królewskim dworze.I tak naprzyk³ad w epopei Raghuwansia opowiada o historii dawnych w³adcówz rodu Raghów.W pieœni 13.1-79 przedstawia ze wszystkimi szczegó³a-mi i z pedanteri¹ lot z Lanki do Ajodhaja.Opisuje panoramê oceanu, a opis ów uwzglêdnia ró¿nice g³êbokoœci,barwê wody i podmorskie wzniesienia.Wybrze¿a s¹ porównywane do„ostrza cienkiego ¿elaznego ko³a, a l¹d i lasy wydaj¹ siê wychodziæz morza" [92]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL