[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tyle tylko, ¿e torpeda nigdy tam nie dotrze - Parkerju¿ o to zadba.Nietrudno by³o przewidzieæ, co zrobi wtedy Jeanette - jedynieszczegó³y pozostawa³y do wyjaœnienia.Prawdopodobnie podzieli³by z Parkerembetonow¹ trumnê na dnie Morza Karaibskiego.By³a to nieprzyjemna perspektywa.Nale¿a³o raczej zaczekaæ a¿ g³owica zostanie nape³niona heroin¹, a potemzatopiæ torpedê w takich okolicznoœciach, ¿eby obaj mogli uciec.K³opot polega³na tym, ¿e wszystko zale¿a³o od decyzji Delorme - sam nie móg³ podj¹æ ¿adnegodzia³ania.Musieli po prostu czekaæ i obserwowaæ, co siê dzieje.Opar³ siê o reling i spogl¹da³ posêpnie w morze, zatopiony w myœlach.Potemwestchn¹³ ciê¿ko, a kiedy siê odwróci³, zobaczy³ Jeanette przytulon¹ doEastmana.Opowiada³a mu zapewne, co za³atwi³a w Stanach.Du¿o by da³, ¿ebypods³uchaæ ich rozmowê.Gdyby wiedzia³, dok¹d chc¹ przerzuciæ heroinê,amerykañski gang móg³by wpaœæ w pu³apkê.Torpeda zosta³aby przechwycona napla¿y, a Parker i on byliby czyœci.Rozmyœlania te przerwa³o brzêczenie dzwonka telegrafu i nag³y spadek wibracji.Parker wróci³ na górê i wyjrza³ przez burtê.- Jesteœmy na miejscu - oznajmi³.- Patrz, co tam p³ynie.Abbot zobaczy³ szybk¹motorówkê, poruszaj¹c¹ siê swobodnie po wodzie.Zjawi³ siê Eastman ipowiedzia³:- Ma nas zabraæ z powrotem na jacht.Jak zamierza pan to rozegraæ, Parker?- Mamy z motorówki ³¹cznoœæ ze statkiem?- Oczywiœcie.Przez radio.- Wiêc proszê pogadaæ z kapitanem.Obok kolumny busoli jest prze³¹cznik.Niechgo naciœnie, kiedy kompas wska¿e pó³noc.Chcia³bym byæ w motorówce, ¿ebywidzieæ start torpedy.Kapitan bêdzie musia³ tylko obserwowaæ kompas i w³¹czyæprzycisk.Wola³bym, ¿eby sam trzyma³ ster.- Przeka¿ê mu to - obieca³ Eastman i uda³ siê na mostek.Wydano polecenia, po czym wsiedli do motorówki, która sta³a przy burcie.Najpierw zeszli Jeanette i Eastman, potem Abbot i Parker.Silniki wyda³y g³uchypomruk, co oznacza³o, ¿e pracuj¹ na ma³ych obrotach.Zaczêli oddalaæ siê od„Orestesa", który zatoczy³ szeroki kr¹g, by pop³yn¹æ w przeciwnym kierunku.Parker obserwowa³ statek.- Niech mi pan da lornetkê i powie kapitanowi, ¿e mo¿e odpalaæ, kiedy bêdziegotowy.Gdy dam znak, ruszamy.Odleg³oœæ nieco ponad trzydzieœci wêz³Ã³w.Kursdok³adnie na pó³noc.Wszyscy niech patrz¹ za rufê.Eastman powiedzia³ coœ do mikrofonu, a potem oznajmi³:- Odpali torpedê, kiedy znajdzie siê na w³aœciwej pozycji.Lada chwila.Parker przytkn¹³ do oczu lornetkê i wpatrywa³ siê w dziób „Ore-stesa".Zaleg³omilczenie, po czym Eastman powiedzia³: „Odpali³!" i równoczeœnie Parkerkrzykn¹³:- Ju¿ leci! Ruszamy! - Zobaczy³ wydobywaj¹ce siê spod dziobu „Orestesa" bañkipowietrza, które przykry³ natychmiast kilwater.Przy otwartych przepustnicach cichy pomruk silników przeszed³ nagle wog³uszaj¹cy ryk, a gwa³towne przyœpieszenie przypar³o na chwilê Abbota dosiedzenia.Parker wpatrywa³ siê w wodê.- Nie wyskoczy³a! - zawo³a³ triumfalnie.- Trochê siê o to martwi³em.Chybadobrze leci.- Co pan ma na myœli? - krzykn¹³ Eastman.- Wyrzutnia jest zaledwie szeœæ stóp pod wod¹, a torpedê nastawi³em nadwanaœcie stóp.Balem siê, ¿e mo¿e zanurkowaæ, a potem wyskoczyæ nagle napowierzchniê.Ale ta œlicznotka nie zrobi³a tego.- Parker pochyli³ siê doprzodu.- Niech pan powie sternikowi, ¿eby stara³ siê utrzymywaæ prêdkoœætrzydziestu jeden wêz³Ã³w i p³yn¹æ ca³y czas prosto.By³a to szaleñcza gonitwa i Abbot mia³ wra¿enie, ¿e nigdy siê nie skoñczy.Morze by³o spokojne, ale nawet na niewielkich falach motorówka podskakiwa³a ilecia³a przez u³amek sekundy w powietrzu, zanim opad³a z trzaskiem napowierzchniê wody.Dotkn¹³ w koñcu ramienia Parkera i zapyta³:- Ile czasu to potrwa?- Jakieœ pó³ godziny.Torpeda robi trzydzieœci wêz³Ã³w, powinniœmy wiêc byætrochê przed ni¹.Patrz uwa¿nie za rufê.Przy odrobinie szczêœcia jeszcze przezjakiœ czas niczego nie zobaczymy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL