[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prze³o¿onaiwspó³siostry widzia³y, jak ni st¹d ni zow¹d ubranie Józefy stawa³o wp³omieniach, a cia³opokrywa³o siê g³êbokimi oparzeliznami.W tym samym czasie udrêczona kobieta doznawa³a dodatkowo katuszy innegorodzaju,katuszy duchowych, bowiem objawia³ siê jej sam Szatan pod najrozmaitszymipostaciami, odpostaci Jezusa poczynaj¹c, poprzez rozmaite zwierzêce kszta³ty, a na posturzenajbardziejprzera¿aj¹cej i odra¿aj¹cej – ludzkiej postaci – koñcz¹c, kusz¹c j¹ inamawiaj¹c nanajrozmaitsze sposoby do odstêpstwa od Prawdy i Mi³oœci.Podsuwa³ te¿ wówczasmyœliplugawe i bluŸniercze, które nie opuszcza³y jej przez d³ugie godziny, a nieraznawet dnie inoce.Bywa³a te¿ porywana do piek³a, gdzie cierpia³a niewyobra¿alne wprost mêkiognia,smrodu, rozpaczy, musz¹c wys³uchiwaæ zawodzeñ, wycia, ryków, obelg, bluŸnierstwiprzekleñstw potêpionych.W owym miejscu katuszy nie doœwiadcza³a jedynienienawiœci,choæ czu³a siê opuszczona i pozbawiona mi³oœci, zatracaj¹c jednoczeœniepoczucie czasu, taki¿ s¹dzi³a, ¿e jej pobyt w czeluœciach piekielnych trwa w wiecznoœci.Jakwynika z jej s³Ã³w,do otch³ani boleœci i rozpaczy by³a przenoszona ponad sto razy! (wg.: L.G.deSégur: Piek³o.126Czy istnieje? Czym jest?, Wroc³aw 1993, [w:] Dodatek.Wybór tekstów podredakcj¹Walentego Barczaka, s.77 – 110)Jedno z uprowadzeñ diabelskich siostra Józefa opisuje tak oto: „.wleczonomnie przezd³ug¹ drogê pogr¹¿on¹ w ciemnoœciach.Ze wszystkich stron s³yszê straszliwekrzyki.Wœcianach tego w¹skiego korytarzyka, znajdowa³y siê zag³êbienia jedne na przeciwdrugich,sk¹d wychodzi³ dym niemal bez p³omienia, a zapach jego by³ nieznoœny.St¹d te¿g³osypotêpionych miota³y ró¿nego rodzaju bluŸnierstwa i brudne s³owa.Jedniprzeklinali swecia³o, drudzy – swych rodziców.Inni wyrzucali sobie, ¿e nie korzystali zesposobnoœci i zeœwiat³a, aby porzuciæ z³o.A wreszcie by³a to wrzawa pe³na wœciek³oœci irozpaczy.Wleczono mnie przez to przejœcie, w rodzaju korytarza, który nie mia³ koñca.Apotemotrzyma³am tak gwa³towne uderzenie, ¿e zgiêt¹ we dwoje, wepchniêto mnie dojednej z tychnisz.Czu³am siê jakby œciœniêta miêdzy roz¿arzonymi ig³ami.Naprzeciw i obokmnieprzeklina³y mnie dusze i bluŸni³y.To sprawia³o mi najwiêcej cierpienia.Ale,co nie mo¿ebyæ porównane z ¿adn¹ katusz¹, to udrêka duszy widz¹cej, ¿e jest odrzuconaprzez Boga.Zdawa³o mi siê, ¿e spêdzi³am d³ugie lata w tym piekle, a przecie¿ trwa³o totylko szeœæ dosiedmiu godzin.Nagle szarpniêto mnie gwa³townie i znalaz³am siê w ciemnymmiejscu,gdzie szatan, uderzywszy mnie znikn¹³ i zostawi³ mnie woln¹.Nie potrafiêwypowiedzieæ,co czu³am w duszy, kiedy zda³am sobie sprawê, ¿e ¿yjê jeszcze i ¿e mogê mi³owaæBoga (.)Widzê jasno, ¿e wszystkie cierpienia œwiata s¹ niczym w porównaniu z bólem,jakisprawia œwiadomoœæ, ¿e ju¿ wiêcej nie mo¿na mi³owaæ, gdy¿ tam oddycha siê tylkonienawiœci¹ i pragnieniem zatracenia dusz.” (cyt.za: L.G.de Ségur: Piek³o.Czy istnieje?Czym jest?, [w:] Dodatek.Wybór tekstów pod redakcj¹ Walentego Barczyka,Wroc³aw 1993,s.96 – 97)***Szatan nêka³ tak¿e œw.Teresê od Dzieci¹tka Jezusa:„Wczoraj wieczór – mówi³a /œw.Teresa/ do matki Agnieszki od Jezusa – opanowa³amnietrwoga, a ciemnoœci wzmog³y siê.Jakiœ g³os wrogi mówi³ do mnie: „Czy jesteœpewna, ¿eBóg ciê mi³uje? Czy przyszed³ i to ci powiedzia³? Zdanie niektórych ludzi nieuczyni ciêprzed Nim sprawiedliw¹.” (.)W miesi¹cu sierpniu by³a /œw.Teresa/ przez kilka dni w takim stanie duszy,jakoby odsiebie odchodzi³a, i b³aga³a nas, aby siê za ni¹ modliæ.Nigdy nie widzia³yœmyjej wpodobnym stanie duszy.W tym niewypowiedzianym udrêczeniu powtarza³a co chwila:„O, gdyby ludzie wiedzieli, jak potrzeba siê modliæ za konaj¹cych!”Pewnej nocy prosi³a infirmerkê, by skropi³a jej ³Ã³¿ko œwiêcon¹ wod¹, mówi¹c:„Szatan jest ko³o mnie; nie widzê go, ale czujê
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL