[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak wielka, bezlitosna surowość jej opinii mogła być spowodowana jedynie osobistym resentymentem za wyrządzoną krzywdę lub zniewagę.Zbo urodził się w Polsce, w małej miejscowości Zaleszczyki, w marcu 1889 roku.Był zatem młodszy od Amedea i w chwili, gdy go poznał, miał zaledwie dwadzieścia sześć lat.Dosyć zamożni rodzice emigrują do Kanady i Leopold zostaje wychowany przez starszą siostrę.Robi dyplom na wydziale humanistycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, zaś jego młodość i studenckie lata upływają głównie na rozlicznych lekturach i romantycznych marzeniach, do czego zresztą przyczynia się jego kontemplacyjna natura, jak i dosyć wątłe zdrowie.Do Paryża przyjeżdża na rok przed wybuchem wojny, czyli w roku 1913, z zamiarem doskonalenia znajomości języka francuskiego.Żeni się tutaj z pochodzącą ze stosunkowo bogatej rodziny Hanką Cirowską, młodą dziewczyną o typowo słowiańskiej, delikatnej i nad wyraz uwodzicielskiej urodzie.Sorbona znajduje się zaledwie o dwa kroki od Montparnasse’u i Zborowski całymi miesiącami kręci się w pobliżu La Rotonde, aż w końcu stanie się w tych okolicach powszechnie znany wszystkim z widzenia.Często długimi godzinami przesiaduje w tej kawiarni artystycznej bohemy przy jednym z wystawionych na zewnątrz, maciupkich, okrągłych stoliczków i popijając zamówioną caffe-creme (mniej więcej odpowiednik cappuccino), zaabsorbowany delektuje się lekturą jakiejś książki.Okalająca twarz broda dodatkowo podkreśla jego bladość, zaś podobieństwo do Lenina jest wprost uderzające i faktycznie Zbo zostaje wzięty za tego rosyjskiego rewolucjonistę, który nierzadko rzeczywiście zagląda na Montparnasse.Tak przedstawia się najbardziej prawdopodobna wersja jego pierwszych lat pobytu w Paryżu.Niestety, również i w tym przypadku nie dysponujemy dostatecznie precyzyjnymi informacjami.Lunia Czechowska twierdzi wręcz, że Zborowski przyjechał do francuskiej stolicy dopiero w czerwcu 1914 roku, kiedy to doszło do tragicznego zamachu w Sarajewie, co z kolei spowodowało, że Zborowski został uznany za podejrzanego cudzoziemca i na kilka miesięcy wylądował w obozie dla internowanych.Zborowski przejawia wyjątkowy talent do wynajdywania trouvailles, najrozmaitszych przedmiotów, które kupuje za bezcen tu i ówdzie, po czym odsprzedaje za dużo wyższą cenę.Jednak zważywszy, że tego rodzaju działalność nie wystarcza na jego utrzymanie, zatrudnia się jako kopista w pewnej agencji; praca ta polega na przepisywaniu adresów, a wynagrodzenie Zbo wynosi trzy franki za każde pięćset zaadresowanych kopert.Bez wątpienia odznacza się niezwykle bystrym okiem i wybitnymi zdolnościami nadzwyczaj zręcznego marszanda.W połowie 1916 roku to właśnie on przekona Modiglianiego do zerwania umowy z Guillaume’em i zaproponuje mu swoje usługi.W odróżnieniu od Guillaume’a, który - owszem - zainteresował się dziełami Amedea i starał się znaleźć na nie nabywców, Zborowski zrobi dużo więcej i natychmiast przelicytuje warunki ich porozumienia, gwarantując Modiglianiemu stałą pensję dzienną w wysokości dwudziestu franków.To maksymalna suma, jaką mógł mu zaoferować, co zresztą z poczuciem winy wielokrotnie powtarza swoim znajomym: „Amedeo to prawdziwy, wielki artysta.Przykro mi, że nie mam wystarczająco dużo pieniędzy, żeby mu umożliwić spokojne malowanie.Serce mi się kroi, że musi sprzedawać swoje rysunki, włócząc się po kawiarniach”.Z punktu widzenia psychologii trudno sobie wyobrazić dwa równie krańcowo różne charaktery, jak te Zborowskiego i Modiglianiego.Leopold to człowiek spokojny, wystrzegający się alkoholu, zrównoważony i byłby również niezwykle szczodry, gdyby nie hamowały go twarde reguły handlu.Pieczołowicie wypielęgnowana broda, nieodłączna fajka, skromny, ale zawsze w idealnym porządku ubiór, jednym słowem, już na pierwszy rzut oka wyglądał na uczonego mieszczanina.Od dawna powszechnie znano natomiast wybuchowe usposobienie Modiglianiego, który pomijając częste pijaństwo i zażywanie narkotyków, w swojej podświadomości pozostał małym chłopcem: on również jest niesłychanie hojny, ale w sposób chaotyczny, nieumiarkowany, który wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli i zależy od jego humoru i rozmaitych, przemiennych, życiowych faz.Potrafi podarować znajomemu obraz i kilka dni później zażądać go z powrotem, jeśli tylko udało mu się w tym czasie znaleźć na niego nabywcę: „Sam rozumiesz - powiadał w takich sytuacjach - że te pieniądze są mi potrzebne”.Wyznanie jak najbardziej zgodne z prawdą i równie szczere niczym poryw, z jakim wcześniej wręczył płótno.Ci dwaj mężczyźni zasadniczo spotykają się tylko na jednej płaszczyźnie: bezgranicznego zamiłowania do piękna i sztuki, jak i każdego innego przejawu wyższej klasy intelektu.W obydwu zachował się szczególnego rodzaju rys beztroskiego nastolatka, który objawia się w zapale i całkowitym oddaniu, jaki wykazują wobec tej jakże namiętnej pasji.To oddanie absolutne, bezwarunkowe, tak wielkie, że skłania ich do osobistych poświęceń.Niektóre osoby twierdzą, że to Moise Kisling zapoznał Modiglianiego ze Zborowskim, inne zaś utrzymują, że organizatorką tego spotkania była pierwsza żona Foujify, Fernande Barrey, kobieta o niezwykłym temperamencie.Kiedy jej mąż stał się już słynnym malarzem, pewnego dnia w wywiadzie dziennikarz zapytał Fernande o początki kariery: „Czy to prawda, że pracowała pani jako modelka?” Na co ona rozbrajająco i zupełnie pogodnie mu odpowiada: „Jako modelka? Skądże znowu.Powiedzmy sobie prawdę - uprawiałam prostytucję”.W początkowym okresie, kiedy małżonkowie Zborowscy mieszkają w skromnym hoteliku na bulwarze du Port-Royal, niedaleko Montparnasse’u, Modigliani, który akurat w tym momencie nie posiadał własnej pracowni, przychodził malować do ich pokoju.Pojawiał się koło godziny drugiej po południu zupełnie trzeźwy i natychmiast zabierał do pracy, w ciągu której pił z umiarem i od czasu do czasu wypalał papierosa.Zwykle kończył koło szóstej wieczorem.Przyjaciółką rodziny Zborowskich i ich współlokatorką jest Lunia Czechowska, piękna młoda kobieta, która oczywiście codziennie ma styczność z Modiglianim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL