[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie tylko, wszêdzie.Wszystkie szko³y ucz¹ o Buddzie Amidzie, tylko niewszystkie interpretuj¹ te nauki jako podstawowe, bo k³ad¹ nacisk na swojepraktyki.Dlaczego? Bo ¿eby natrafiæ na praktykê Buddy Amidy, na praktykêImienia, to trzeba ¿yæ ileœ tam ¿ywotów praktykuj¹c inne praktyki buddyjskie.Nie mo¿esz siê w³¹czyæ w tê praktykê tak po prostu.P.G.Czyli najpierw trzeba przejœæ przez wszystkie inne praktyki alboprzynajmniej przez czêœæ z nich – do jakiego momentu?A J.Do takiego momentu, ¿e mo¿na wejœæ w praktykê Imienia.Musisz umieæutrzymaæ stan umys³u w Imieniu.No i to jest coœ takiego, czego nie mo¿na ciênauczyæ.To trzeba wypracowaæ.P.G.Czy mo¿na powiedzieæ, ¿e trzeba osi¹gn¹æ jakiœ stopieñ rozwoju duchowego winnej praktyce i dopiero wtedy mo¿na rozpocz¹æ praktykê Imienia?AJ.Dok³adnie tak.Dlatego ¿e to jest ósmy stopieñ bodhisattwy, ju¿ bezregresu.Mo¿esz przyst¹piæ wczeœniej do praktyki Imienia, tylko ¿e wtedy onabêdzie dla ciebie pracowa³a w pewnym sensie niezauwa¿alnie.Je¿eli jesteœ nazbyt pocz¹tkowym poziomie, to nie odczuwasz, ¿e ona pracuje, nie widzisz tego.P.G.W niektórych szko³ach mówi siê tak: je¿eli wejdziesz bardzo g³êboko wjak¹kolwiek praktykê, to jeszcze w tym ¿yciu mo¿esz osi¹gn¹æ pe³ne oœwiecenie.AJ.To jest niemo¿liwe.Na przyk³ad tybetañczycy uwa¿aj¹, ¿e trzeba szesnastumnisich ¿ywotów, ¿eby osi¹gn¹æ pierwszy stopieñ oœwiecenia.Wiêc ja nie wiem,kto mówi, ¿e mo¿esz od razu osi¹gn¹æ pe³ne oœwiecenie, to jest niemo¿liwe, tojest b³êdny przekaz.¯adna nauka nie mówi, ¿e nowicjusz mo¿e uzyskaæoœwiecenie.P.G.Czy mo¿na w jakiœ sposób sklasyfikowaæ inne szko³y, ¿e ta jest, powiedzmy,przedszkolem, ta jest szko³¹, a inna szko³¹ wy¿sz¹ przed wejœciem w tênajwy¿sz¹ praktykê?AJ.To by by³o bezu¿yteczne, bo po pierwsze zniechêca³oby bardzo ludzi.Cz³owiek nie wie, w jakim punkcie rozwoju teraz siê znajduje, ile i jakichpraktyk wykona³ w poprzednich ¿ywotach.Po drugie to nie jest armia tylko twójindywidualny rozwój, gdzie ka¿dy cz³owiek pracuje ze swoj¹ karm¹.Bardzo du¿ozale¿y od ka¿dej decyzji cz³owieka podejmowanej w ka¿dej sekundzie jegopraktyki.Dlatego nie mo¿na okreœliæ globalnie, komu pójdzie szybciej, komu³atwiej, bo to bêdzie zale¿a³o od tego, jak on bêdzie sobie z tym radzi³.Tozale¿y od tego, jak¹ masz karmê.Mo¿esz zacz¹æ w ka¿dej praktyce i w ka¿dejmo¿esz dojœæ do jakiegoœ poziomu.Mo¿esz nawet zacz¹æ od Namu Amida Butsu,tylko ¿e najczêœciej to siê skoñczy tym, ¿e przejdziesz do innej praktyki.P.G.Masz na myœli praktyki buddyjskie czy tak¿e pozabuddyjskie, zwi¹zane zrozwojem umys³u?AJ.Wszystkie praktyki.Mówienie, ¿e na przyk³ad tylko jedna praktyka jestprawdziwa, œwiadczy o ciasnocie horyzontów.P.G.Czy s¹ ró¿ne poziomy oœwiecenia, jakieœ etapy?AJ.Tak, jest dziesiêæ poziomów.Pierwszy jest doœæ mêtny.Jest to poziom, wktórym masz jakiœ przeb³ysk.To jest to, do czego ludzie dochodz¹ najczêœciej ipotem wch³ania ich samsara.Dlaczego ich najczêœciej wch³ania? Dlatego ¿e niepraktykuj¹ wystarczaj¹co.To uczucie szczêœcia i rozszerzenia œwiadomoœci jesttak du¿e, ¿e wydaje im siê wystarczaj¹ce.W tym momencie zaczynaj¹ albonauczaæ, albo w inny sposób siê tym cieszyæ, a to doœwiadczenie zostaje w nichjako pamiêæ, ale nie pracuje wiecznie.I oni po prostu dokonuj¹ coraz wiêcejwyborów samsarycznych.W pierwszej chwili wiedz¹, ¿e powinno siê zrobiæ jeszczeto i to.Ale taki cz³owiek nie jest jeszcze oczyszczony z „chcê – nie chcê,lubiê – nie lubiê", wiêc mówi: „Ale ja tego nie lubiê".Cieszy siê swoim doznaniem, bo odczuwa wielk¹ radoœæ z tego kontaktu z Budd¹, amimo to mówi: „Ale ja jeszcze zjem to ciastko, które lubiê", i on sobie tociastko zjada.I po ka¿dym zjedzeniu takiego ciastka coraz bardziej przyt³umiamu siê ten kontakt.Wie, ¿e mia³ kontakt, i wydaje mu siê, ¿e zawsze mo¿e dotego kontaktu wróciæ, ale w pewnym momencie porywa go rzeka samsary.To jest„choroba" wiêkszoœci nauczycieli buddyzmu na Zachodzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL