[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prawda jest taka, ¿e jedencz³owiek jest z wrodzonej natury rzeczywiœcie dobry i szlachetny; inny — zwrodzonej natury jest z³y i pod³y, a jeszcze inny jest potworem, besti¹,sadyst¹.A wiêc w jednym cz³owieku jest rzeczywiœcie jego ludzkoœæ icz³owieczeñstwo, w drugim — plugastwo i bestialstwo.DEGENERACJA LUDNOŒCI.Generaln¹ przyczyn¹ naszego spo³ecznego z³a jest tragedia biologicznegonieporz¹dku naszego ludzkiego œwiata, gdzie swobodna reprodukcja jednostekjakoœciowo pod³ych, prymitywnych, psychopa-tycznych, z³ych, wydaje potê¿nymargines gorszych wrodzonych natur ludzkich.EWOLUCJA I DEGENERACJA.Alternatyw¹ ewolucji jest degeneracja pokoleñ.Destrukcj¹ szlachetnychpierwiastków cz³owieka jest mezalians: potomstwo wy¿szoœci i ni¿szoœci,szlachetnoœci i lichoœci.EWOLUCJA ¯YCIA.Jest biologicznym procesem, który z ni¿szego bytu tworzy wy¿szybyt.Rozdzia³ 2RZECZYWISTOŒÆ I ŒWIATOPOGL¥DŒWIATOPOGL¥DOWA LOGIKA.Od biedy prawie wszyscy myœlimy logicznie.Chodzi o to, w ramach jakiegoœwiato-pogl¹du, w ramach jakiego systemu wartoœci myœli siê logicznie.Gdyœmybudowali piramidy, gdyœmy palili swoje dzieci dla „Boga” — te¿ myœleliœmylogicznie.Cz³owiek wierz¹c w swój œwiatopogl¹d, jest zarazem œwiêcie przekonany, ¿e jeston ca³kowicie zgodny z „obiektywn¹ rzeczywistoœci¹”.Nie ma dwóch rzeczy takszczerze i fanatycznie uto¿samionych przez cz³owieka jak rzeczywistoœæ iœwiatopogl¹d.HISTORIA LUDZKOŒCI.Jest przede wszystkim rozwojem œwiatopogl¹du ludzkoœci: odprymitywnych, magicznych, religijnych interpretacji œwiata, kuinteligentniejszym, postreligijnym, ateistycznym, ewolucjonistycznyminterpretacjom œwiata.Wielu dzieli z grubsza idee, ideologie, religie, œwiatopogl¹dy na prawdziwe lubfa³szywe.Wydaje mi siê, ¿e inteligentniejszym jest podzia³ na prymitywne iinteligentniejsze.ŒWIATOPOGL¥D KOMPROMITUJE.Pospólstwo s³usznie unika dyskusji o charakterzeœwiatopogl¹dowym, poniewa¿ œwiatopogl¹d najbardziej obna¿a patologiê ichmyœlenia; jest tym, czym najbardziej kompromituje siê przeciêtny cz³owiek.GRZECH PIERWORODNY.Pierworodnym grzechem ludzkoœci nie jest to, ¿e z³y(mówi¹cy zapewne po niemiecku) w¹¿ namówi³ do grzechu kobietê, lecz przymusowyi konieczny pierwotny œwiatopogl¹d magiczny.Rozwój œwiatopogl¹du ludzkoœcimia³ i musia³ mieæ charakter paranoidalny.Stopieñ religijnoœci cz³owieka (wielki, œredni lub zerowy) jest jego stanembiologicznym, a nie „duchowym”, poniewa¿ ¿adnego „ducha” nie ma.WALKA DOBRA ZE Z£EM.Nie walka dobra ze z³em, lecz walka ró¿nych interpretacjidobra i z³a, by³a i jest jednym z g³Ã³wnych motorów ewolucji œwiatopogl¹duludzkoœci.W kwestiach œwiatopogl¹dowych odwo³ujemy siê czêsto do rzeczywistoœci, jadnak¿ewnioski wyci¹gamy zawsze z naszego œwiatopogl¹du.Otó¿ rzeczywistoœæ s³u¿y namzawsze do uzasadnienia naszych przekonañ.Przez ostatni wiek socjologowie i psycholodzy przekonuj¹ nas o rolispo³eczeñstwa w kszta³towaniu ludzkiej osobowoœci.W rezultacie, zapomnieliœmyniemal o znaczeniu biologii.Jeœli mia³bym konkretne liczby, zaryzykowa³bymtwierdzenie, ¿e dziedziczenie odpowiada za 50% naszych zachowañ.Wieluamerykañskich intelektualistów uwa¿a to za herezjê — widz¹ cz³owieka prawiewy³¹cznie jako produkt kultury.(…) W przysz³oœci, kiedy poznamy lepiej naszemechanizmy genetyczne, ewolucjê naszej rasy i dzia³anie ludzkiego mózgu,czêœciej bêdziemy w nich w³aœnie szukaæ klucza do zrozumienia swoich problemówi niepowodzeñ, zamiast upieraæ siê, ¿e wszystkiemu winni s¹ rodzice, szko³a irepresyjna kultura.Amerykañski antropolog Melvin Konner, 1991 r.PATOLOGIA RÓWNOŒCI.Kto wy¿szoœci nie widzi, ten i ni¿szoœci nie pojmie.Kto oszlachetnych kamieniach nie ma pojêcia, dla takiego, wszystkie kamienie bêd¹równe.Stary kartezjañski konflikt pomiêdzy duchem (res cogita) a cia³em (resextensa)? Nie ma ¿adnego konfliktu miêdzy „duchem” a cia³em, poniewa¿ „duch”jest równie¿ cia³em.Cz³owiek jest w stu procentach cia³em, zaœ „ducha” ¿adnego— nie ma.Powszechna nieuchronnoœæ przyczyn i skutków przes¹dza o uwarunkowaniach „wolnejwoli”.A wiêc „wolnej woli” nie ma.ABSURD „WOLNEJ WOLI”.Za³o¿enie, ¿e „wolna wola” musi mieæ jakieœuwarunkowania, odbiera jej ca³y autorytet.Za³o¿enie, ¿e „wolna wola” nie ma¿adnych uwarunkowañ nadaje jej charakter czysto magiczny, „duchowy”.„WOLNA WOLA”.Wiele przyk³adów mamy na to, ze zarówno szlachetny jak i pod³ycz³owiek nie maj¹ wyboru swoich uczuæ, myœli, czynów i zamiarów.Nasze wyborynie s¹ zale¿ne od jakiejœ magicznej „wolnej woli”, lecz wynikaj¹ z przekazugenetycznego, z naszej wrodzonej natury.Ani nie odczuwamy, ani nie myœlimy,ani nie czynimy tak jak byœmy chcieli, lecz tak jak musimy.A wiêc „wolna wola”jest absurdem.MIT LUDZKIEJ WINY.Cz³owiek nie posiada ¿adnej bzdurnej „wolnej woli”.Nieposiadaj¹c „wolnej woli”, nie mo¿e ponosiæ jakiejkolwiek odpowiedzialnoœci zasw¹ istotê, myœli, uczucia, czy swe postêpowanie.Nie mo¿e byæ te¿ nigdy„winny” z powodu swej istoty, osobowoœci, myœli, uczuæ, czy zachowañ.Odrzucaj¹c istnienie „wolnej woli”, negujemy automatycznie ca³¹ teoriê ocz³owieku jako „istocie odpowiedzialnej” z zainstalowan¹ gdzieœ tam, jak¹œmagiczn¹ — wymyœlon¹ w epoce kamienia ³upanego — „dusz¹”.Cz³owiek jest — w stuprocentach — istot¹ biologiczn¹.„Wolna wola” jest pojêciem ideologicznym.Rozdzia³ 3BYT NIE KSZTA£TUJE ŒWIADOMOŒCIWRODZONE UCZUCIA, POPÊDY, EMOCJE KSZTA£TUJ¥ ŒWIADOMOŒÆ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL