[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wo³a o pomstê.P³acimy ¿yciem lub œmierci¹ - równa waluta.Wielkich mê¿Ã³w nie rodz¹ matki, tylko Plutarchowie.Sma¿yli go na wolnym ogniu, by mu ³atwiej by³o wyci¹gaæ dla nich kasztany.Nie sztukujcie ¿ycia letargiem.Nie ma cudów, musi siê przecie¿ kiedyœ zdarzyæ!Historia - zbiór faktów, które nie musia³y zajœæ.IdŸ ku cz³owiekowi, nie daj siê zajœæ od ty³u.Oliwiæ ko³a udrêki! Niech nie zag³uszaj¹ g³osu cz³owieka.Nie by³o nam dane urodziæ siê pod szczêœliw¹ gwiazd¹.Urodziliœmy siê na niej.Znam takich, którzy podniecaj¹ siê erotycznie, by siê wyszumieæ politycznie.Iodwrotnie.Dbaj o czystoœæ o³tarzy.Nie wiadomo, na którym ciê z³o¿¹.Œpiewaæ dla g³uchych? Owszem, gdybym by³ pewny wszystkich.I ci, którzy czyszcz¹ buty despotów, dodaj¹ im blasku.Przesta³em byæ sceptykiem - uwierzy³em w istnienie immanentnego z³a."Wszystko krêci siê wokó³ cz³owieka" - rzek³o ko³o udrêki.Napisa³: "Pog³owie byd³a wzrasta".Optymista? Pesymista?Do wszystkiego tylko dwa kroki: jeden naprzód, drugi wstecz."I œwit rzuca cieñ!" - sykn¹³ zmierzch."Ale w inn¹ stronê" - t³umaczy³ œwit.Dusza chyba dlatego potrafi byæ nieœmiertelna, ¿e jest niewidzialna.Tyrani œcinali rêce trzymane na pulsie.Lêk wie, dlaczego lubi mieszkaæ w ludzkim krêgos³upie.Lizusy s¹ wierne.Gotowi twoj¹ krew zlizywaæ z ³ap twego oprawcy.I piek³o siê nie uchowa przed ludŸmi, posiada przecie¿ bogate pok³ady siarki.Broñ obosieczna jest zawodna, mo¿e byæ z obu stron têpa.Mówi¹, ¿e s¹ potomkami Kaina, by odci¹¿yæ siê dziedzicznym obci¹¿eniem.S¹ tacy, co nie potrzebuj¹ nocy; ciemnoœæ promieniuje z nich.Idzie o to, czy wszechœwiat koñczy siê ¿ywop³otem, czy drutem kolczastym.Kto wisia³ nad przepaœci¹, powinien ju¿ umieæ siê huœtaæ.Fikcje s¹ rzeczywistoœci¹, przecie¿ p³acimy za nie.Ludzie rosn¹.I nie mieszcz¹ siê ju¿ w sercu.Sprzedawa³ siê obu stronom."Dla równowagi ducha!" - mówi³.Nowe wiatry powinny ods³aniaæ nowe golizny.Ten, kto trzyma siê kurczowo ¿ycia, mo¿e zgin¹æ wraz z nim.Myœli, ¿e jest pomnikiem, bo zwapnia³.Pytasz, dlaczego wyskakuj¹ ludzie z okrêtu, który nie tonie? Spostrzegli, dok¹dich wiedzie.Wyrwa po cz³owieku mo¿e byæ maleñka, np.kalibru 7 mm.Trzeba od czasu do czasu zmieniaæ miecz, pod który k³adzie siê g³owê.- Przylgnêli do mnie - rzek³ Terror o tych, których zmia¿d¿y³.Ci, którzy nosz¹ koñskie okulary, niech pamiêtaj¹, ¿e do kompletu nale¿¹wêdzid³o i bat.Nie zawsze poznasz po wskazuj¹cym palcu, w czyim jesteœ rêku.Wszystko siê sk³ada na dzieje i wszystko siê na nie rozk³ada.Jestem pe³en optymizmu: ludzkoœæ z³ama³a prawa moralne, dlaczego nie mia³abypodo³aæ prawom fizyki?Jak trudno czasem ekshumowaæ spod kurhanów manny.Satyryk umiera z przymru¿eniem oczu.Sprzedadz¹ ciê z kretesem, dbaj tylko o swoj¹ jakoœæ.Pieni¹dz jest bezwonny, ale siê ulatnia.Wolnoœæ powinna mieæ s w o j e granice.Dialog prowadziæ ze œwiatem? Ale bez pods³uchu!Widzia³em marionetki, co zamiast sznurków mia³y kajdany.To by³ nadzwyczajny kiper, odró¿nia³ wina, którymi pije siê "na zdrowie", odtych "na pohybel"!Niewolnictwo ma swoje dobre strony.Tyran nie mo¿e twierdziæ, ¿e jest panemwolnych.Jak œwie¿e s¹ barwy tych, co byli w cieniu.Czy jestem perypatetykiem? Zale¿y, w któr¹ stronê idê.Uwa¿aj, bezwstydni mog¹ siê zarumieniæ twoj¹ krwi¹.Krew jest p³ynna - rzek³ - jak¿e nie ma byæ przelewana.Do siebie nie strzela siê ze œlepych naboi.Nie sztuka strzelaæ do celu, gdy cel jest.Pijani zwyciêstwem popadaj¹ w na³Ã³g.Nie krzy¿uj szpady z tymi, którzy jej nie maj¹.Nie daj sercom skurczyæ siê do zaciœniêtych piêœci!Wróbel w klatce dla or³Ã³w jest wolny.Gdy u¿yto ciê jako instrumentu, nie czekaj na koniec pieœni.Wiêzienie nie jest izolacj¹ od dziejów.Chwali³ siê: "Maszerujê z nimi do celu - ale w takt inne melodii!"Nie przecieraj oczu, b³êkit nieba nabiegnie krwi¹.Nie za³amuj siê, bo ciê wyprostuj¹!Kaci obcuj¹ z katami.To degeneruje? Mo¿liwe.S¹ barykady nie zamieszkane z jednej strony.Gdy wywo³ujesz wspomnienia, nie pomyl kliszy.Subtelny toreador ma dla ka¿dego byka p³achtê innego koloru.Przejrza³em na wskroœ wszystkie drañstwa, oby cnoty by³y nieprzejrzyste.B¹dŸ zawsze na pierwszej linii, jak najdalej od w³asnych ciurów.Pokazujcie jêzyk, zanim zaciœniecie zêbyJestem niewierny, móg³bym nastêpnego tyrana równie nienawidziæ jakpoprzedniego.Równaj krok, zw³aszcza na zakrêtach.Pytanie, kto mnie nazywa cynikiem? Cynicy.Chc¹ byæ liczniejsi.Trzecia strona medalu? Pierœ, której dotyka.Szkoda, ¿e szczêœcia nie mo¿na znaleŸæ na drodze do niego.A mo¿e wyobra¿amy sobie cz³owieka zbyt antropomorficznie?Powiedzia³y krety: "Ludzie s¹ ciemni, potrzebne im œwiat³o".Powój nie jest egoistyczny, nie pnie siê w górê samotnie.Dr¿ê zawsze o œwiêtych, by ich nie rozszarpano na relikwie.Uwa¿aj na mu³y, upomn¹ siê, gdy trzeba, o uprz¹¿ rumaka, a czasem powo³aj¹ siêna przywilej g³upoty przys³uguj¹cy os³u.Gdy kameleon przy w³adzy, zmienia barwê otoczenie.Niejeden wykopa³ sobie grób szukaj¹c Ÿróde³.I waga dr¿y, gdy w rêku cz³owieka.Lojalni! Nie s³ysz¹ brzêku z³ota bez znaku mennicy.Wszystko jest kwesti¹ umowy.Niestety nie z nami.Perfidni! Sprzymierzaj¹ siê z diab³em, by ich nie wpuszczano do piek³a.Politycy, zasiêgajcie porad gastrologów: co obywatel mo¿e jeszcze strawiæ.Nale¿y wszystkich traktowaæ jak ludzi! Z równym okrucieñstwem?Odpowiedzialnoœæ jest wygodna, spoczywa chêtnie na takich, co s¹ nietykalni.Gruboskórnych dra¿ni najcieñsza aluzja.Strze¿ siê i przed sob¹, jesteœ przecie¿ lojalnym obywatelem pañstwa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL