[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Inn¹ godn¹ uwagi prac¹ teobityczn¹ jest studium agregatów, zwanychpospolicie „zimnymi” (gdy¿ pracuj¹ na kriotronach), proponuj¹ce jako Boga -komputer nieskoñczony lub nieskoñczony program.Oba te ujêcia prowadz¹ coprawda do nierozwik³alnych antynomii.Jak jednak w pos³owiu do pracy zauwa¿y³jeden z jej autorów, METAX, ka¿da religia ludzka, gdy formalizowana, ujawniaznacznie wiêksz¹ iloœæ sprzecznoœci analogicznego typu - wiêc, gdyby„najlepsza religia” znaczy³o tyle, co „najmniej sprzeczna religia”, tokomputer jest doskonalszym obrazem Bo¿ym ni¿ cz³owiek.3.TEOLOGIA FIZYKALISTYCZNA.Prac METAXA nie zaliczamy do teobitycznegofizykalizmu, poniewa¿ operuj¹ one nazwami „Komputer” czy „Program” w sensieformalnym (matematycznym), a nie fizycznym (jak wiadomo, ka¿dy komputer - takjak ka¿dy automat - posiada idealny równowa¿nik matematyczny).Natomiastrozumiana fizykalnie teobistyka zajmuje siê uwik³aniem Sprawcy lub Stwórcy bytuw materiê.Takich prac namno¿y³o siê wiele, tote¿ wymienimy tu w trybiezapowiedzi jedynie dzie³a najoryginalniejsze.Autor pierwszego UNITARS rozwa¿aKosmos jako „granulat”, który siê na przemian „komputeryzuje” i„dekomputeryzuje”; jego dwa stany diametralne to Metakomputer i Metagalaktyka.W fazie „umentalnienia” podstaw¹ oddzia³ywañ jest informatyka; fizyka na jejus³ugach to sprawia, czego siê „komputerowa ca³oœæ” Uniwersum domaga; leczsubstrat tego „kosmicznego myœlenia” przybiera wreszcie postaæ eksplozywn¹,albowiem materialne pod³o¿e myœli konfiguracjami swymi staje siê wnarastaj¹cym stopniu niestabilne, a¿ TO, CZYM metakomputer myœla³, wybucha, inadob³okiem rozprê¿aj¹cych siê szcz¹tków ognistych zostaje Metagalaktyka;obecnoœæ, w g³êbinach fazy „bezdusznej”, istot rozumnych, wyjaœnia siê niejakomimochodem, bo to s¹ relikty, „szcz¹tki”, „odpadki” fazy poprzedniej.„Pomyœlawszy to, czego noœnik myœlowy jest myœleniem, Ca³oœæ ulega rozszarpaniuw ucieczkê mg³awic; powracaj¹c i komprymuj¹c siê, tworz¹ one granulatodradzaj¹cego siê Metakomputera z powrotem - i pulsacja »Duch«-»Bezduch«materii, organizuj¹cej siê w myœlenie i myœlenia, rozpadaj¹cego siê w materiê,mo¿e trwaæ nieograniczenie d³ugo”.Inne warianty tej „Noopulsacyjnej” teoriiznajdzie Czytelnik w VI rozdziale suplementu.Prawdopodobnie do bitycznejhumorystyki nale¿y koncepcja, pod³ug której Wszechœwiat wygl¹da tak, jakwygl¹da, poniewa¿ we wszystkich galaktykach dzia³aj¹cy astroin¿ynierowieusi³uj¹ „przeczekaæ ten Kosmos”, a to dziêki rozpêdzaniu mas czy wehiku³Ã³wjakichœ do œwietlnej szybkoœci, bo cia³o o tej szybkoœci mo¿e w czasie, który wnim samym równa siê ledwie miesi¹com ziemskim, „przeczekaæ” miliardolecia(zgodnie z efektem relatywisytcznym): wiêc olbrzymie, kwasarowe, pulsarowe,nebularne erupcje to astroin¿ynieria, usi³uj¹ca „wyskoczyæ” z danej fazyUniwersum w nastêpn¹, czyli to s¹ roboty „lokomocyjno-temporalne”, z intencj¹„transcendowania” aktualnego Kosmosu, gdy¿ widocznie faza nastêpna bardziej mabyæ godna kolonizacji.Przegl¹dem takich dzia³añ zamyka siê nowy, pi¹ty tom„Historii literatury bitycznej”.EKSTELOPEDIA VESTRANDAw 44 magnetomachVestrand Books Co.New York-London-Melbourne MMXIPROFERTYNKAVestrand Books s¹ szczêœliwe, gdy¿ mog¹ zaoferowaæ Panu(i) SubskrypcjênajprzyszlejszejEkstelopedii, jaka siê kiedykolwiek ukaza³a.Jeœli wskutek nawa³u zajêæ niezdo³a³ dot¹d Pan(i) zapoznaæ siê z ¿adn¹ Ekstelopedi¹, s³u¿ymy wyjaœnieniem.Tradycyjne encyklopedie, znajduj¹ce siê w powszechnym u¿yciu od dwóch stuleci,poczê³y w latach siedemdziesi¹tych prze¿ywaæ Powa¿ny Kryzys wywo³any tym, i¿zawarte w nich wiadomoœci okazywa³y siê przestarza³e ju¿ w chwili opuszczeniadrukarni.Aucyk, tj.automatyzacja cyklu produkcyjnego, nie mog³a temuzapobiec, poniewa¿ nie da siê zredukowaæ do zera czasu niezbêdnego ekspertem -autorom Hase³.Tak wiêc z ka¿dym kolejnym rokiem nasila³a siê dezaktualizacjanajœwie¿szych encyklopedii, które staj¹c na pó³kach mia³y ju¿ wartoœæ tylkohistoryczn¹.Wielu Wydawców usi³owa³o zapobiec temu kryzysowi corocznym, apotem i cokwartalnym publikowaniem Specjalnych Suplementów, lecz wrychle oweSuplementy jê³y przewy¿szaæ objêtoœci¹ rozmiary W³aœciwej Edycji.Œwiadomoœæ,i¿ tego Wyœcigu z Przyspieszeniem Cywilizacji nie da siê wygraæ, porazi³aEdytorów pospo³u z Autorami.Przysz³o wiêc do opracowania Pierwszej Delfiklopedii, czyli takiejEncyklopedii, która by³a zbiorem Hase³ o treœci Przepowiadanej na Przysz³oœæ.Lecz Delfiklopedia powstaje w oparciu o tak zwan¹ Metodê Delfick¹, czyli mówi¹cpospolicie, dziêki g³osowaniu Uprawnionych Ekspertów.A poniewa¿ opinieEkspertów bynajmniej siê nie pokrywaj¹, zawiera³y pierwsze Delfiklopedie Has³ana ten sam Temat, podane w dwu wariantach - zgodnie z opini¹ Wiêkszoœci iMniejszoœci Fachowców, lub mia³y dwie wersje (Maksiklopedia i Miniklopedia)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL