[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nic nie jest wa¿ne.- Wobec tego kto? - krzykn¹³ Atreju nie panuj¹c ju¿ nad sob¹.- Kto mo¿e nadaæjej imiê, które uratuje j¹ i nas wszystkich?- Nie rób takiego ha³asu! - odpar³a Morla.- Zostaw nas w spokoju i odejdŸ.Myte¿ nie wiemy, kto mo¿e.- Jeœli ty nie wiesz - krzycza³ Atreju coraz g³oœniej - to kto mo¿ewiedzieæ?¯Ã³³wica jeszcze raz otworzy³a oczy.- Gdybyœ nie nosi³ Blasku - sapnê³a - to byœmy ciê zjad³y, tylko dla œwiêtegospokoju.Niech to licho.- Kto? - upiera³ siê Atreju.- Powiedz mi, kto to wie, a zostawiê ciê w spokojuna wieki !- Przecie¿ to wszystko jedno - odpowiedzia³a Morla.- Mo¿e Uyulala wPo³udniowej Wyroczni.Mo¿e ona wie.Co nas to obchodzi.- A jak siê tam dostanê?- W ogóle siê tam nie dostaniesz, ma³y.Niech to licho.Choæbyœ dziesiêætysiêcy dni podró¿owa³.Za krótko ¿yjesz.Umar³byœ wczeœniej.Za daleko.Napo³udniu.O wiele za daleko.Dlatego wszystko jest daremne.Przecie¿ mówi³yœmyod pocz¹tku, prawda, stara? Co bêdzie, to bêdzie, a ty daj sobie z tym spokój,ma³y! Przede wszystkim zaœ nas zostaw w spokoju! Po tych s³owach ¿Ã³³wicaostatecznie zamknê³a oczy o pustym spojrzeniu i cofnê³a g³owê do pieczary.Atreju zda³ sobie sprawê, ¿e nic ju¿ siê od niej nie dowie.W tym samym czasie podobny do cienia stwór, który wy³oni³ siê z mroku spowitejnoc¹ pustaci, odnalaz³ œlad Atreju i pod¹¿y³ ku Bagnom Smutku.Nic i nikt wFantazjanie nie odwiedzie go od tego œladu.Bastian podpar³ g³owê d³oni¹ izamyœlony patrzy³ przed siebie.- Dziwne - powiedzia³ na g³os - ¿e nikt wFantazjanie nie mo¿e nadaæ Dzieciêcej Cesarzowej nowego imienia.Gdyby chodzi³o tylko o wymyœlenie imienia, to Bastian z ³atwoœci¹ móg³by jejpomóc.w tym by³ mocny.Ale niestety nie przebywa³ w Fantazjanie, gdzieprzyda³yby siê jego zdolnoœci i mo¿e nawet przynios³yby mu sympatiê lubzaszczyty.Z drugiej strony znów bardzo by³ rad, ¿e tam go nie ma, bo w tak¹okolicê jak Bagna Smutku nie wybra³by siê za ¿adne skarby.A có¿ dopiero mówiæo tym podobnym do cienia stworze, który œciga³ Atreju, o czym ten nic niewiedzia³! Bastian chcia³by go ostrzec, ale nie mia³ jak.Nie pozostawa³o nicinnego, jak zachowaæ nadziejê i czytaæ dalej.4.Ygramul, czyli mrowieDotkliwy g³Ã³d i pal¹ce pragnienie trapi³y Atreju.Dwa dni temu opuœci³ BagnaSmutku i odt¹d b³¹ka³ siê po skalistej pustyni, w której nie by³o ani œladu¿ycia.Resztki prowiantu, jakie mu jeszcze pozosta³y, zatonê³y wraz z Artaksem wczarnych wodach.Na pró¿no Atreju grzeba³ rêkoma pomiêdzy kamieniami, abyznaleŸæ przynajmniej jakiœ korzeñ, nic tu nie ros³o, nawet mchy czy plechowce.Pocz¹tkowo rad by³, ¿e znów czuje chocia¿ twardy grunt pod stopami, ale zczasem musia³ przyznaæ siê przed sob¹, ¿e jego sytuacja raczej siê jeszczepogorszy³a.Zab³¹dzi³.Nie móg³ ju¿ nawet ustaliæ, w któr¹ stronê œwiata idzie,bo gdziekolwiek spojrza³, pó³mrok by³ jednaki i udaremnia³ wszelk¹ orientacjê.Zimny wiatr owiewa³ nieustannie skalne iglice, które piêtrzy³y siê wszêdziewoko³o.Wspina³ siê na grzbiety górskie i skalne granie, wdrapywa³ siê i znów schodzi³w dó³, ale za ka¿dym razem rozci¹ga³ siê przed nim jedynie widok na corazdalsze góry, za którymi znów ci¹gnê³y siê ³añcuchy gór, i tak a¿ po horyzont zewszystkich stron.Nic ¿ywego, ani chrab¹szcza, ani mrówki, ani nawet sêpów,które zwykle cierpliwie pod¹¿aj¹ za zb³¹kanym wêdrowcem, a¿ padnie zwyczerpania.Nie ulega³o ju¿ w¹tpliwoœci: krain¹, w której siê zab³¹ka³, by³y Martwe Góry.Bardzo niewielu je kiedykolwiek widzia³o, a bodaj nikt z nich nie wróci³.Ale wopowieœciach, jakie Atreju s³ysza³ wœród swoich, by³a o nich mowa.Przypomnia³sobie strofê starej pieœni:Lepiej, ³owco zb³¹kany,w bagnach ci uton¹æ,bo w krainie Martwych Górjest Przepaœæ G³êboka,mieszka tam Ygramul, czyli mrowie,ze strachów najstraszniejszy.Nawet gdyby Atreju wiedzia³, w którym kierunku powinien iœæ, aby zawróciæ, nieby³oby to mo¿liwe.Zbyt daleko siê zapuœci³.Móg³ ju¿ tylko iœæ dalej.Gdybychodzi³o jedynie o jego w³asn¹ osobê, to byæ mo¿e usiad³by po prostu w jakiejœjaskini i czeka³by tam spokojnie na œmieræ, jak to w takich wypadkach czynilizwykle ³owcy z jego ludu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL