[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nietrzeba mówiæ, ¿e si³y pokojowe niewiele zdzia³a³y – krwawa wojna domowawyrywa³a siê spod kontroli.Delegata specjalnego Mathieu Zinsou poproszono, abyprzekaza³ do Nowego Jorku raport dowódcy i proœbê o pozwolenie na interwencjê.Wysoki komisarz ONZ przed stawi³by dokumenty przedstawicielom RadyBezpieczeñstwa, a ci odrzuciliby zawarte w nich wnioski i zabroniliinterwencji.Sekretarz generalny spojrza³ dziwnie na Jansona, ale nic nie powiedzia³.Gdyby tak siê sta³o - kontynuowa³ Janson - to wie pan, ¿e w masakrachstraci³oby ¿ycie mo¿e nawet jakieœ dziesiêæ tysiêcy ludzi.Rozpoznano miejscask³adowania broni rêcznej dostarczonej przez dilera z Mali.Dowódcystacjonuj¹cych w kraju wojsk ONZ otrzymywali wiarygodne informacje, ¿eprzywódca rebelii ma zamiar jej u¿yæ, ¿eby rozpêtaæ waœñ plemienn¹.¯e akcjarozpocznie siê przed œwitem nastêpnego dnia.¯e jego ludzie u¿yj¹ tej bronipodczas g³êbokiego rajdu w rejonie Bayokuta, ¿e bêd¹ zabijaæ swoich wrogów,niszczyæ wioski, odcinaæ rêce i nogi dzieciom.A temu wszystkiemu mo¿e zapobiecszybka, nios¹ca z sob¹ niewielkie ryzyko akcja niszczenia nielegalnych sk³adówbroni.Stronie moralnej i militarnej przedsiêwziêcia niczego nie mo¿na by³ozarzuciæ.Ale protokó³ dyplomatyczny na ni¹ nie pozwala³.I tu robi siê ciekawie - mówi³ Janson.- Jak post¹pi³ Mathieu Zinsou? Towytrawny biurokrata.Œwietny organizator.Cz³owiek szanuj¹cy prawo.A przy tym- chytry jak lis.Nie minê³a godzina, jak pañskie biuro wys³a³o informacjê dowysokiej komisji zajmuj¹cej siê utrzymaniem pokoju.Depesza sk³ada³a siê ze studwudziestu trzech raportów i opisów akcji - wszystkich nieistotnych papierzysk,jakie pan mia³ pod rêk¹.Wœród nich ukryty by³ dokument numer dziewiêædziesi¹tsiedem z klauzul¹ „chyba ¿e wydane zostanie inne polecenie".Zawarta w nimby³a, czarno na bia³ym, propozycja przeprowadzenia przez Narody Zjednoczoneakcji wojskowej wraz z terminem jej rozpoczêcia.Potem poinformowa³ pan waszegogenera³a stacjonuj¹cego pod Freetown, ¿e centrala Narodów Zjednoczonych znajego plany i nie wyra¿a sprzeciwu.To by³a prawda.Prawd¹ jest równie¿ to, ¿esztab wysokiego komisarza znalaz³ ten dokument dopiero trzy dni po operacji.Nie rozumiem, do czego pan zmierza- powiedzia³ Zinsou znudzonym tonem.Wydarzenie przesz³o do historii - imponuj¹cy sukces, operacja zakoñczona bezjednej choæby ofiary œmiertelnej uratowa³a ¿ycie tysi¹com bezbronnych cywilów.I kto nie upomnia³ siê o zaszczyty? A podszyty tchórzem wysoki komisarz NarodówZjednoczonych z dum¹ roz powiada³ wœród kolegów, ¿e to oczywiœcie on wyda³zgodê na akcjê, a nawet napomyka³, ¿e to by³ jego pomys³.A kiedy wszyscy mugratulowali, nie móg³ nie nastawiæ siê przyjaŸnie do Mathieu Zinsou.Zinsou utkwi³ oczy w Jansonie.Sekretarz generalny nie potwierdza i nie zaprzecza.Ale ta opowieœæ niepotwierdza wiary w przewidywalnoœæ ludzkiego postêpowania.Przeciwnie - zacz¹³em rozpoznawaæ znaki szczególne pañskiego stylu dzia³ania.PóŸniej w miejscach kryzysów, w Taszkencie, na Madagaskarze, na Komorachstwierdzi³em, ¿e dysponuje pan niezwyk³ym darem znajdowania najlepszychrozwi¹zañ w najtrudniejszych sytuacjach.Zrozumia³em coœ, czego nie zrozumieliinni - pan nie tyle postêpuje wed³ug regu³, ile sprawia, ¿e regu³y dostosowuj¹siê do pañskiego postêpowania.Zinsou wzruszy³ ramionami.W moim kraju mamy takie, przys³owie.W luŸnym t³umaczeniu brzmi nastêpuj¹co:Kiedy jesteœ w dziurze, przestañ kopaæ.Doceni³em te¿ pañsk¹ ogromn¹ dyskrecjê.Ma pan siê czym chwaliæ w ¿yciuprywatnym, a nigdy pan tego nie czyni.Pañskie uwagi sugeruj¹, ¿e mia³a miejsce bezprawna, naruszaj¹ca prywatnoœæ,niestosowna inwigilacja.Przyj¹³bym to raczej jako potwierdzenie zasadniczych prawd.Jest pan cz³owiekiem, który wiele potrafi, panie Janson.Niech mi bêdzie wolno zadaæ panu pytanie: co mo¿na daæ cz³o wiekowi, który mawszystko?Nie ma takich ludzi - odpar³ Zinsou.W³aœnie.Demarestem powoduje w³adza.A w³adzy nigdy za wiele.Po czêœci dlatego, ¿e w³adza kreuje w³asne zaprzeczenie.- Sekretarz generalnymia³ zamyœlon¹ minê.- Jest to jedna z lekcji, które mo¿na wyci¹gn¹æ z takzwanego stulecia Ameryki.Byæ potê¿nym to znaczy byæ potê¿niejszym od innych.Nie nale¿y nie doceniaæ si³y uraz w kszta³towaniu dziejów œwiata
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL