[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednak kiedy nadesz³a pi¹tkowa noc, myœl o tym spotkaniu poch³onê³amnie bez reszty.A oto co zasz³o.Po³o¿yliœmy siê spaæ oko³o 23:30.¯onazasnê³a prawie natychmiast.Ja le¿a³em g³êboko zrelaksowany w pó³œnie.Naglepoczu³em „wêdruj¹cy po krzy¿u" ch³Ã³d, a w³osy na karku zje¿y³y mi siê.Przestraszony, ale równoczeœnie zafascynowany rozejrza³em siê po pogr¹¿onym wmroku pokoju.Nie wiem czego oczekiwa³em, ale w drzwiach do hallu ujrza³embia³¹, podobn¹ do ducha postaæ mia³a oko³o metr osiemdziesi¹t wysokoœci ispowita by³a w bia³¹ faluj¹c¹ materiê, która okrywa³a g³owê i spoczywa³a naframudze drzwi.By³em kompletnie przera¿ony i nie mog³em skojarzyæ sylwetkiducha z czymkolwiek.Postaæ zaczê³a siê do mnie zbli¿aæ.Ze strachurozp³aszczy³em siê na ³Ã³¿ku, lecz równoczeœnie poczu³em, ¿e muszê zobaczyæ coto w³aœciwie jest.Prawie natychmiast oczy zas³oni³y mi czyjeœ d³onie iniczego ju¿ nie widzia³em.Pomimo strachu próbowa³em je odepchn¹æ, a postaæznalaz³a siê tymczasem tu¿ przy mnie.Potem ktoœ delikatnie uj¹³ mnie zaramiona i unios³em siê z ³Ã³¿ka.Wtedy uspokoi³em siê, poniewa¿ wyczu³em, ¿ecokolwiek to jest, jest raczej przyjazne.Nie walczy³em, ani nie opiera³emsiê.Natychmast pojawi³o siê wra¿enie szybkiego ruchu i wszyscy (czu³em, ¿ejest ich dwóch, po jednym z ka¿dej strony) znaleŸliœmy siê nagle w ma³ympokoju, ale widzieliœmy go z góry, zupe³nie jakbyœmy zawiœli pod sufitem.Wpokoju znajdowa³y siê cztery kobiety.Spojrza³em na istoty przy mnie.Jednaby³a mê¿czyzn¹, blondynem, a druga ciemnow³osa, o wyraŸnie orientalnych rysachtwarzy.Obie wydawa³y mi siê m³ode mog³y mieæ nie wiêcej jak dwadzieœcia kilkalat.Uœmiecha³y siê do mnie.Powiedzia³em im, aby zechcia³y wybaczyæ mi mojezachowanie, poniewa¿ nie by³em pewien tego, co robiê.Potem sp³yn¹³em w dó³ wstronê wolnego krzes³a i usiad³em.Naprzeciwko mnie znajdowa³a siê wysokapotê¿na kobieta w ciemnej sukni.Obok mnie siedzia³a kobieta ubrana w coœ coprzypomina³o bia³¹ d³ug¹ do kostek tunikê.Dwie pozosta³e by³y niewyraŸne.Kobiecy g³os zapyta³, czy bêdê pamiêta³, ¿e tutaj by³em, a ja zapewni³em j¹, ¿ez pewnoœci¹ bêdê.Inna kobieta powiedzia³a coœ na temat raka i to wszystko cozapamiêta³em.Potem kobieta w ciemnej sukni podesz³a bli¿ej i usiad³a na mnie!Nie czu³em jej ciê¿aru, ale z jakiejœ przyczyny natychmiast wsta³a.Us³ysza³emœmiech, ale moje myœli zajête by³y czymœ innym.NajwyraŸniej kontakt z kobiet¹,która mnie dotknê³a wszystko zmieni³.W tej samej chwili us³ysza³em mêski g³osmówi¹cy: „Myœlê, ¿e by³ ju¿ na zewn¹trz wystarczaj¹co d³ugo, lepiej zabierzmygo z powrotem".By³em rozdarty pomiêdzy chêci¹ pozostania i odejœcia, ale niespiera³em siê.Prawie natychmiast znalaz³em siê z powrotem w ³Ã³¿ku.Okaza³osiê, ¿e przez ca³y ten czas moja ¿ona wcale nie spa³a.Stwierdzi³a, ¿e nazmianê to wzdycha³em, to wydawa³em jêcz¹ce lub piszcz¹ce dŸwiêki, a potemodnios³a wra¿enie, ¿e oddycham bardzo s³abo, albo wcale.Poza tym nie widzia³aani nie s³ysza³a niczego, za wyj¹tkiem tego, ¿e œpi¹cy w naszym pokoju kotobudzi³ siê i by³ bardzo niespokojny.¯ona by³a tym wszystkim zaniepokojona izdenerwowana.Z pewnoœci¹ czu³bym to samo, gdyby coœ podobnego z ni¹ siêdzia³o.„Spotkanie" to wymaga³o potwierdzenia, wiêc zadzwoni³em do R.G.idowiedzia³em siê kilku ciekawych rzeczy.Po pierwsze, w seansie uczestniczy³ycztery kobiety.Zebra³y siê w jednym pomieszczeniu (saloniku) i by³y takw³aœnie ubrane.Kobieta w ciemnej sukni by³a identycznej postury jak ta, któr¹widzia³em i ona to przez nieostro¿noœæ usiad³a na krzeœle zarezerwowanym dlamnie.Mia³o to miejsce póŸnym wieczorem, oko³o 23:30.Seans dawno siê ju¿skoñczy³, a one siedzia³y przy stole i rozmawia³y.Wysoka kobieta zerwa³a siê z„mojego" krzes³a, kiedy reszta krzyknê³a: „Nie siadaj na Bobie!" Potemwszystkie rozeœmia³y siê z tego ¿artu.Jedna z kobiet nosi³a d³ug¹ bia³¹sukniê
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL