[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ma�o nas to teraz obchodzi.Je�eli wiatr przez par� godzin poniesie nas napó�noc, to dotrzemy do Gondocoro i u�ci�niemy d�onie naszych rodaków.Po up�ywie 10 minut "Victoria" unios�a si� majestatycznie; doktór na znakosi�gni�tych rezultatów wywiesi� flag� Anglii.ROZDZIA� XVIII- Dok�d d��ymy? - pyta� Kennedy przyjaciela, rozpatruj�cego kompas.- Na pó�noc i pó�noco-zachód.- Do licha! To nie pó�noc?- Mniemam, �e trudno nam b�dzie dotrze� do Gondocoro, �a�uj� tego, ale nienarzekam, gdy� b�dziemy mogli zbada� wschód."Victoria" stopniowo oddala�a si� od Nilu.- Patrzymy po raz ostatni na ten dot�d nie przekroczony stopie� szeroko�ci, poza który najodwa�niejsi podró�nicy nie mogli si� przedosta�.Przebywaj� tuniedost�pne plemiona, o których opowiadali Petherik, D'Arnaud, Miani, orazm�ody podró�nik Lejean, któremu zawdzi�czamy najlepsze prace o górnym bieguNilu.- Czy nasze odkrycia i przypuszczenia s� zgodne z hipotezami naukowemi? -zapyta� Kennedy.- Zupe�nie.�ród�a Bia�ej rzeki, Bahr-el-Abiad, s� ukryte w jeziorze, wielko�cimorza, tam bierze ona pocz�tek.Poezya wprawdzie na tym fakcie wiele utraci,albowiem rzece tej przypisywano pochodzenie niebia�skie.Staro�ytne ludynazywa�y rzek� ow� oceanem i wierzono, �e bierze ona swój pocz�tek na s�o�cu.- Wida� znowu katarkat� - rzek� Joe.- To katarakta Makado, na 3� szeroko�ci, zupe�nie si� zgadza! Ach, dlaczegó�nie mo�na par� godzin podró�owa� z biegiem Nilu!Wiatr poniós� teraz "Victori�" na pó�noco-zachód.Celem omini�cia góry Logwek,zwiedzonej niegdy� przez podró�nika Debono, musiano opu�ci� si� nieco ni�ej.- Moi przyjaciele - rzek� doktór do swych towarzyszy - teraz dopiero zaczynasi� nasza podró� odkrywcza w Afryce, dot�d bowiem szli�my po �ladach naszychpodró�ników.Udajemy si� w �wiat nieznany, czy odwaga was nie opu�ci?- Nigdy! - zawo�ali jednocze�nie Dick i Joe.- W drog� wi�c i niebo niech nam sprzyja!O 10-tej godzinie wieczorem podró�nicy dotarli przez przepa�cie i lasy irozproszone wsie do Gór Dr��cych.W tym pami�tnym dniu, 23 kwietnia, przebyli w 15 godzin, gnani silnym wiatrem,przesz�o 315 mil.Ostatnia cz�� tej podró�y pozostawi�a podró�nikom smutnewra�enie.Zupe�na cisza panowa�a w �odzi.Czy doktór by� zaj�ty wy��cznie swemiodkryciami? Czy towarzysze jego rozmy�lali o podró�y przez nieznane kraje? Dotych my�li przy��cza�y si� bezw�tpienia wspomnienia przyjació� oddalonych iAnglii.Joe nie troszczy� si� o nic, umia� jednak uszanowa� ogólne milczenie.O 10-tej godzinie wieczorem "Victoria" zarzuci�a kotwic� po drugiej stronie GórDr��cych, spo�yto wieczerz� i wszyscy zasn�li.Nast�pnego ranka podró�nicy znówsi� o�ywili.By�a pi�kna pogoda i d�� pomy�lny wiatr, a dobre �niadanie, przyrz�dzone przezJoego, do reszty naprawi�o humor ma�ego towarzystwa.Kraj, który teraz trzeba by�o przejecha� jest olbrzymi, graniczy z GóramiKsi�ycowemi i górzyst� okolic� Darfur.Wielko�� jego równa si� wielko�ciEuropy.- Przeje�d�amy teraz kraj tak zwany Usoga - powiedzia� doktór.- Geografowie twierdzili, �e w �rodkowym punkcie Afryki znajduje si� olbrzymiemi�dzymorze, sprawdzimy, czy przypuszczenie to jest prawdziwe.- Sk�d oni doszli do tego przypuszczenia? - pyta� Kennedy.- Dzi�ki podaniom Arabów, opowiadaj�cych ch�tnie i cz�sto za wiele, wszelakomo�e by� w tem cz�� prawdy.Na podstawie tych sprawozda� rysowano karty i,zdaniem mojem, trzeba b�dzie w podró�y naszej kierowa� si� jedn� z nich.- Czy kraj ten jest zamieszkany? - dopytywa� si� Joe.- Naturalnie, ale nie g�sto.Rozrzucone tu plemiona nazywaj� ogólnem mianemNyam-Nyam, s� one ludo�ercami.Po po�udniu horyzont pokry� si� g�st� mg��, unosz�c� si� z ziemi i doktór wobawie uderzenia o jak�� ska�� o godzinie 5-tej zatrzyma� balon.Noc przesz�a bez wypadku, skutkiem wielkiej ciemno�ci podwojono czujno��.Po przebudzeniu si� Joe meldowa�: - Pora �niadania, musimy si� zadowolni� kaw�i suszonem mi�sem, dopóki pan Kennedy nie b�dzie mia� sposobno�ci zaopatrzenianas w �wie�� zwierzyn�.ROZDZIA� XIXWiatr d�� silnie i nieregularnie, "Victoria" formalnie lawirowa�a w powietrzu,rzucana to na pó�noc, to na po�udnie, nie mog�c natrafi� na sta�y pr�dpowietrzny.- Jedziemy bardzo szybko, ale nie posuwamy si� - rzek� Kennedy, spogl�daj�c nabezustanne chwianie si� ig�y magnetycznej.- "Victoria" posuwa si� z szybko�ci� 18 mil na godzin� - rzek� Fergusson.- Spojrzyjcie na dó�, a przekonacie si�, jak szybko usuwa si� to pole z pod nógnaszych.Las ten wygl�da, jakby si� chcia� na nas rzuci�.- Las ten ju� wytrzebiony - zauwa�y� strzelec.- A z tego lasu powsta�a wie� - doda� Joe.- Zdaje mi si�, �e rozpoznaj� par� zdziwionych negrów.- Jest to bardzo naturalne - obja�ni� doktór - francuscy wie�niacy, ujrzawszypo raz pierwszy balon, strzelali do�, uwa�aj�c go za zjawisko powietrzne,negrzy suda�scy maj� wi�c zupe�ne prawo wyra�a� swój podziw.- Chcia�bym z nich za�artowa� - powiedzia� Joe, podczas gdy "Victoria" unosi�asi� na wysoko�ci 100 stóp ponad wsi�.- Za pozwoleniem pa�skiem, panie doktorze, rzuci�bym im pust� flaszk�, je�elisi� w drodze nie pot�ucze, b�d� j� czcili, je�eli za� ulegnie st�uczeniu,zrobi� sobie z kawa�ków amulety [ Pobierz całość w formacie PDF ]