[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W istocie nawet energia tazespala si� w okre�lony sposób, aby ukszta�towa� te cia�a.Kiedy cz�stki energii stapiaj� si� w materie, zbijaj� si�, ugniataj� �namiazg�".Zaczynaj� �wygl�da�" jak pojedyncze �sztuki".To znaczy, zaczynaj/}sprawia� wra�enie �odr�bnych", �ró�nych" od wszel-kiej pozosta�ej energii.Lecz to ta sama energia, tyle �e inaczej si�zachowuje.To inne zachowanie sprawia, �e To Co Jest Wszystkim mo�e objawi� si� jako ToCzego Jest Wiele.Jak t�umaczy�em w ksi�dze pierwszej, To Co Jest nie mog�o siebie do�wiadczy�Takim, Jakim Jest, dopóki nie nabra�o zdolno�ci zró�nicowania si�.Zatem To CoJest Wszystkim podzieli�o si� na To Co Jest Tym i To Co Jest Tamtym.(Staramsi� to wszystko jak najbardziej upro�ci�.)Te �zbitki energii", które zespoli�y si� w jednostki mieszcz�ce w sobie cia�afizyczne, nazywacie �duszami".Mowa tu o tych cz�stkach Mnie, które sk�adaj�si� na was wszystkich.Tak wiec mamy Boska Dychotomie:Jest tylko Jedno z nas.Jest nas wielu.Niech mnie � to jest super.Mnie to mówisz?Ale id�my dalej, dobrze?Nie, przerwijmy, to mnie nudzi.Ale� tak, mów dalej!W porz�dku.Zatem ta energia, jak mówi�em, niezmiernie si� zag�szcza.Lecz w miar�oddalania si� od punktu skupienia staje si� ona coraz bardziej rozproszona.�Powietrze si� rozrzedza".Aura zanika.Lecz energia nigdy do ko�ca nie znika,bo nie mo�e.Jest tworzywem wszystkiego.Wszystkim Co Jest.Lecz mo�e si� sta�bardzo, bardzo rozproszona, ulotna, niemal tak, jakby jej �nie by�o".Ale za to w innym miejscu (czytaj: w innym punkcie siebie) znów si� skupia,tworzy kolejna �zbitk�." tego, co zwiecie materia, pozornie odr�bna.Obaskupiska wydaj� si� oddzielne, lecz tak naprawd� nie ma miedzy nimi �adnegopodzia�u.Tak przedstawia si� w prostym, elementarnym uj�ciu wyk�adnia ca�egowszech�wiata.Jestem pod wra�eniem.Ale czy to prawda? Sk�d mog� wiedzie�, �e sam tego poprostu nie zmy�li�em?Wasi naukowcy zaczynaj� odkrywa�, �e budulec wszelkich form �ycia jest takisam.Przywie�li z Ksi�yca ska�y i znale�li w nich to samo, co znajduj� w drzewach.Rozk�adaj� drzewo i widza w nim to samo, co jest w tobie.Powiadam ci: Jeste�my wszyscy z jednego tworzywa.Jeste�my ta sama energia, zespolon� i zbit� na ro�ne sposoby, aby dat pocz�tekró�nym postaciom i rodzajom mate�i.Mate�a nie powstaje tak sama z siebie.Jezus rzek�: �Bez Ojca jestem niczym".Ojciec wszystkiego to czysta my�l.Toenergia �ycia.Wy nazywacie to Absolutna Mi�o�ci�.To Bóg i Bogini, Alfa iOmega, Pocz�tek i Kres.Wszystko we Wszystkim, Pierwotne �ród�o.Odniepami�tnych czasów próbujecie zg��bi� jego tajemnic�, odwieczna prawd�.Jest tylko Jeden z Nas, tak wiec, to TY.12Te s�owa sprawiaj�, �e przepe�nia mnie nabo�ny podziw.Dzi�kuj� Ci za to, �ejeste� tu ze mn�.Za to, �e jeste� tu z nami wszystkimi.Albowiem milionyprzeczyta�y ju� te dialogi i miliony jeszcze przeczytaj�.Twoja obecno�� wnaszych sercach jest nieocenionym darem.Moi kochani � zawsze by�em obecny w waszych sercach.Ciesz� si�, �e wreszciemo�ecie Mnie tam poczu�.Zawsze jestem z wami.Nigdy was nie zostawi�em.Jestem wami a wy Mn�, i nigdysi� nie roz��czymy, przenigdy, bo to nie jest mo�liwe.Lecz s� dni, kiedy czuj� si� straszliwie samotny.Chwilami zdaje mi si�, jakbymtoczy� ten bój w pojedynk�.To dlatego, �e Mnie porzuci�e�, Moje dziecko.Zagubi�e� swa �wiadomo�� Mnie.Lecz gdzie jest �wiadomo�� Mnie, tam nie ma mowy o samotno�ci.Jak zachowa� t� �wiadomo��?Obdarz ni� innych.Nie nawracaj�c, ale daj�c przyk�ad.B�d� w ich �yciu �ród�emmi�o�ci, jak� jestem Ja.Gdy� to, czego u�yczysz drugiemu, u�yczasz sobie.Albowiem jest tylko Jeden z Nas.Dzi�ki Ci.Tak, ju� udzieli�e� mi tej wskazówki wcze�niej.B�d� �ród�em.Czegosam chcesz zazna�, powiedzia�e�, to ze�lij na innych.Tak.Oto wielki sekret.U�wi�cona m�dro��.Czy� drugiemu tak, jakby� chcia�,aby tobie czyniono.Wszystkie wasze problemy, wszystkie wasze konflikty, wszystkie trudno�ci, jakiemacie z ustanowieniem na waszej planecie �ycia w pokoju i rado�ci, wynikaj�stad, �e nie potraficie poj�� tego prostego zalecenia i wprowadzi� go w czyn.Rozumiem.Znów wyrazi�e� to tak przejrzy�cie, �e nie sposób tego poj��.A terazgdy to �poj��em", postaram si�, aby tego nie �utraci�".Nie mo�esz �utraci�" tego, co oddajesz.Zawsze o tym pami�taj.Dzi�kuj� Ci.Czy mog� zada� jeszcze kilka pyta� dotycz�cych duszy?Przedtem chcia�bym wyg�osi� ogólne uwag� odno�nie �ycia, jakie prowadzisz, aw�a�ciwie jak je l prowadzisz.S�ucham.Stwierdzi�e� w�a�nie, �e chwilami zdaje ci si�, jakby� toczy� ten bój wpojedynk�.Zgadza si�.Jaki bój? Tak tylko si� mówi.Nie.Sadze, �e to miarodajny wska�nik tego, jak postrzegasz �ycie, nie ty jedenzreszt�.Uroili�cie sobie, �e to �bój" � �e toczy si� tutaj jaka� walka.No, có�, czasami tak to wygl�da w moich oczach.Ale tak w istocie nie jest i nie musi te� wcale na to wygl�da�.Wybacz, ale ci�ko mi w to uwierzy�.Dlatego w�a�nie nigdy nie sta�o si� twoja rzeczywisto�ci�.Albowiem nadajeszrealno�� temu, w co wierzysz.Lecz powiadam ci: Wasze �ycie nie mia�o by� walkai nie musi ni� by�, ani teraz, ani nigdy.Da�em wam narz�dzia do stworzenia najwspanialszej rzeczywisto�ci.Lecz wypostanowili�cie ich nie u�ywa�.Czy �ci�le mówi�c, zrobili�cie z nichniew�a�ciwy u�ytek.Mam na my�li trzy narz�dzia tworzenia.Wiele miejsca po�wiecili�my im w tychdialogach.Wiesz, o co mi chodzi?O my�l, s�owo i czyn.Zapami�ta�e�, to dobrze.'Natchn��em kiedy� Mil-dred Hinckley, nauczycielk�duchowa, tymi s�owami: �Narodzi�a� si� z twórcza moc� wszech�wiata na czubkuswego je�yka".Ma to donios�e implikacje.Podobnie jak prawda wyra�ona ustami innego z Moichpos�a�ców:�Sta�o ci si� wedle twojej wiary".Te dwie wypowiedzi nawi�zuj�, do my�li i stówa.Inny z Mych nauczycielipowiedzia� na temat czynu: �Pocz�tkiem jest Bóg.Kresem jest czyn.Czyn to Bógtworz�cy � lub Bóg do�wiadczany".Ty to rzek�e�, w ksi�dze pierwszej.Ksi�ga pierwsza przekazana zosta�a za twoim po�rednictwem, Mój synu, tak jakwszystkie wa�kie prawdy zosta�y zainspirowane przeze Mnie i wysz�y przezludzkie usta.Kto nie jest oboj�tny na Mój g�os i nie l�ka si� publiczniewyst�powa� jako Mój rzecznik, zas�uguje na miano wspania�ego pos�a�ca.Nie wiem, czy zaliczy�bym siebie do tej kategorii.S�owa, którymi ci� natchn��em i którymi nie waha�e� si� podzieli� z innymi,wp�yn�y na miliony ludzi.Miliony, Mój synu.Prze�o�one zosta�y na 24 je�yki.Rozesz�y si� po �wiecie.W oparciu o jakie kryterium nada�by� komu� miano wielkiego nauczyciela?Wedle jego czynów, a nie s�ów.Rozs�dna odpowied� [ Pobierz całość w formacie PDF ]