[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Paul wyjaśnił jednak, że chłopiec tak błagał, żeby go zabrać, iż zgodził się zaryzykować, licząc na to, że przepis nie będzie egzekwowany zbyt surowo i pielęgniarki na oddziale przymkną na to oko.Z początku Darlene cieszyła się, widząc Stephena, ale teraz obawiała się, że chłopiec może urządzić scenę, jeśli Paul nieodpowiednio rozegra kwestię powrotu do domu.Paul próbował wyjść już od półgodziny i ogarniała go zrozumiała frustracja.Nie bez trudu Darlene uwolniła rękę i otoczyła syna ramieniem, przyciągając go do łóżka.– Stephen – powiedziała łagodnie – pamiętasz, o czym rozmawialiśmy wczoraj.Mama musiała przejść operację.– Czemu?Darlene spojrzała na męża, a ten przewrócił oczami.Oboje wiedzieli, że chłopiec jest przerażony i nie zamierza ułatwić im sprawy.Darlene tłumaczyła mu wszystko przez weekend, ale najwyraźniej nic do niego nie dotarło.– Żeby wyleczyć kolano – odparła.– Czemu?– Pamiętasz, jak w zeszłym roku latem skręciłam nogę, grając w tenisa? No więc zerwałam sobie w kolanie coś, co się nazywa wiązadło.Doktor musiał zrobić mi nowe.Teraz muszę zostać tu na noc.Jutro wieczorem będę w domu.Dobrze?Stephen miął w palcach skraj prześcieradła, unikając spojrzenia matki.– Już dawno powinieneś być w łóżku.Pójdziesz teraz z tatą do domu, a kiedy się obudzisz, będzie właśnie ten dzień, w którym wrócę.– Chcę, żebyś wróciła dzisiaj!– Wiem, że chcesz – powiedziała Darlene.Pochyliła się i uścisnęła syna.Ruch ten sprawił, że naciągnęła operowaną nogę bardziej, niż zamierzała.Skrzywiła się i z jej ust wyrwał się cichy jęk.Noga była częściowo unieruchomiona w aparacie z silnikiem, który powoli, lecz nieustannie zginał jej staw.Paul zrobił krok naprzód, położył dłonie na ramionach syna i odciągnął go od łóżka.Stephen nie opierał się.Słyszał jęk matki.– Wszystko w porządku? – zapytał Paul.– Tak – odparła z wysiłkiem Darlene.Poprawiła się na łóżku.– Po prostu muszę uważać, żeby nie ruszać nogą.– Zamknęła oczy i odetchnęła głęboko.Ból ustąpił.– Niezłe urządzenie – stwierdził Paul, wskazując głową aparat.– Powinniśmy dziękować losowi, że trafiliśmy jesienią do AmeriCare.W przeciwnym razie wszystko to kosztowałoby fortunę.– Nie sugerujesz chyba, że nie powinnam była się poddawać tej operacji?– Nie, skądże! Myślę tylko o tym, że nasze dawne ubezpieczenie nie pokryłoby wszystkiego.Pamiętasz te skomplikowane odliczenia i inne bzdury, ilekroć próbowaliśmy uzyskać zwrot kosztów? Po prostu cieszę się, że wszystko jest w ramach składki.Jak się okazało, drobny incydent z bólem zrobił ogromne wrażenie na Stephenie.Przeraził go na tyle, że chłopak zrozumiał, iż matka naprawdę musi spędzić noc w szpitalu.Już kilka minut później, kiedy Paul powtórzył, że muszą iść, poszedł bez marudzenia.Nagłe Darlene poczuła się samotna.Przez całe popołudnie na korytarzu panował nieustanny ruch, teraz natomiast oddział pogrążony był w ciszy.Nikt nie mijał jej otwartych drzwi.Nie wiedziała, że wszystkie pielęgniarki i salowe z wieczornej oraz nocnej zmiany mają właśnie odprawę.Jedynym dźwiękiem było odległe, ledwie słyszalne popiskiwanie monitora akcji serca gdzieś w głębi korytarza.Jej wzrok wędrował po pokoju, ogarniając proste szpitalne meble, bukiet kwiatów od Paula na szafce nocnej, bladozielone ściany i oprawioną reprodukcję obrazu Moneta.Wzdrygnęła się na myśl o walkach ze śmiercią, których świadkiem były te ściany na przestrzeni lat, zaraz potem jednak postanowiła o tym zapomnieć.Nie było to łatwe.Nie lubiła szpitali i nie licząc porodu, nigdy nie była w żadnym jako pacjentka.Poród to inna sprawa.Cały oddział przenikała atmosfera radosnego wyczekiwania.Tu było inaczej i o wiele bardziej przerażająco.Odwróciła głowę i spojrzała w górę, obserwując krople spływające bezgłośnie z butelki do rozszerzonej części przewodu kroplówki.Widok ten działał hipnotyzująco i po kilku minutach z trudem oderwała od niego oczy.Pocieszające w tym wszystkim było to, że do kroplówki podczepiona została pompa z morfiną, co oznaczało, że do pewnego stopnia mogła sama dawkować sobie lek.Jak na razie zrobiła to tylko dwa razy.W nogach łóżka, pod sufitem, zawieszony był telewizor
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL