[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Druga generacja pojawiła się wraz z tranzystorami.Trzecia nadeszła ze scalakami.My stworzyliśmy czwartą generację, a procesor, który masz w swym gabinecie, to jedno z pierwszych jej zastosowań.Masz pojęcie, czego dokonaliśmy?Philips pokręcił głową.Michaels rozpalał się własną ekscytacją.– Stworzyliśmy prawdziwą sztuczną inteligencję! Myślące komputery! Uczą się i logicznie myślą.To musiało się stać i my tego dokonaliśmy!Złapał Martina za rękę i pociągnął za sobą do korytarza łączącego dwie aule.Znajdowały się w nim drzwi prowadzące do starych laboratoriów katedry mikrobiologii i fizjologii.Kiedy je otworzył, Philips spostrzegł, że od środka są wyłożone stalową płytą.Za nimi znajdowały się drugie drzwi, również wzmocnione i zamknięte.Za pomocą specjalnego klucza Michaels otworzył je i uchylił przed Martinem, który czuł się, jak gdyby wstępował do bankowego skarbca.To, co zobaczył, sprawiło, że ugięły się pod nim nogi.Stare laboratoria z niewielkimi stołami pokrytymi łupkiem zdemontowano, ściany wyburzono.Rozpościerała się teraz przed nim trzydziestometrowej długości pozbawiona okien sala.W środku stał rząd wielkich szklanych cylindrów wypełnionych przejrzystym płynem.– To nasze najcenniejsze i najwydajniejsze preparaty – powiedział Michaels, poklepując bok pierwszego z brzegu cylindra.– Wiem, że zrazu zareagujesz emocjonalnie.Tak było z nami wszystkimi.Wierz mi jednak, efekty okazały się warte ofiar.Martin zaczął powoli okrążać pojemnik.Miał przynajmniej sto osiemdziesiąt centymetrów wysokości i dziewięćdziesiąt szerokości.W środku, pogrążone w, jak się później dowiedział, płynie mózgowo-rdzeniowym, pływały żywe szczątki Katherine Collins, skulonej w siedzącej pozie z rękami wyciągniętymi nad głową.Respirator pracował, udowadniając, że ciało wciąż jeszcze żyje.Mózg dziewczyny był jednak odsłonięty, pokrywa kostna prawie całkowicie usunięta.Podobnie było z prawie całą twarzą, powieki były rozcięte, a na gałki oczne nałożone soczewki kontaktowe.Z jej szyi wystawała rurka dotchawicza.Ramiona miała starannie rozpreparowane, by odsłonić nerwy czuciowe.Wyizolowane, ciągnęły się jak pajęczyna do kabli elektrod umieszczonych w mózgu.Philips dokończył okrążanie cylindra.Ogarnęła go straszliwa słabość, bał się, że osunie się na ziemię.– Wiadomo ci zapewne – powiedział Michaels – że podstawowe postępy w cybernetyce, jak sprzężenie zwrotne, są skutkiem analizy systemów biologicznych.W zasadzie właśnie na tym opiera się cybernetyka.Cóż, zrobiliśmy naturalny krok naprzód i przeszliśmy do mózgu samego człowieka.Jednak badamy go nie jak psycholodzy, dla których jest on tajemniczą czarną skrzynką.Philips przypomniał sobie nagle, że właśnie tego terminu użył Michaels w dniu, gdy zaprezentował mu nowy procesor.Wreszcie pojął, o co mu chodziło.– Badamy mózg tak jak wszystkie inne niezwykle skomplikowane układy.I powiodło się nam w sposób przerastający nasze najśmielsze marzenia.Ustaliliśmy, w jaki sposób mózg gromadzi informację, jak przetwarza ją w sposób równoczesny, a nie mało wydajnie po kolei,, jak dotychczasowe komputery, oraz jak mózg jest zorganizowany w hierarchiczny system funkcjonalny.Co więcej, nauczyliśmy się projektować i tworzyć mechaniczne układy stanowiące odwzorowanie mózgu i pełniące jego funkcje.One działają, Martin! Działają tak, jak nawet się nam nie śniło!Szturchnął przyjaciela, by szedł dalej wzdłuż rzędu cylindrów.Philips spoglądał na odsłonięte mózgi młodych kobiet w różnych stadiach wiwisekcji.Przy ostatnim pojemniku zatrzymał się.Preparat był w najwcześniejszych stadiach przygotowania.Rozpoznał resztki twarzy dziewczyny.Była to Kristin Lindquist.– Posłuchaj mnie uważnie – powiedział Michaels.– Wiem, że z początku może ci się to wydawać szokujące, ale to przełom w nauce tak doniosły, że wręcz nie sposób ocenić choćby doraźnych korzyści zeń płynących.Nawet na polu medycyny zrewolucjonizuje to wszystkie jej dziedziny.Widziałeś już, co nasz wstępny program potrafi wyciągnąć ze zdjęć rentgenowskich.Nie chcę, byś podjął pochopną decyzję, rozumiesz?Skończyli obchód sali stanowiącej mariaż szpitala i laboratorium komputerowego.W kącie znajdowała się bateria urządzeń przypominających skrzyżowanie aparatury do reanimacji i systemów podtrzymywania życia.Przed jednym z monitorów siedział mężczyzna w długim białym fartuchu.Był tak skupiony, że zdawał się nie dostrzegać obecności Martina i Michaelsa.Stanąwszy znów przed Katherine Collins, Martin wreszcie odzyskał głos.– Co się stało z mózgiem tej pacjentki? – spytał matowym pozbawionym wyrazu tonem.– To nerwy czuciowe – powiedział gorliwie Michaels
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL