[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagle poczu³, ¿e jestmu zimno, bardzo zimno, jakby le¿a³ w zaspie œniegowej.Potem zgni³ozielonyrysunek winoroœli poszarza³, zacz¹³ ciemnieæ jak ekran wy³¹czonego telewizora.Zapad³a g³êboka ciemnoœæ, przez chwilê rozœwietlona jeszcze rozb³yskamiœwiat³a.A potem wszystko rozwia³o siê jak mg³a, nic ju¿ nie pozosta³o.W³az otworzy³ siê tak gwa³townie, ¿e sam Chu by³ tym zaskoczony.Pokrywauderzy³a i odrzuci³a japoñskiego oficera.Chu, wci¹¿ krzycz¹c, obróci³ siê wjego stronê.Nacisn¹³ spust na u³amek sekundy, co wystarczy³o, ¿eby wJapoñczyka trafi³y cztery kule.Na jego pomarañczowej kamizelce wykwit³y czterykrwawe plamy.Teraz Chu zwróci³ siê w stronê drugiego mê¿czyzny, tak¿e w pomarañczowymstroju z oficerskimi dystynkcjami.Cz³owiek ten mierzy³ z trzymanego obur¹czkarabinu w stronê jego kolan.Pistolet Chu niemal z w³asnej woli wystrzeli³trzy naboje i z torsu japoñskiego oficera wytrysnê³a jasno-czerwona krew.Wykona³ pó³obrót i pad³.Chu mia³ wra¿enie, ¿e jego upadek trwa ca³¹wiecznoœæ.Nie czeka³ d³u¿ej i pchn¹³ cia³o mê¿czyzny na pod³ogê.Suruki Gama czu³ siê jak w koszmarnym œnie.W³az otworzy³ siê tak gwa³townie, jakby u¿yto granatu, ale towarzyszy³ temudziwny dŸwiêk, wœciek³y ludzki krzyk, prawdziwe wycie z dna piekie³.Pokrywauderzy³a Sugimotê i rzuci³a nim o œcianê, jakby by³ kukie³k¹.Ubrany na czarnodemon wskoczy³ przez w³az - usta mia³ otwarte, widaæ by³o bia³e zêby i czerwonyjêzyk.Niezwykle mocne, jasne œwiat³o bij¹ce z jego piersi oœlepi³o Gamê.Z ty³u, za plecami demona sta³o jeszcze parê ubranych na czarno postaci.Gamauniós³ R-35, ale zanim zd¹¿y³ nacisn¹æ spust, coœ, jakby gor¹ca brzytwa,przeciê³o jego cia³o.Jasnoczerwona têtnicza krew wytrysnê³a z prawej stronyklatki piersiowej.Gama obserwowa³ lot kropli krwi padaj¹cych na œcianê, któranagle wype³ni³a ca³y jego obraz widzenia.Potem wszystko zawirowa³o izniknê³o.Krzyk dalej trwa³ i Gama poczu³, jak uderza go jakiœ wielki ciê¿ar.W prawymboku wzmog³o siê uczucie gor¹ca i d³ugo lecia³ w kierunku pod³ogi, która wysz³amu na spotkanie.Znowu wszystko zawirowa³o, a kiedy siê uspokoi³o, to, coprzedtem by³o pod³og¹, sta³o siê œcian¹, z której Gama, jak przyklejony doniej, cudem siê nie zeœlizgiwa³.G³uche strza³y, odg³osy zg³uszonych wyk³adzin¹ kroków, dr¿enie pok³adu podg³ow¹- jego odbiór œwiata ogranicza³ siê teraz do wra¿eñ s³uchowych.Wreszcieusta³ krzyk pierwszego napastnika i da³a siê s³yszeæ wymiana jakiœ piskliwych,urywanych s³Ã³w.Jeden g³os dochodzi³ gdzieœ z do³u, drugi z ty³u.Gama zobaczy³but blisko swojej twarzy, du¿y, czarny but bez sznurowade³.Patrzy³ na niego,nie mrugaj¹c powiekami.Ktoœ chwyci³ go za policzek d³oni¹ o krótkich, grubych, ciep³ych palcach iobróci³ jego g³owê twarz¹ do góry.Znów ujrza³ to, co kiedyœ by³o sufitem.Jakiœ czarny niewyraŸny cieñ uklêkn¹³ przy nim.Cieñ ten mia³ oczy i usta.Z ust cienia doby³y siê g³êbokie, gard³owe dŸwiêki.Gama nie móg³ zamkn¹æoczu, nieruchomym spojrzeniem wpatrywa³ siê w sufit.D³oñ cofnê³a siê z jegopoliczka i pok³ad znów siê przekrêci³ tak, ¿e widzia³ tylko kawa³ek pod³ogi iœciany.I to, co widzia³, po chwili zaczê³o bledn¹c.Poczu³, jak jêzyk wypada mu z ust i dotyka szorstkiej powierzchni pod³ogi.Pochwili poczu³ na nim metaliczny smak w³asnej krwi.Wci¹¿ nie mog¹c nawetzamrugaæ powiekami, le¿a³ tam, gdzie pad³.Robi³o mu siê coraz zim-' niej, a¿ wkoñcu poczu³ siê, jakby le¿a³ w kadzi pe³nej lodowatej wody.Ciemnoœæ zawê¿a³a jego pole widzenia, tworz¹c coœ w rodzaju tunelu, - na koñcuktórego widnia³y trac¹ce kolor, malej¹ce fragmenty œciany i pod³o-; gi.Wreszcie zosta³y z nich dwa punkty, które stopi³y siê w jeden i zosta³y iwch³oniête przez ciemnoœæ.I nie by³o ju¿ ¿adnego tunelu, by³a tylko ciemnoœæ, wszechobecna ciemnoœæ.Aon pogodzi³ siê z tym.Chu, id¹c korytarzem, rozgl¹da³ siê, szukaj¹c jasnych plam twarzy,metalicznego odblasku luf karabinowych, pomarañczowych japoñskich ubiorów.Wdrugich drzwiach po lewej znalaz³ to wszystko naraz - nisko pochylon¹ lufê,blad¹ twarz z czarnymi oczami, patrz¹cymi na niego z panicznym strachem, ipomarañczowy, wyraziœcie podkreœlaj¹cy sylwetkê ubiór.Chu wykaza³ wiêkszyrefleks.Na æwiczeniach czêsto miewa³ takie sytuacje.Cztery pociski zamieni³ytê blad¹ twarz w czerwonoszar¹ miazgê.Nag³y ruch po prawej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL