[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- ¯ycie inteligentne ma tendencjê do rozprzestrzeniania siê.Gdy tylko stworzytechniczne podstawy po temu, bêdzie d¹¿yæ do opuszczenia macierzystej planety ipod¹¿y ku nowym, odleg³ym celom.Pocz¹tkiem takiej dzia³alnoœci s¹ naszewyprawy badawcze na Ksiê¿yc, na Marsa i Jowisza, na Wenus.- ¯ycie inteligentne nie musi siê rozprzestrzeniaæ koniecznie i wy³¹cznie wza³ogowych statkach kosmicznych.Inteligentne istoty pozaziemskie mog¹ wysy³aærównie¿ ,,bomby ¿ycia", lekkie kapsu³y wystrzeliwane za pomoc¹ rakiet z ichuk³adów s³onecznych.W takich kapsu³ach mog¹ siê znajdowaæ mikroorganizmy,komórki zawieraj¹ce kod genetyczny ich gatunku.Jak przyjêto na marylandzkimsympozjum w 1980 roku, inteligentni mieszkañcy innych planet mog¹ w ten sposób,,zap³odniæ" nieskoñczenie wiele uk³adów s³onecznych.Na planetach, gdziepanuj¹ warunki sprzyjaj¹ce ¿yciu, mikroorganizmy bêd¹ siê szybko rozmna¿aæ.- Wiele kapsu³ nie dotrze do celu, przez wiecznoœæ bêdzie b³¹dziæ poWszechœwiecie albo sp³onie w pobli¿u jakiegoœ s³oñca.Ta mo¿liwoœærozprzestrzeniania ¿ycia mo¿e byæ ju¿ dla nas sprawdzon¹ praktyk¹.KiedyCzytelnik weŸmie tê ksi¹¿kê do rêki, sonda kosmiczna, wystrzelona w marcu 1972roku w kierunku Jowisza, minie ju¿ Saturna i znajdzie siê poza Uk³ademS³onecznym.Gdyby sondê tê wyposa¿ono w niewielki pojemnik wype³nionymikroskopijnymi kuleczkami, które rozsypa³yby siê na sygna³ radiowy, to nasze„pos³ania ¿ycia", geny i mikroorganizmy, „po¿eglowa³y-by" na wszystkie stronyWszechœwiata i mo¿e trafi³yby na planetê, gdzie panuj¹ warunki sprzyjaj¹ce¿yciu.Tam w procesie ewolucji, trwaj¹cym wiele tysiêcy lat, powsta³yby istoty,,na nasz obraz i podobieñstwo".- Zgodnie z tym schematem ¿ycie mo¿e siê rozwijaæ wed³ug okreœlonego wzoru wró¿nych uk³adach s³onecznych.Ten rozwój na innych planetach wymyka siê naszymmetodom statystyczno-naukowego pojmowania zjawisk.- Nie da siê wiêc odpowiedzieæ na pytanie „jak du¿e jest prawdopodobieñstworozwiniêcia siê ¿ycia na innej planecie?".¯ycie rozrzucone raz weWszechœwiecie przez nas (albo przez inne inteligentne istoty) rozwija siê dalejwed³ug swoich pradawnych prawide³.¯ycie rozmna¿a siê tak, jak powiêksza siêtocz¹ca siê kula œnie¿na.Nieskoñczenie.Niepowstrzymanie.- Uwzglêdniwszy wszelkie kryteria, bêdziemy mogli wybraæ, moim zdaniem, jedn¹z-trzech mo¿liwoœci.Pierwsza: ¿ycie jest nieskoñczenie skomplikowane.Szczêœliwy traf - przypadek!- sprawi³, ¿e siê pojawi³o (Monod).Druga: ¯ycie mog³o powstaæ w ró¿nych okresach w ró¿nych miejscach i w ró¿nychformach.Prawdopodobieñstwo to jest tak niewielkie, ¿e zdarzenie takie mo¿enast¹piæ najwy¿ej co 10 000 lat œwietlnych (Szk³owski).Trzecia: ¯ycie rozwinê³o siê raz, gdzieœ, kiedyœ i rozprzestrzenia³o przezdodawanie i pomna¿anie.Za³o¿enie to zapewnia zasada ewolucji, wed³ug którejwszystkie rozwiniête inteligentne formy ¿ycia s¹ do siebie podobne (Daniken).Pierwszej i drugiej mo¿liwoœci nie da siê dziœ udowodniæ.Wprawdzie myistniejemy, nie wiemy jednak na pewno, czy istniej¹ inne inteligentne formy¿ycia.Mo¿liwoœæ trzecia daje siê udowodniæ: my istniejemy, a ka¿dainteligentna forma ¿ycia ma tendencjê do rozprzestrzeniania siê i rozmna¿ania.My -jak ca³a przyroda - stosujemy to w praktyce.Bez ma³ych, zielonych ludzików!Pozaziemski szkielet?Wszystko, co le¿y w ziemi od tysiêcy lat, czeka na s¹dny dzieñ, a¿ to znajdê.Nic nie bêdzie zapomniane, bo moje archiwum jest pe³ne znaków wnajró¿norodniejszych kolorach, które mi o wszystkim przypominaj¹.W przegródcez napisem Nieprawdopodobne tkwi³a poni¿sza sensacyjna relacja z 1975 roku.W prehistorycznych grobach spoczywaj¹ zmarli z innych gwiazd„Belgijski duchowny Gustavo Le Paige jest przekonany, ¿e przed tysi¹cami latpogrzebano na Ziemi cz³ekopodobne istoty z innych planet.Padre Le Paigepracuje w Chile jako misjonarz.Od dwudziestu lat zajmuje siê badaniamiarcheologicznymi.Siedemdziesiêcioletni ojciec ods³oni³ 5424 miejsca pochówkuludzi, z których niektórzy zmarli, jego zdaniem, przed ponad stu tysi¹cami lat.Padre Le Paige zwierzy³ siê chilijskiemu reporterowi: »S¹dzê, ¿e w grobachpochowano te¿ istoty pozaziemskie.Kilka znalezionych przeze mnie mumii mia³orysy twarzy nie znane na Ziemi«" [11].Na pó³nocnych krañcach Chile duchownyznalaz³ w prehistorycznym grobie drewnian¹ rzeŸbê, której nakrycie g³owyprzypomina³o he³m astronauty na cylindrycznym kad³ubie.Zdaniem tego pobo¿negocz³owieka, przedmiot w³o¿ony do grobu pochodzi³ od istoty pozaziemskiej: „Niktmi nie uwierzy, jeœli opowiem, co jeszcze znalaz³em w grobach!" Istotnie.Jate¿ nie uwierzy³em, ale rutynowo zadzwoni³em do redakcji do Hamburga.Omisjonarzu nie wiedziano nic ponad to, co by³o w artykule, poza tym napisano gona podstawie tylko jednego teleksu z Chile.Koniec pieœni! Nic nie da³o równie¿wypytywanie dwóch znanych mi chilijskich dziennikarzy, którzy nie s³yszeli oduchownym.Relacja wpad³a do przegródki Nieprawdopodobne.Le¿a³aby tam do dziœ, gdyby meksykañskie czasopismo „Yistazo" [12] nieopublikowa³o zdjêæ szkieletu, twierdz¹c, ¿e w jego posiadaniu jest profesorRamon de Aguilar w Panamie.B¹dŸ co b¹dŸ jakiœ trop! A ju¿ na Wielkanoc 1979roku powa¿ny brazylijski magazyn „Gente" [13] przyniós³ dalsze informacje opozaziemskim szkielecie, przypisuj¹c wszystko znowu profesorowi de Aguilarowi.Sympatyczna, zadbana twarz mê¿czyzny w kwiecie wieku, o roztropnym wygl¹dzie,pozwala³a przypuszczaæ, ¿e to nie szarlatan.Tak te¿ siê okaza³o, gdy gopozna³em
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL