[ Pobierz całość w formacie PDF ]
., nie zagra¿a ¿adneniebezpieczeñstwo.Gdy rozstawaliœmy siê powiedzia³em coœ o narodowym honorze i wolnoœci Polski, awtedy S.wyci¹gn¹³ szablê, na której kaza³ by³ wyryæ: „Je¿eli chceciepopróbowaæ, jak k¹sa szwedzka stal, chodŸcie tu z nami potañcowaæ, a potemprecz, Moskale, precz! Bo id¹ tu b³êkitni ch³opcy, a z nimi wraz ich mêstwote¿".Machn¹³ szabl¹ nad g³ow¹ i wykrzykn¹³: „B¹dŸ pan pewien, i¿ rzucê siê wnajgêstsze szeregi wroga za honor Szwecji i wolnoœæ Polski!" Po tym po¿egnaniupospieszy³ wzi¹æ udzia³ w œwiêtej walce o wolnoœæ narodu, w walce o prawdê isprawiedliwoœæ.Gdyby wszyscy w Wojsku Polskim byli tak pe³ni poœwiêcenia dla sprawy, jak tenm³ody cz³owiek, i gdyby trucizna zdrady nie rozla³a siê by³a w ¿y³ach tegonieszczêsnego narodu parali¿uj¹c jego si³y, Polska powsta³aby jako zwyciêskietrofeum na polu bitwy, gdzie niespokojnie œni¹ najzacniejsze narody wahaj¹csiê, czy zbudziæ siê, gdy wzejdzie nastêpny dzieñ, czy te¿ œniæ dalej ominionej chwale i traciæ cenne godziny na porannej drzemce.Widz¹c szlachetne poœwiêcenie, z jakim ¿o³nierze przygotowywali siê dorozstrzygaj¹cej bitwy, a tak¿e o¿ywiaj¹c¹ ich chêæ walki i niez³omn¹ nadziejê,jaka bi³a im z oczu, mo¿na by³o uznaæ zwyciêstwo za z góry przes¹dzone ista³oby siê tak, gdyby nie wmiesza³a siê zdrada.Czczono przedtemSkrzyneckiego, s³usznie doceniano jego gorliwoœæ w ratowaniu ojczyzny,wielbiono go niemal jak Boga.Jego cnota, jego mi³oœæ ojczyzny, jego geniusz,wszystko to uznawano nadal, lecz ros³o te¿ niezadowolenie, które nie wiadomosk¹d siê bra³o.Wyrzucano mu zbytni¹ ostro¿noœæ, oci¹ganie siê ze zwyciêstwem,zak³adano bowiem, ¿e zwyciêstwem musi zakoñczyæ siê ka¿da bitwa, na któr¹ siêwa¿y³.I wkrótce zaczêto sobie t³umaczyæ bitwy ju¿ wygrane jako szczêœliwyzbieg okolicznoœci, a ostro¿noœæ przypisywaæ niezupe³nie czystym intencjom.Niezadowolenie ros³o.Osoby, które twierdzi³y, i¿ wiedz¹ jak siê rzeczy maj¹,wyra¿a³y podejrzenie, i¿ Skrzynecki jest zdrajc¹.Naród, który tak ³atwokreowa³ swoich bogów, zrobi³ teraz ze swego przyjaciela zdrajcê.T³umaczono, i¿zdradzaj¹c Polskê nie powstrzyma³ Rosjan przechodz¹cych przez Wis³ê, a wkoñcu, w coraz bardziej niedorzeczny sposób wyci¹gniêto wniosek, i¿ tajneporozumienie, jakie zawar³ genera³ z nieprzyjacielem, by³o przyczyn¹mniejszego ni¿ byæ mog³o zwyciêstwa pod Ostro³êk¹.Skrzynecki postawiony zosta³ w koñcu przed Rz¹dem46 i w sposób oczywistydowiód³ swej niewinnoœci oraz usprawiedliwi³ swoje poczynania, sk³adaj¹coœwiadczenie na temat swoich za³o¿eñ i pogl¹dów w sprawie Polski.Zosta³ w tensposób uniewinniony, lecz naród raz jeszcze nie mia³ racji i nie chcia³ siê dotego przyznaæ, a¿ zrobi³o siê za póŸno.Zaczêto teraz na odmianê podejrzewaænawet cz³onków Rz¹du.Tak¿e szlachetny ksi¹¿ê Czartoryski, nawet on, którypoœwiêci³ ca³y swój maj¹tek i wszystkie si³y swego podesz³ego wieku dla dobranarodu, uznany zosta³ za utajonego zdrajcê, choæ nic nie wskazywa³o, ¿e by³a toprawda.Mówi siê tak wiele o narodowej suwerennoœci, mówi siê, i¿ naród winien sam siêrz¹dziæ, lecz jak¿e czêsto zdarza siê widzieæ, nawet tu, ¿e znajduj¹c siê nadbrzegiem przepaœci naród nie rozumie, na czym polega jego dobro, odrzucaj¹c odsiebie tych w³aœnie, którzy pragn¹ go uratowaæ, szuka zaœ ratunku, u innych,umiej¹cych tak dobrze udawaæ, i¿ zwieœæ potrafi¹ ³atwowierny t³um, który darzywiêkszym zaufaniem okrzyk: „Niech ¿yje wolnoœæ!" ni¿ cz³owieka, który poœwiêci³dla tej idei wszystko, nawet to, co mia³ najdro¿szego.Uwiêzieni zdrajcy nie ponieœli jeszcze kary.Lud wyci¹ga³ st¹d naturalniewniosek, i¿ cz³onkowie Rz¹du s¹ ich wspólni-kami, nie rozumiej¹c, jak siê sprawy naprawdê maj¹, nie pojmuj¹c, i¿ Rz¹d chces¹dziæ zdrajców zgodnie z prawem i na podstawie dowodów, nie zaœ pog³osek.Poœród tego pomieszania s¹dów coraz czêœciej wymawiano imiê Krukowieckiego.By³on przedtem gubernatorem Warszawy, usuniêty jednak zosta³ przez Skrzyneckiego,który uwa¿a³, i¿ nie nadaje siê on na ten urz¹d.Lud krzycza³ wtedy, i¿Skrzynecki ma racjê, teraz zaœ pojawi³ siê Krukowiecki jako cz³owiek szlachetnyi przeœladowany przez nieprzyjació³ ojczyzny, Skrzynecki zaœ musia³ siê usun¹æz powrotem w cieñ, okryty hañb¹ i nienawiœci¹
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL